Referral code for up to $80 off applied at checkout

Oglądaj Utwory: CharliXCX: F-Słowo i Ja

On January 13, 2017

Na Netflixie, Hulu, HBO Go i innych platformach dostępna jest absurdalnie ogromna selekcja filmów i dokumentów muzycznych. Jednak trudno określić, które z nich tak naprawdę są warte twoich 100 minut. Watch the Tunes pomoże ci wybrać, który dokument muzyczny wart jest twojego czasu w każdy weekend. W tym tygodniu omawiamy Charli XCX: The F-Word and Me, który jest transmitowany na YouTube.

Brytyjska gwiazda pop Charli XCX leży na białej narzucie, takiej samej jak moja, w kiczowatej sypialni, jak ta, w której dorastałam, komentując na żywo kultowy teledysk Britney Spears do piosenki "Hit Me Baby One More Time", tak jak robiłam to już ponad 100 razy w swoim życiu. Jak bardzo bym pragnęła, bym mogła opisać swobodne dziewczęce spotkanie z moją najlepszą przyjaciółką Charli, to była scena z Charli XCX: The F-Word and Me, 40-minutowej produkcji BBCThree, która została wydana jesienią 2015 roku. Dokument eksploruje jej doświadczenia jako gwiazdy pop, doświadczenia innych kobiet w branży oraz ogólnie, feminizm i muzykę pop. Po drodze rozmawia z ludźmi z branży, takimi jak Jack Antonoff, Ryn Weaver i Marina Diamandis o ich własnych przemyśleniach i osobistych doświadczeniach. I chociaż nie było to na pewno całościowe, otworzyło to kilka rozmów, które warto prowadzić.

Wracając do Britney. "Chciałam się ubierać jak Britney Spears, gdy byłam młodsza. Po prostu chciałam mieć te błyszczące, różowe gumki do włosów, jak w mundurku szkolnym, wszystko," zachwycała się Charli XCX. Mimo że miałam zaledwie cztery lata, gdy po raz pierwszy zobaczyłam teledysk "Hit Me Baby One More Time", pamiętam, że czułam się dokładnie tak samo; oddałabym wszystko w mojej małej mocy, by być Britney. I to jest powszechne doświadczenie dla wielu młodych dziewcząt. Charli XCX zdawała się być hiperświadoma wpływu, jaki mają gwiazdy pop, oraz idolizacji, którą wywołują. "Młodsze dzieci teraz są bombardowane tym, czym jest feminizm, ponieważ Beyoncé stoi przed ogromnym ekranem, na którym jest napisane "Feminizm". I to jest świetne, bo gdy byłam młodsza, w ogóle o tym nie miałam pojęcia, byłam po prostu jak 'Tak! Britney!'" Oczywiście, czy inni mniej znani artyści proponują bardziej zniuansowane, złożone wersje feminizmu? Pewnie. Ale czy mają zasięg i moc ikony pop z pierwszych miejsc list przebojów, szczególnie w cennych oczach młodych dziewcząt w niezwykle formacyjnych etapach? Raczej nie.

Oczywiście jest ogromne miejsce na krytykę. Kiedy słyszysz słowa muzyka pop i feminizm razem, mały alarm może zadzwonić w twojej głowie i słusznie. Tak bliski i drogi pop jest dla wielu z nas, w wielu aspektach, jest bez wątpienia napędzany komercyjnie. Nie ma w tym nic złego, w zasadzie. To po prostu oznacza, że wszelkie ideologiczne twierdzenia są w wielu przypadkach uproszczone i skomercjalizowane dla łatwego skomercjalizowania. To nie jest ekskluzywne tylko dla muzyki pop jako gatunku, ale tam jest to często najbardziej odczuwalne. Złożone, dynamiczne, intersekcjonalne problemy, takie jak feminizm, często są spłaszczane i przerabiane na estetykę, która często nie jest inkluzywna dla wszystkich, których feminizm próbuje obsłużyć w pierwszej kolejności.

Ta ekskluzywność i prostota prawdziwie występują w pewnych aspektach The F-Word and Me. Lista wywiadów w dokumencie była stosunkowo krótka i przytłaczająco biała. Porusza ważne kwestie i osobiste narracje, ale często ledwo dotyka ich powierzchni. Ale, jak na dokument, który niekoniecznie twierdzi, że jest kompleksowy, i mając to na uwadze podczas oglądania, uważam, że ten dokument jest wart obejrzenia, nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem muzyki pop. Lubić to czy nie, muzyka pop dociera do ogromnych mas ludzi, a to, co dzieje się w branży, jest warte zbadania.

Nie będąc bezpośrednim, jest to także interesujące spojrzenie na dychotomię istnienia feminizmu, gdy coraz bardziej staje się narzędziem marketingowym. To otwierające oczy i przerażające widzieć, że ci artyści i profesjonaliści w branży, która promuje "Kapital-F Feminizm™", doświadczali tej samej codziennej rzeczywistości, którą ja i tak wiele kobiet, które znam, napotykają, niezależnie od ich dziedziny. Beyoncé może głosić feminizm, ale czy to wystarczy, by wprowadzić zmiany nawet w branży, której częścią jest? Charli XCX uznaje pozytywne zalety wzrostu feminizmu w wysoko mainstreamowej kulturze pop, wskazując, że nadal są kobiety w branży, które nie mają takiej samej widoczności jak osoby takie jak Beyoncé, które są traktowane jak gorsze, niedoceniane i pozbawione możliwości podejmowania własnych decyzji. To nie oznacza zrezygnowania z postępu, ale prośbą o staranne zbadanie jego zasięgu. W tym samym czasie, gdy słowo feministka płynie nieprzerwanie z ust popkultury, jej perkusistka opisuje, że była pytana, czy "spotyka się z kimś w zespole", długo przed tym, jak zapytano ją, czy jest w zespole.

Nie ma jednoznacznych odpowiedzi w dokumencie Charli XCX, ale nie miał na celu ich dostarczenia. Gdy zamyka dokument, wyjaśnia: "Zaczynam dostrzegać, jak ważne jest, aby wciąż zadawać pytania." A w ciągłym, aktywnym dążeniu do zadawania pytań, które prowadzą do zmian, niezależnie jak małych, ten dokument jest całkiem dobrym miejscem, aby je znaleźć.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Amileah Sutliff
Amileah Sutliff

Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Podobne płyty
Inni klienci kupili

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne zakupy Icon Bezpieczne i pewne zakupy
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości