Referral code for up to $80 off applied at checkout

Podstawowy przewodnik po soul muzyce z Filadelfii

On March 28, 2019

Like Detroit had the assembly line groove of Motown, and Memphis had the sanctified sounds of Stax, Philadelphia had Philadelphia International and the sound of Philly soul. Founded in 1971, Philadelphia International gave a label face to the sounds of Philly Soul, which had been percolating and building into its own thing alongside the strains of soul in Detroit and Memphis. Philadelphia was a different city than Detroit or Memphis; it was more entrenched as a metropolis, less beholden to manufacturing, more urbane. Which is why it makes sense that the best definition of the genre is “putting the bow tie on funk,” as James Brown trombonist Fred Wesley told an interviewer once. They took the grimy grooves of funk and soul, and added complex string arrangements and jazzy incantations, making stars of performers like Jerry Butler and Teddy Pendergrass and bands like the O’Jays and the Delfonics.

Philadelphia International was the premiere label of the genre, though not everyone here made records for it. The label’s version of Berry Gordy was the two-headed writing and composing machines, Kenny Gamble and Leon Huff, whose writing credits are too numerous to list here. They wrote the genre’s calling card, “TSOP (The Sound Of Philadelphia),” which would become the backbone of the theme song for Soul Train for a while.

Soul z Filadelfii rozwinął wiele karier i hitów w latach 70., do tego stopnia, że gatunek i miasto stały się inspiracją dla albumu Young Americans Davida Bowiego. Bowie przeprowadził się do Filadelfii, aby poczuć muzykę i klimat prosto ze źródła, nagrywając dużą część albumu w Sigma Sounds Studios, legendarnym studio soul z Filadelfii, w którym nagrywał m.in. Nat Turner Rebellion, grupa występująca w tegomiesięcznych VMP Classics. Soul w wykonaniu Bowiego zdobył listy przebojów, ale nie stał się tak popularny jak albumy wymienione poniżej. Oto siedem niezbędnych albumów soul z Filadelfii.

Jerry Butler: The Ice Man Cometh

Chociaż ten były członek The Impressions nie był pierwotnie artystą Philadelphia International — nagrywał dla Mercury, która była pół-majorową wytwórnią — jego wkład w soul z Filadelfii jest ogromny. To na jego płytach Gamble & Huff wypracowali brzmienie soul z Filadelfii, produkując serię albumów dla Butlera pod koniec lat 60. Butler zyskał swój przezwisko — Iceman — podczas występów w Filadelfii i pozostał z Gamble & Huff, tworząc hity. Jego największy sukces i wizytówka to „Only the Strong Survive”, utwór, który jest praktycznie wzorcem dalszego soul z Filadelfii i centralnym punktem tego albumu. Znajdź ten album dla tego utworu, ale też dla okładki, która jest jedną z pięciu najlepszych okładek albumów soul.

Harold Melvin & The Blue Notes: I Miss You

Nie ma większej dyskusji o tym, kto jest definiującym artystą soul z Filadelfii: To Theodore DeReese Pendergrass. Początkowo wokalista Harold Melvin & The Blue Notes — choć Harold miał główne nazwisko — lokalny chłopak Pendergrass był gwiazdą od pierwszego albumu grupy, I Miss You, który zmienił nazwę na album o tym samym tytule po tym, jak główny singiel z albumu stał się wielkim hitem, a Philadelphia International nie chciała, aby publiczność grupy była zdezorientowana. „If You Don’t Know Me By Now” oddaje wyrafinowany smak soul z Filadelfii, podczas gdy wokalne przebiegi Pendergrassa od stóp do głów dostarczają mocy prosto z ulic. Album jako całość jest arcydziełem; wkrótce po uruchomieniu wytwórni, nadal nie do uwierzenia, jak dopracowane było brzmienie wytwórni.

The O’Jays: Back Stabbers

Chociaż soul z Filadelfii zdecydowanie zasługuje na swoje miano „funk z muszką”, gatunek ten obejmował także zespoły tak ciężkie i melodyjne jak The O’Jays, których Back Stabbers to album, który praktycznie gwarantuje słuchaczowi skrzywienie twarzy na jego 40 minut. Są zespoły funk z całą dyskografią, która nie uderza równie mocno jak tylko „When The World’s At Peace”, pierwszy utwór z tego albumu. Całość albumu jest równie dynamiczna, absolutnie niezbędny album, który powinien znajdować się w dosłownie każdej kolekcji płytowej.

The Delfonics: La La Means I Love You

Podczas gdy Gamble & Huff tworzyli soul z Filadelfii jako producenci założeni na Philadelphia International, Thom Bell wywierał równie wielki wpływ na kształtowanie soul z Filadelfii, produkując albumy serii grup wokalnych nagrywających dla Philly Groove. Pierwszą grupą byli The Delfonics i ich przełomowy album La La Means I Love You, który przedstawia podstawowe zasady wokalu grup soul z Filadelfii, później doskonalone przez Harold Melvin i The Stylistics. Wielkie aranżacje smyczkowe i gładkie grupowe wokale nad uderzeniem perkusji oraz utwory z tytułami takimi jak utwór tytułowy i „Break Your Promise” ustanowiły Bell’a jako twórcę soul z Filadelfii, niezwiązanego z Gamble i Huff. Ostatecznie pracował przy Philadelphia International — nad albumami O'Jays, nie mniej — ale jego wczesna praca przy kształtowaniu gatunku uczyniła go legendą.

Billy Paul: 360 Degrees of Billy Paul

Soul z Filadelfii przewidział wiele zmian stylistycznych w czarnej muzyce na początku lat 70., i żadna bardziej niż przewidywanie, że quiet storm R&B i disco stawiać będą na akcent na romantyczność. „Me and Mrs. Jones” Billy’ego Paula jest prawdopodobnie największym pojedynczym hitem całego soul z Filadelfii; był to numer jeden w kraju przez trzy tygodnie w 1972 roku i nadal jest ulubieńcem matek powyżej 50. Klasyczna opowieść Paula o miłostkach z żoną pana Jonesa ustawia ton dla połowy jego albumu 360 Degrees of Billy Paul, który mocno stawia na funk organowy w drugiej połowie prowadząc ballady o aferach i byciu więźniem miłości. Paul ginie w tłumie wielkich wokalistów soul lat 70., ale ten album jest pokazem jego potężnego głosu, jednego z najbardziej charakterystycznych w całym soul music.

The Stylistics: The Stylistics

Kolejna grupa Thom Bell, The Stylistics byli najbliżej boys bandu, jaki kiedykolwiek osiągnął soul z Filadelfii; ich wokalista Russell Thompkins Jr. miał słodkie jak guma balonowa wysokie wokale, nadając piosenkom swojej grupy delikatność podobną do grup takich jak Jackson 5. Ich album debiutancki z utworem „Stop, Look, Listen — To Your Heart”, jest ich najlepszym momentem.

Teddy Pendergrass: Teddy

Teddy Pendergrass pomógł przekształcić soul z Filadelfii w jego ostateczną formę: quiet storm R&B, które podkreślało delikatne ballady, ciche instrumentacje i utwory brzmiące jakby pochodziły ze między jedwabnymi prześcieradłami. Każdy z jego solowych albumów po opuszczeniu Harold Melvin & The Blue Notes jest niezbędny, ale Teddy to szczyt weny na muzykę romantyczną, arcydzieło dla sypialni.

SHARE THIS ARTICLE email icon
Profile Picture of Andrew Winistorfer
Andrew Winistorfer

Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości