Referral code for up to $80 off applied at checkout

„Decyzja” Shamira

Jedziemy do Filadelfii, aby porozmawiać z piosenkarzem i autorem tekstów o jego nowym albumie

On August 30, 2018

Shamir's brand new album — and third in a year and a half — Resolution is out officially right now. You can buy our exclusive vinyl release of the album right here, and below, read an interview with Shamir about the album.

Shamir Bailey postrzega szczęście jako punkty orientacyjne. Chwile radości mogą być ulotne, ale reprezentują czas, który warto celebrować w świecie będącym w ciągłej zmianie. „Wokół dzieje się tyle szalonych rzeczy, że jeśli czujesz się szczęśliwy, naprawdę musisz cenić tę chwilę teraz,” mówi 23-letni muzyk. „Z każdym pozytywnym uczuciem chcę to uczynić czymś ważnym.”Dziś

Nic z tego nie było szczególnie łatwe. Mimo epizodu oskrzelowego, Shamir wydaje się być szczęśliwy. Siedząc na słońcu przed kawiarnią w Filadelfii, piosenkarz opowiada o burzliwym ubiegłym roku: surowa i emocjonalna wydanie na SoundCloud, Hope, hospitalizacja z powodu epizodu psychotycznego, diagnoza choroby afektywnej dwubiegunowej, album inspirowany DIY z lat 90., Revelations.

Droga, która zaprowadziła Shamira przez ostatni rok, przypomina bajkę o przemyśle muzycznym. Po szybkim wzroście sławy dzięki jego disco-popowemu debiutowi Ratchet z 2015 roku, Shamir, który wtedy mieszkał w Las Vegas, zmagał się z wyprodukowaniem następcy, który czułby się autentycznie jego i jednocześnie zadowalał jego wytwórnię, XL. Gdy w 2017 roku samodzielnie wydał Hope, Shamir ujawnił, że został porzucony przez XL i rozważał rezygnację z muzyki. Pod koniec 2017 roku Revelations zostało wydane, a Shamir pracował nad kolejnym LP. Czuł się też bezpieczny w swoim zdrowiu psychicznym i mieszkał w Filadelfii.

Kiedy wrócił do domu w Las Vegas na święta, inspiracja zagościła. Z nudów oraz z szacunku do samego siebie za przetrwanie roku, Shamir stworzył kolejny zestaw piosenek, które składają się na Resolution, ograniczoną edycję, którą możesz kupić poprzez Vinyl Me, Please. „Myślę, że ponieważ to koniec roku i cieszę się, że przetrwałem, a będąc wśród rodziny, wszystko nabrało perspektywy,” mówi Shamir. „Więc po prostu napisałem wszystkie te nowe piosenki. Czułem, że to coś, czego nie mogłem zignorować.”

Na Resolution Shamir jest uwolniony. Od brutalnie poruszającego utworu otwierającego „I Can’t Breathe”, który opisuje nadużycia policji, po cichą konfrontację w „Sanity”, to siła Shamira jako gitarzysty i autora piosenek znajduje się na pierwszym planie.

Chociaż przez większość lipca jest w trasie, Shamir ma na oku kolejny kreatywny sposób działania: pisanie książki esejów. „Myślę, że głównym tematem, o którym chciałbym teraz napisać, jest poczucie obcości w przemyśle muzycznym, ponieważ w zasadzie nie mam bliskich przyjaciół w przemyśle muzycznym,” mówi. „Jestem artystą, ale nie sądzę, żebym zachowywał się jak artysta.”

To część uroku Shamira. Tak szybko potrafi zdradzić swoje popołudniowe plany — kupić dużo świec — lub rozmiar swojej garderoby — można przeżyć, piorąc ubrania raz na dwa lub trzy miesiące — jak omówić wewnętrzne mechanizmy swojej muzyki. Shamir jest człowiekiem z zainteresowaniami i hobby. A dodatkowo śpiewa i gra na gitarze.

Tak, Shamir Bailey jest szczęśliwy: „Jestem tutaj, jestem zdrowy, udało mi się.”

VMP: Jaka jest historia za Resolution?

Shamir Bailey: Zaczynam pracować nad kolejnym oficjalnym albumem zeszłej jesieni, w październiku, przed wydaniem Revelations. Ale po pierwszej trasie z Revelations, w grudniu, natychmiast wróciłem do domu na święta. Nazywam to Resolution, ponieważ napisałem to przed nadejściem nowego roku i zarejestrowałem po powrocie do Philly po świętach. Naprawdę czuło się to jak zakończenie pewnego rozdziału.

To są dwa aspekty, które można usłyszeć, słuchając albumu: że utwory są pilne i stanowią podsumowanie.

Myślę, że [z] Resolution ludzie mogą pomyśleć: „O, to trylogia?” A ja mówię, nie, nie do końca. Nie zamierzam przestać pisać muzykę gitarową. To nie chodzi o to, że eksperymentuję. To trylogia w sensie, że skończyłem tylko nagrywać albumy i podrzucać je ludziom. Takim było Hope, takim było Revelations. Miał cykl, ale skończyłem to w dwa tygodnie.

Kolejna rzecz, którą zauważyłem, to Hope i Resolution zamykają ten intensywny okres twojego życia.

Więc Hope to okres przed — a potem wszystko posypało się. Miałem swój epizod, poszedłem do lekarza, potem byłem zmuszony wrócić do domu. Revelation to dla mnie radzenie sobie z tym i powrót do domu oraz bycie tak cholernie znudzonym, bo byłem w domu. A Resolution to dla mnie zamknięcie tego rozdziału i spojrzenie na to, wow, 2017 był dla mnie naprawdę trudnym rokiem. A fakt, że nie tylko wciąż żyję, ale właśnie skończyłem trasę z niektórymi z moich ulubionych ludzi: Resolution to dla mnie szczęście.

Moje pierwsze wrażenie nie było tym, kim byłem. To jak pierwszy dzień szkoły, kiedy wymyśliłeś całą nową postać dla siebie, a ludzie umieścili to w internecie, a twoi starzy przyjaciele mówią: 'Nie, to nie to, co on zrobił!'
Shamir Bailey

A co z twoimi innymi albumami?

Zanim zacząłem robić to wszystko, miałem tylko jedną płytę, [Ratchet]. Te rzeczy były wciąż bardzo osobiste, ale czułem, że robienie muzyki popowej to bardzo eksperymentalne przedsięwzięcie. Jak mogę wyrazić te uczucia, jednocześnie czyniąc je dostępnymi? Natomiast teraz, przekazuję ludziom moje uczucia takie, jakie są i niewiele mnie obchodzi, czy są one łatwe do przyswojenia, ponieważ myślę, że bycie bardzo bezpośrednim w sposób, w jaki czujesz, pomaga ludziom, którzy nie zawsze czują, że to, co czują, jest reprezentowane. Jest tak wiele piosenek o miłości, ale niewiele realistycznych piosenek o miłości. Tak wiele piosenek o miłości zostało napisanych i promowanych w taki sposób, że nawet jeśli nigdy nie byłaś zakochana, to i tak czujesz, że rozumiesz. Czuję, że gdybym teraz miał napisać piosenkę o miłości, byłaby ona bardzo konkretna i dotyczyłaby aspektu miłości, który czułem, jakby tylko ktoś, kto kiedykolwiek doświadczył miłości, mógł to zrozumieć. A nawet jeśli nigdy nie byłaś zakochana, wiesz, na co warto czekać. To nie są tylko bajki.

Czy czujesz nerwy, będąc tak wrażliwym?

Nie, bo to dla mnie więcej zabawy. Po prostu czuję, że jeśli jestem bardziej duchowo połączony z tym, nawet jeśli tego nie rozumiesz, czujesz to. Czuje to po prostu bardziej autentycznie. Nie jest to tak przymuszone.

W chwilach, gdy to nie było autentyczne, jak wtedy, gdy pierwszy raz pracowałeś nad kontynuacją Ratchet, co cię motywowało?

Nawet nie wiem. To brzmi szalenie. Było wiele dysocjacji. Nie jest trudno patrzeć wstecz na to. Myślę, że to jak: jak to zrobiłem? Jak to usprawiedliwiłem dla siebie? Opracowałem mnóstwo sposobów, w jaki to zrobiłem: dysocjacja lub próbowałem myśleć: „Cóż, mam szczęście, wielu ludzi życzyłoby sobie takich możliwości, jakie ja miałem.” Mówiłem sobie przynajmniej, że piszę te piosenki. Szczególnie gdy jesteś młody, miałem 19 lat. Przed tobą stają ogromne możliwości, a gdy jesteś młody, zjustyfikujesz sobie różne sposoby, aby wciąż to robić, nawet jeśli nie jest to coś, co do końca ci odpowiada. To prawie jak koło garncarskie, gdy robisz ceramikę. I to po prostu: ok, spróbuję tej nowej rzeczy, wciskasz pedał i wszystko tylko się rozpryskuje. Nie miałem czasu, aby to dopracować i przeprowadzić warsztaty. Szczególnie gdy jesteś młody, myślisz: „Zamierzam wypuścić głupią piosenkę. Nikt jej nie polubi.” Nikt nie wyobraża sobie, że głupia piosenka popowa napisana w 15 minut mogłaby być tak wielka, że zasuwa rachunki. To jest nienormalne!

Trudno być tego zazdrosnym.

Dokładnie. A wiele osób myśli, że jestem zazdrosny lub nie lubię Ratchet. Nie, po prostu nie było to reprezentacją mnie. To niefortunne, ponieważ, jak mówią, masz tylko jedno pierwsze wrażenie. Moje pierwsze wrażenie nie było tym, kim byłem. To jak pierwszy dzień szkoły, kiedy wymyśliłeś całą nową postać dla siebie, a ludzie umieścili to w internecie, a twoi starzy przyjaciele mówią: „Nie, to nie to, co on zrobił!”

Czy ludzie w domu zareagowali w ten sposób na Ratchet?

Większość ludzi w domu znała mnie tylko śpiewającego za gitarą. Myślę, że to było dla wielu ludzi w Vegas bardzo szokujące. Tak jak: “Wiedzieliśmy, że Shamir robi muzykę, ale muzyka popowa? Tańczenie i śpiewanie i sięganie do d...? Co to jest?” Teraz wiem, że nie możesz eksperymentować przy pierwszej próbie. To jest twoje pierwsze wrażenie. Eksperymentacja to coś, co robisz może później.

Jednak ludzie naprawdę zareagowali na prawdziwą esencję tego, kim jesteś jako artysta, z Hope.

Znacznie bardziej, niż się spodziewałem. Nie jest rzadkie, ale jest szczególne w tym sensie, że to kompletny 180 stopni od muzyki popowej do takiej niskofidotowanej indie-rockowej. Niektórzy artyści, jak Lady Gaga — „Chcę więcej wpływów country” — ale i tak to nadal pop. Robiłem to zupełnie dla siebie i ktokolwiek to szanował, szanował.

Powiedziałeś wcześniej, że nie sądzisz, że zachowujesz się jak artysta. Dlaczego?

Trudno dobrze odnaleźć się w relacjach z artystami, bo artyści zawsze lubią rozmawiać o sztuce. Ja nie lubię rozmawiać o tym, po prostu lubię to robić. Lubię rozmawiać o muzyce z moimi przyjaciółmi, którzy nie są muzykami, ponieważ to jak: „Och, podoba mi się ta piosenka, ponieważ czuję się w ten sposób” lub jest mniej techniczne. Natomiast, gdy rozmawiam o muzyce ze swoimi muzycznymi przyjaciółmi, mówią: „Słyszałeś ten dźwięk werbla?” Myślę, że to dlatego wielu ludzi nie rozumie tego typu muzyki, którą robię, bo nie dbam o dźwięki. To po prostu jestem ja w twojej twarzy i wychodzi tak, jak wychodzi.

Czy jest poczucie komfortu w wiedzy, że przeciętny konsument nie ma super technicznego ucha?

To może cię tylko do pewnego momentu doprowadzić, bo myślałem, że nikt nie polubi Hope. Byłem tego pewien. Mówiłbym: „Shamir zdecydowanie stracił rozum,” koniec. A ja byłem z tym w porządku. Ale wciąż są niektórzy ludzie, którzy naprawdę rezonują z czystą emocją. Tak było z Hope, ale również z Revelations. Revelations jest bardziej czysty, ale miasto jest zmiksowane w bardzo dziwny sposób. Denerwującą rzeczą, którą myślę, było to, że wiele osób sądziło, że to był przypadek. Nie. Mam dość słuchania rzeczy zmiksowanych dokładnie w ten sam sposób. Próbuję przez chwilę zamieszać w uchu.

Fajne jest, gdy uszy słuchaczy są tak wyzwane.

Ale ludzie nie lubią być wyzywani. Ja uwielbiam być wyzwany. Uwielbiam usłyszeć coś i musieć usiąść i pomyśleć, czy to jest właściwie dobre. Trochę się to nudzi, gdy słuchasz rzeczy i myślisz: „Tak, jest dobre.” Jest dobre według „dobrych” standardów. Lubię rzeczy, które są dobre lub unikalne same w sobie. Osobiście uważam, że Bhad Bhabie jest dobra. Uważam, że jest lepsza niż wielu raperów ze SoundClouda. To coś, nad czym musiałem usiąść i naprawdę się zastanowić. Podobnie jak wszyscy inni, nie chciałem jej polubić. Odkładając to, kim ona jest, jeśli ktokolwiek inny to nagrał, jeśli Migos to nagrał, to byłby hit. Ona naprawdę jest dobra, ludzie. Lepiej rymuje niż Lil Pump.

SHARE THIS ARTICLE email icon
Profile Picture of Allie Volpe
Allie Volpe

Allie Volpe is a writer based in Philadelphia who shares a birthday with Beyonce. She enjoys sad music, desserts and long distance running.

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości