„50 najlepszych sklepów płytowych w Ameryce” to seria esejów, w której staramy się znaleźć najlepszy sklep płytowy w każdym stanie. Nie są to koniecznie sklepy z najlepszymi cenami lub najszerszym asortymentem; w tym celu możesz skorzystać z Yelp. Każdy przedstawiony sklep płytowy ma swoją historię, która wykracza poza to, co znajduje się na półkach; te sklepy mają historię, budują poczucie wspólnoty i znaczą coś dla osób, które je odwiedzają.
Dla tych z nas, którzy są najlepiej opisani jako fanatyczni kolekcjonerzy, idealny sklep z płytami to taki, o którym często mówisz z entuzjazmem, ale rzadko odwiedzasz, obawiając się, że impulsywnie wydasz tam całą swoją wypłatę. Obsession Records jest jednym z tych miejsc dla wielu z nas tutaj w The Last Frontier, w tym także dla mnie.
Warto zauważyć, że poza Lost & Found Records, który pół niedawno otworzył się w Fairbanks, Obsession Records jest obecnie jedynym sklepem z płytami w całym stanie. W przeciwieństwie do wielu innych lokalnych firm, które w pełni wykorzystują fakt, że są jedyne w mieście, para Haynes urodzona i wychowana na Alasce jest na szczęście godnym wyjątkiem od tej reguły. Obsession to rzeczywiście praca z miłości. Eksperyment, który rozpoczął się w 2014 roku, pomimo wszystkiego, zaskakująco odniósł sukces ponad wszelkie oczekiwania.
„Wszyscy się dogadują,” relacjonuje współwłaściciel Steve Haynes. „Nie widzisz tutaj żadnych szaleństw… nikt nie walczy o nic. Widziałem dwóch ludzi, którzy przyszli tutaj, chcąc tę samą płytę, a jeden z nich powiedział: 'O, też ci się to podoba? Idź, weź ją.' Nie ma tutaj tej walki.”
Obsession nie istnieje od dawna, otworzyło swoje drzwi dopiero w 2014 roku. Nic tutaj naprawdę nie istnieje od dawna, biorąc pod uwagę, że ten często zapomniany kawałek nieruchomości nie był oficjalnie częścią Stanów Zjednoczonych do 1959 roku. Sklep nadrabia brak bogatej historii lojalną społecznością, którą stworzył. To sklep, który naprawdę coś znaczy dla mieszkańców Anchorage. Jak każdy, kto przetrwał tutaj, ten sklep jest dziwny, dumnie niezależny i maksymalnie wykorzystuje życie w najmniej zaludnionym i największym geograficznie stanie w kraju.
Anchorage może również pochwalić się najbardziej etnicznie zróżnicowaną dzielnicą w Ameryce, według danych spisowych. Senny pasaż handlowy, w którym znajduje się Obsession, wyraźnie odzwierciedla tę różnorodność. Ich witryna jest położona na rogu, obok palestyńskiego sklepu z pączkami i meksykańskiego kościoła. Skromna fasada zewnętrzna wtapia się z wymaganymi chiropraktykami, salonami manicure i sklepami z zaopatrzeniem medycznym.
Pierwszą rzeczą, którą zauważasz, gdy wchodzisz, jest ogromny zestaw oczu na głównej ścianie. Dowiedziałem się później, że to oczy Katherine Hepburn przedstawione na okładce płyty z soundtrackiem do filmu z 1964 roku.
Osobiście przeprowadziłem się do tej części świata osiem lat temu, uciekając przed recesją gospodarczą w Środkowym Zachodzie i szukając nowego początku w wieku 30 lat. Gdy nowość wizytacji miejsc, które zainspirowały Jacka Londona, przemija, mieszkańcy miast, tacy jak ja, nie mogą nie zauważyć wad izolacji. Nie możesz oglądać fajerwerków na Dzień Niepodległości ani nawet wyświetlać filmu na świeżym powietrzu, ponieważ słońce nie zachodzi naprawdę latem. Jeśli nie znajdziesz czegoś na Amazon Prime, istnieje duże prawdopodobieństwo, że to nie zostanie wysłane do ciebie. Promocyjne ceny i uczestnictwo, które widzisz w reklamach telewizyjnych, nie tylko się różnią, one nie istnieją. Podczas szczególnie ponurej zimy, którą mógłby pokochać tylko wampir, szukałem „tanich lotów z Anchorage”, a Google zapytało mnie, czy miałem na myśli „tanie loty z Alaski do Stanów Zjednoczonych.” Prawdziwa historia.
Pomimo tego, że rozmiarami i populacją przypomina Cincinnati lub Pittsburgha, nowoczesne zespoły rzadko tu grają ze względu na wygórowane koszty podróży. Z podobnych powodów, lokalni artyści, tacy jak Portugal. The Man i Jewel, osiągnęli sukces finansowy dopiero wtedy, gdy uciekli do tego, co nasza gazeta nazywa Outside czyli Lesser 48. Jedynymi miejscami, w których początkowo mogłem jeszcze znaleźć fizyczne media, była przypadkowa mieszanka pozostałości ze sklepów z używaną odzieżą. Wtedy pojawiło się Obsession Records.
Obsession jest autentycznie małą firmą prowadzoną przez rodzinę, z synem, córką i czasami wnukiem pary Haynes jako jedynymi innymi pracownikami. To miejsce emanuje nieustraszonym duchem przedsiębiorczości, który lokalni politycy zawsze gloryfikują w przemówieniach, ale dziwnie o nim zapominają poza kamerami. Student Uniwersytetu Alaski Dylan DeBuse regularnie jeździł godzinę z Houston, Alaska, aby odwiedzić sklep i przekonał parę Haynes dwa lata temu, aby pozwolili mu pozować po godzinach do zdjęć maturalnych.
„Lubię Obsession, bo to jedyne fajne miejsce do kupienia winyli,” wyjaśnił DeBuse, teraz 20-letni. „Oczywiście, możesz pójść do Barnes & Noble. Ale dla nich to tylko kolejna moda, produkt. Możesz powiedzieć, że personel naprawdę truely zależy na tej formie sztuki.”
Współwłaściciel Steve Haynes wierzy, że sekret ich sukcesu jest (relatywnie) prosty. „To jak przynależność do klubu. Jeśli chcesz tu być, to nie ma znaczenia, co będziesz kupować; czy to Taylor Swift, czy Burzum. To nie ma znaczenia, bo jesteś w sklepie z płytami.”
Współwłaścicielka Verna Haynes przyznaje, że oboje razem zbierali płyty jako zespół już na początku swojego związku. „Nie myślałem o sobie jako o kolekcjonerze wtedy, po prostu chciałem wprowadzić muzykę z powrotem do mojego życia,” wyjaśnia Steve Haynes. „Nie myślałem o tym, jak zamierzam to zrobić. Poszedłem z LP, poszedłem z winylami. To po prostu poszło szaleńczo od tego momentu. W ciągu pięciu lat, prawdopodobnie miałem 15 000, 20 000 płyt. Nie wiem, kiedy przekroczyłem tę linię od słuchacza do kolekcjonera, ale nie trwało to długo… Mam znajomych ... [którzy] byliby bardzo ostrożni w tym, co kupują, i odeszliby z 2 lub 3 płytami. A ja bym odszedł z 200 lub 300 płytami… Hoarder Records nie brzmiało dobrze. To dlatego wybraliśmy Obsession.”
Dla niewtajemniczonego outsidera, argument, że nie ma nic gorszego niż płacenie więcej, aby przekręcać strony dla muzyki przeznaczonej do nieprzerwanego odtwarzania, jest słusznym punktem. Najlepszym sposobem, w jaki mogę to wyjaśnić, jest to, że jest to dziwnie komfortowe, nostalgiczne doświadczenie. To prosty, choć głupi rytuał, który sprawia, że czuję się trochę mniej samotny w noce, kiedy biorę duże dawki witaminy D, oglądając zdjęcia słońca online, aby przypomnieć sobie, jak wygląda. Poza tym, wszyscy wiedzą, że istnieją bardziej szkodliwe rzeczy, od których można się uzależnić niż to.
Nathan Hall is a writer, musician and stand-up comic originally from Minneapolis who has lived in Anchorage, Alaska, since Labor Day 2010. He studied Journalism at the University of Minnesota-Twin Cities.