Referral code for up to $80 off applied at checkout

The Unlikely Coupling Of Barrie

‘Happy to Be Here’ dostarcza idealny pop

On May 2, 2019

Chill, dreamy pop band Barrie began as a blind date. Singer and musician Barrie Lindsay was living in Boston when Joe Van Moyland reached out: He’d heard her music online and wanted to set her up in a band. He knew two guys at The Lot, a Brooklyn-based radio station run out of a reused shipping container, who he thought would be a great fit for her sound.

Get The Record

VMP Exclusive Pressing
$31

Gdy Lindsay była jeszcze w Bostonie, zyskała swoich pierwszych dwóch członków: Noah Prebish (syntezator i gitary) oraz Spurgeon Carter (chórki i produkcja). Następnie do zespołu dołączył perkusista Dominic Apa, przyjaciel zarówno Van Moylanda, jak i Prebish’a z wcześniejszych projektów.

Ale dopasowywanie nie skończyło się na tym — następny logiczny krok w poszukiwaniu basistki to była aplikacja Tinder. Lindsay mówi, że chciała kobietę w tej roli, aby śpiewała wysokie harmonie i po prostu aby mieć inną kobietę w grupie. Otrzymały około 20-30 dopasowań na aplikacji, ale jak tylko zobaczyła Sabine Holler, Lindsay pomyślała: „O, kurde, to jest to.”

„W zasadzie nigdy ich nie spotkałam i bez żadnego spotkania zgodziłam się dołączyć do tego zespołu,” mówi Lindsay. „To było trochę dziwne, coś jak zaaranżowane małżeństwo lub przyjaźń z ustawienia.”

Chociaż brzmi to niezręcznie, zespół „szybko się zgrał” i Lindsay wie, że chociaż wszyscy się jeszcze poznają, ona „już może powiedzieć, że mamy podobny gust i ambicje oraz że wszyscy w zespole są naprawdę wspaniałymi ludźmi, z dobrymi wartościami.”

Dla zespołu, który zjechał do Brooklynu bez większej pewności co do swojej przyszłości, ich debiutancki album nosi słodki tytuł, Happy to Be Here. Wydanie płytowe zaplanowano na 3 maja przez Winspear.

Album opiera się na demach, które Van Moyland usłyszał w internecie, ale z pełnym wsparciem zespołu, utwory nabrały kształtu. Lindsay mówi, że na brzmienie utworów duży wpływ miała gra na żywo na perkusji Apa oraz rola Cartera i Prebish’a w produkcji — a to tylko podkreślając zaangażowanie Holler, która, uwięziona w Niemczech z oczekującą wizą, nagrała swoje partie podczas oczekiwania.

„Clovers” może najlepiej reprezentować album: spektakl falujących wokali i syntezatora, trippy refren „Koniczynki w moich oczach / Sposób, w jaki światło pada na autobus w drodze do domu” uchwycił specyficzną intymność, radość i ciepło późnego wieczoru, zgodnie z gatunkiem „Fleetwood Mac tropicalia”, który Apa im nadał.

Chociaż Lindsay mówi, że album może przypominać ciepłą letnią noc, jest niechętna, by go tak definiować. To niespodzianka: to brzmi trochę zbyt idealnie jak na zespół, który w wywiadach mówi, że dąży do stworzenia „dobrze skomponowanej popowej piosenki, która jest trochę zwariowana.” Według Lindsay „trochę zwariowana” oznacza, że jeden z elementów piosenki — czy to teksty, melodia/harmonia, produkcja, czy progresje — ma coś „nie tak.” Może to być gitarowy drone lub dziwny syntezator, ale to jest ta krawędź, która sprawia, że twoje uszy są czujne.

„W dużej mierze chcemy tworzyć muzykę, która jest dostępna i rzeczywiście wydaje się znajoma, i jest wiele do uchwycenia, ale co sprawia, że jest interesująca, i co sprawia, że wydaje się, że konkretny człowiek ją stworzył, to te specyficzne znaczniki, i to właśnie sprawia, że jest również interesująca dla nas,” mówi Lindsay. „Zespoły, na które patrzę, które naprawdę miały wpływ na mainstream, ale również przetrwały próbę czasu, to te, które tworzą raczej tradycyjną muzykę popową, ale mają coś interesującego w produkcji, stale nieco się zmieniając. I do tego dążymy.”

Utwory popowe z lat 80., które przywołują ciepło i twardość w równym stopniu, niezależnie czy chodzi o celowo niezgodne tagi, o których wspomniała Lindsay, czy często brudne teksty, które szczegółowo opisują jej doświadczenia z nowego miejsca zamieszkania w Brooklynie (wprowadziła się nieco ponad rok temu).

„Miasto zdecydowanie miało duży wpływ [na album], częściowo dlatego, że samo miasto jest tak intensywnym miejscem, a ludzie, których tam spotykasz, są tak wielcy, ale również w dużej mierze ze względu na samą przeprowadzkę [z Bostonu],” mówi Lindsay. Dodaje szczerze: „Skończyliśmy go późną jesienią, ale dla mnie trzeba lat, aby naprawdę dotrzeć do sedna albumu lub czegoś, co stworzyłam — jestem pewna, że za kilka lat będę się z tych odpowiedzi śmiać.”

SHARE THIS ARTICLE email icon
Profile Picture of Caitlin Wolper
Caitlin Wolper

Caitlin Wolper is a writer whose work has appeared in Rolling Stone, Vulture, Slate, MTV News, Teen Vogue, and more. Her first poetry chapbook, Ordering Coffee in Tel Aviv, was published in October by Finishing Line Press. She shares her music and poetry thoughts (with a bevy of exclamation points, and mostly lowercase) at @CaitlinWolper.

Get The Record

VMP Exclusive Pressing
$31

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości