Referral code for up to $80 off applied at checkout

Petite Noir z Południowej Afryki łączy przesłanie z mistrzostwem pop

On October 5, 2018

La Maison Noir / The Black House, długo oczekiwana nowość światowego popowego artysty Petite Noir, jest już dzisiaj dostępna, a ty możesz zdobyć ekskluzywną wersję albumu Vinyl Me, Please w naszym sklepie już teraz.

n

Poniżej możesz przeczytać wywiad z Petite Noir na temat reprezentacji w popie, współpracy z Dannym Brownem oraz jego podejścia do muzyki przekraczającej gatunki.

Yannick Ilunga jest nietypowym artystą popowym, nawet uwzględniając istniejące standardy indie. Urodzony w Południowej Afryce, mający kongijskie korzenie, prezentuje większość swojej twórczości pod pseudonimem Petite Noir. Każdy, kto widział go obok takich jak Kelela i Sampha na Saint Heron, kompilacji z 2013 roku na płycie wydanej przez ikonoklastę alt-R&B Solange Knowles' Saint Records, mógłby być zafascynowany unikalnością jego stylu, który już kilka miesięcy wcześniej można było zobaczyć na przełomowej EP-ce The King of Anxiety.

Na kilka dni przed tragicznym przewróceniem promu na jeziorze Wiktoria, w którym zginęło ponad 200 osób i które stało się międzynarodową sensacją, Ilunga rozmawiał ze mną z dawnej stolicy Tanzanii, nadbrzeżnego Dar es Salam, oddzielonego około 1100 km, w spokojnym tonie kogoś, kto cieszy się zasłużonym czasem wolnym. Niedawno przeniósł się do Londynu z Kapsztadu, mierząc czas tam spędzony w tygodniach, a nie miesiącach czy latach, przygotowaniem do wydania swojego pierwszego dużego projektu nagraniowego od trzech lat, kontynuacji swojego chwalonego przez krytyków i gatunkowo mieszającego debiutanckiego albumu indie pop La Vie Est Belle / Life Is Beautiful.

“To był dość produktywny okres,” mówi Ilunga, “Ustalam wszystko na nowo i określam nowy kierunek.” W formie mini-albumu, La Maison Noir / The Black House zbiera sześć piosenek z jego owocnych sesji, które opisuje jako dojrzewanie jego już zaawansowanego brzmienia. “Jest więcej przesłania. Jest bardziej osobisty.”

Słuchając jego głównego singla “Blame Fire,” ta mieszanka indywidualnej narracji i światopoglądu społeczno-politycznego współistnieje bezproblemowo, gdy Ilunga opowiada o swoim awansie w trybie celebracyjnym i de facto duchowym. Choć ten opis może przypominać tropy miejskich gatunków, wykonanie jest dalekie od schematyczności, jego lśniący i animowany wokal wybucha z powtarzaniem dewocyjnym wśród pozornie prostych uderzeń syntezatorów i wojskowych, ale tańczonych polirytmów.

Przede wszystkim, “Blame Fire” wydaje się łączyć go z publicznością, do której wcześniej nie dotarł, podnosząc jego profil w ogromnej i często regionalnie podzielonej afrykańskiej społeczności muzycznej, jak również na arenie międzynarodowej, z pojawieniem się na BBC Radio i Apple Music’s Beats 1. “Ten singiel złamał wszystkie te bariery.” powiedział.

Po tym, jak już był wystawiony na różnorodną publiczność przez ostatnie kilka lat dzięki znaczącym współpracom i współpracom z Solange, Dannym Brownem i UNKLE’s Jamesem Lavelle, Ilunga kontynuuje w tym duchu wspólnoty, współpracując ze swoją żoną Rochelle "Rha! Rha!" Nembhard na “Hanoii” i radykalnym poetą hip-hopowym S. Williamsem na “Blowing Up The Congo”. Nembhard również zorganizował wizualny komponent projektu, z uderzającymi afrocentrycznymi obrazami, które tworzą atrakcyjną okładkę i odpowiadający pakiet.

Powtarzając udany zespół z Brownem na 2016 roku’s Atrocity Exhibition highlight “Rolling Stone,” arena goth ballada “Beach” szuka potwierdzenia życia w mgle Xanax i innych nieokreślonych narkotyków. “Spotkaliśmy się w Londynie i połączyliśmy, i to poszło dobrze,” mówi o ich w dużej mierze online relacji. Co do Williamsa, jeszcze się nie spotkali twarzą w twarz, choć widzi wspólną płaszczyznę między trzema wokalistami. “Wszyscy mamy buntowniczą, jakby progresywną postawę,” mówi. “Myślałem, że będą idealnie pasować do świata Noirwave.”

Mówiąc o tym konkretnym ruchu, zanurzonym w dumnych artystycznych ideach czarnej doskonałości, istnieje subtelna subwersja w podejściu Ilungi, znaczenie i skupienie, które przenika to, co wypuszcza jako Petite Noir. Jego odniesienia mogą wydawać się niejasne, choć ich złożona moc jest wyczuwalna. To stosunkowo rzadka cecha w czasach, które odrzuca jako przeładowane muzyką fast food. “Chciałem dać ludziom coś niesamowitego,” mówi, “że pochodzi od kogoś, kto naprawdę dba o słuchacza.”

“Producent, z którym współpracowałem, Cid Rim, jego produkcja jest trochę bardziej popowa, a moja bardziej surowa,” mówi Ilunga o dostępności La Maison Noir. “Połączenie tych dwóch rzeczy działało całkiem dobrze.” Ich współpraca rozpoczęła się po tym, jak przesłał wersje demo kilku potencjalnym producentom, ale to austriacki multiinstrumentalista ostatecznie zrealizował projekt, choć proces ten trwał dłużej, niż się można było spodziewać ze względu na to, co Ilunga opisuje jako przerywaną współpracę.

“Wyszło dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałem,” mówi o ostatecznym produkcie, który udało się osiągnąć. “Kiedy to zostało wreszcie zmasterowane, to było jak wisienka na torcie.”

Zasadniczo Ilunga chce, aby ludzie wyszli z doświadczenia La Maison Noir z większą świadomością progresywności, a nie czuli się przytłoczeni ciężką ręką dogmatycznych młotkownic. Choć łatwo jest docenić te piosenki za ich walory dźwiękowe, podkreślał wartość przetwarzania tematów i znaczeń stojących za zawartością liryczną. “To nie jest jeden z tych projektów, gdzie to jest jak rząd taki, rząd owaki,” mówi. “Mam nadzieję, że ludzie złapią przesłanie i jednocześnie zachwycą się samą muzyką, dźwiękiem.”

Nic dziwnego, że Ilunga ma na celu przynieść trochę tego uroku również na koncerty. Obiecuje mocną estetykę wizualną, dzięki dyrektor kreatywnej Nembhard, która odzwierciedla wizję muzyczną. “Ona jest tak samo zaangażowana w ten projekt, jak ja,” mówi o jej związku. “Już nie mogę powiedzieć, że Petite Noir to tylko ja.” Przypisuje niemałą część swojego sukcesu i artyzmu jej wkładowi, i oczekuje, że to dobrze przełoży się na atmosferę na żywo. Planują nawet nakręcenie filmu, który zdaniem Ilungi umieści to wszystko w kontekście, przekształcając La Maison Noir w wizualny album na wzór tego, co zrobił Frank Ocean z Endless.

Ogólnie rzecz biorąc, jego ambicje i pasja do Petite Noir wynikają z ściśle trzymanej dumy i tożsamości. “Chcę reprezentować Kongo w sposób, w jaki nigdy nie był reprezentowany,” mówi. “Chcę reprezentować Afrykę - i chcę reprezentować świat.”

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Gary Suarez
Gary Suarez

Gary Suarez urodził się, wychował i nadal mieszka w Nowym Jorku. Pisze o muzyce i kulturze dla różnych publikacji. Od 1999 roku jego prace pojawiły się w różnych mediach, w tym Forbes, High Times, Rolling Stone, Vice i Vulture. W 2020 roku założył niezależny hip-hopowy newsletter i podcast Cabbages.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Podobne płyty
Inni klienci kupili

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne zakupy Icon Bezpieczne i pewne zakupy
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości