Referral code for up to $80 off applied at checkout

The Unsettled Indie-Folk Of Hand Habits

Rozmawiamy z Meg Duffy o ich nowym albumie

On February 28, 2019

Meg Duffy’s Hand Habits project is a clash between the personal and the observational. A self-described gatherer, Duffy has quickly become a mesmerizing voice in indie-folk because of their keen sketches of relationships both intimate and out-of-focus.

Duffy wrote most of the music for their stunning and stellar debut LP, Wildly Idle (Humble Before the Void), in their hometown in Upstate New York. Shortly after, they moved to Los Angeles and began anew 3,000 miles away. But as they tell us, with a life on the road, home is never as defined as it’s portrayed. This is reflected in Hand Habits’ second LP, placeholder, which is out this week, and is available from Vinyl Me, Please here. The people change, the stories, too, but the narrator remains constant.

Join The Club

${ product.membership_subheading }

${ product.title }

Dołącz do tego rekordu

Wszystko, co dotyczy placeholder, jest zapewnione. Wspierane przez czołowych inżynierów i realizatorów dźwięku, drugi album brzmi wyraźniej i bardziej wyraźnie niż jego poprzednik. Duffy znalazł też większy dom. Po wydaniu Wildly Idle na znakomitym Woodsist, przenieśli się do Saddle Creek dla placeholder. Efekt jest zauważalny od pierwszych nut utworu tytułowego. Perkusja wybucha i skwierczy, instrumentacja wchodzi z impetem — zarówno bujna, jak i precyzyjna. Mimo że większość tych piosenek została napisana w ich sypialni, Duffy chciał, aby ten album brzmiał mniej „sypialniano”. Udało im się to w hipnotyzujący sposób.

„jessica” dryfuje w melancholijny dream pop, podążając za przejmującą tamburyną i subtelną slide guitar do kathatycznego rozwiązania. „wildfire,” być może celowo, zaczyna się od riffu akustycznego gitary przypominającego ognisko. Utwór jest refleksją nad pożarami, które pochłonęły Południową Kalifornię pod koniec zeszłego lata. To piękna oda do zachodniej idealności, która powoli przekształca się w surowe rzeczywistości. „California / Tylko jedna, która wie / Jak płonąć bez płomienia / Jak wildfire,” śpiewają. To wzruszające, a jednocześnie potrafi przekazać pewne niszczycielskie złamanie serca.

placeholder to oszałamiające ujęcie świata zarówno odległego, jak i tuż obok. To ulotne chwile dnia przed ostatnim zgaszeniem światła słonecznego. Meg Duffy tak troskliwie tworzy te momenty, że trudno poczuć się obojętnym. To warstwa dymu, która zaczyna się rozjaśniać. A może rośnie.

VMP: Twój ostatni album skupiał się na przeprowadzce gdzie indziej i opuszczeniu domu. Czy z tym albumem czujesz się bardziej jak mieszkaniec L.A., bardziej komfortowo w mieście?

Nie jestem pewna, czy ostatni album naprawdę dotyczył przeprowadzki do nowego miasta, ponieważ większość tych piosenek zaczęłam pisać zanim się tu przeprowadziłam. Ale tak, czuję, że się osiedliłam w L.A. Przeprowadziłam się do nowego domu i wydaje się, że wszystko zaczynam od nowa. Nie jestem pewna, czy to jest odzwierciedlone w tekstach na albumie. Niekoniecznie jestem tego świadoma, ale osobiście czuję się osiedlona, chociaż myślę, że ogólnie trudno jest się poczuć stabilnie jako muzykant w trasie, niezależnie od tego, gdzie się jesteś.

Czy to ma na ciebie wpływ? Przyzwyczajasz się do tego? Czy to stan ciągłego poczucia niestabilności?

Tak, zdecydowanie. To nie jest stałe, ale trudno czuć się ustabilizowanym, gdy opuszczasz środowisko na miesiące.

Czy Los Angeles jako miasto i miejsce wpłynęło na sposób, w jaki stworzyłaś ten album?

Przede wszystkim w kontekście otoczenia. Piosenka „wildfire” dotyczy faktycznych pożarów i myślę, że to nie zdarzyłoby się w północnej Nowej Jorku. Już samo przebywanie w mojej sypialni na piętrze, gdzie demoowałam te piosenki, to, co widziałam... To wszystko miało wpływ na album.

Jak nawiązałeś kontakt z Saddle Creek?

Zwrócili się do mnie. Zrobiłam ten album zanim podpisałam umowę z Saddle Creek.

Więc zwrócili się do ciebie pytając, czy masz nową muzykę?

Zrobiłam z nimi 7” i zawsze wyrażali zainteresowanie moją muzyką. W zeszłym roku zrobiłam 7”. Usłyszeli niektóre z nowych piosenek, gdy szukałam wydawcy, a Saddle Creek było wytwórnią, z którą najbardziej byłam podekscytowana współpracą, ponieważ to byli ludzie, z którymi czułam się najbardziej swobodnie.

Czy byłaś fanką tej wytwórni dorastając?

Bardzo lubię Land of Talk. To mój ulubiony zespół.

Wiele z twoich tekstów jest zarówno osobistych, jak i obserwacyjnych. Gdy analizujesz relacje, jakie masz w piosenkach, czy to wpływa na te relacje?

Nie z mojej strony (śmiech).

Czy kiedykolwiek myślisz o tym z ich perspektywy?

Tak, mam tytuł piosenki, który dotyczy kogoś, z kim się spotykałam. Miał jej imię i wysłałam jej to. Powiedziała tylko, że to naprawdę ładna piosenka.

Więc przed tym podejściem przeszłaś się do niej?

Tak, powiedziałam po prostu: 'Chcę, żebyś usłyszała to ode mnie w sposób, który cię nie zaskoczy.'

Jeśli ktoś by się sprzeciwił, czy rozważyłabyś pominięcie tego na albumie?

Nie. Przepraszam (śmiech).

Czy możesz opowiedzieć o swoim myśleniu na temat tytułu? Co on dla ciebie oznacza?

Pochodzi z singla i odzwierciedla całe znaczenie tej piosenki. Bycie zastępcą, czucie się tymczasowym, wiedząc, że nie jesteśmy końcowym produktem — chociaż wiem, że to nieprawda.

Czy to odnosi się do ciebie, twojej muzyki, twoich relacji?

Powiedziałabym, że wszystko powyższe.

Czy była coś konkretnego, co chciałaś zrobić inaczej na tym albumie w porównaniu z poprzednim?

Na pewno chciałam skupić się na swoim głosie. Czuję się znacznie bardziej komfortowo ze swoim głosem niż to było przy tworzeniu poprzedniego. Posiadanie więcej niż jednego mikrofonu zdecydowanie pomaga (śmiech). Chciałam, aby brzmiało mniej sypialniano.

Czy ćwiczyłaś nagrywanie lub trenowałaś swój głos? Jak zabrałaś się do poprawy tych rzeczy?

Nauczyłam się korzystać z głosu podczas trasy przez ostatnie trzy lata, po prostu więcej śpiewając. Nie nagrywałam tego albumu. Współpracowałam z kilkoma inżynierami. Brandon Stroup zajął się wokalami, a Andrew Sarlo również zrealizował jedną piosenkę. Chris Messina pomagał, a Zach Hanson zrealizował większość z tego. Tucker Martine również to zmiksował. Nie miałam nic wspólnego z aspektem dźwiękowym w sensie obsługi sprzętu.

Wiem, że Tucker Martine pracował nad ostatnim albumem Williama Tylera, w którym również wzięłaś udział. Jakie to było doświadczenie?

To było naprawdę zabawne. Nauczyłam się, że muzyka instrumentalna może być interesująca. Nauczyłam się, jak sprawić, by takie aranżacje dobrze brzmiały. Bardzo lubiłam grać z Griffin Goldsmith [Dawes]. Sprawił, że zaczęłam myśleć o perkusji i jej mocy. Chciałabym to zbadać, robiąc mój następny album.

Czy lubisz grać w utworach innych ludzi?

Tak, dużo pracuję w sesjach.

Jak to się różni od twojego własnego twórczości?

To pozwala mi być kierowaną przez kogoś innego, co może być wyzwaniem w bardzo dobry sposób. Mniej mi na tym zależy, ponieważ to nie jest moje. Zmusiło mnie to do myślenia w inny sposób z perspektywy kogoś innego, co naprawdę lubię.

Czy jesteś perfekcjonistką w swojej muzyce?

Może trochę, ale nie w definicji.

Z jak często piszesz, czy kiedykolwiek masz problem, żeby wiedzieć, kiedy coś jest gotowe?

Nie naprawdę, bo jestem bardzo niecierpliwą osobą, ale to coś, nad czym pracuję. Lubię, gdy coś mi się podoba i jestem znana z tego, że robię wiele, wiele podejść, aby to dobrze zrobić. Nie byłabym jedną z tych osób, które nie wiedzą, kiedy coś jest skończone, a potem nagle mijają lata i wciąż nie jest to gotowe. Mój logiczny umysł włącza się i mówi mi, że nadszedł czas, aby puścić kontrolę.

Czy ta niecierpliwość jest trudna z powodu tego, jak cykle wydania i trasy wymagają pewnego rodzaju cierpliwości?

Po prostu jestem naprawdę szczęśliwa, że granie muzyki to moja praca. Gdyby doszło do momentu, w którym musiałabym znaleźć inną pracę, nie miałabym nic przeciwko temu. Nie mogę zmusić się do pisania. Chociaż zawsze gromadzę pomysły, przechodzą miesiące bez pisania piosenki. To nie sprzyja cyklom, a ja się tym nie martwię, z racji pracy sesyjnej, którą wykonuję. Naprawdę jestem szczęśliwa, że to mam.

Jak zbierasz te pomysły?

Notuję niektóre rzeczy, ale czasami na tyle pamiętam, żeby je zapamiętać.

Czy czujesz się zobowiązana do prawdy w rzeczach, które obserwujesz?

Prawda jest subiektywna, więc trudno odpowiedzieć na to pytanie.

A co, jeśli opowiadasz historię o relacji? Czy pozwalasz sobie na fikcjonalizację?

Niezbyt dużo fikcjonalizuję, ale osoby z drugiej strony moich historii mogą uważać, że to, co mówię, to fikcjonalizacja. Po prostu mówię ze swojego doświadczenia.

Jak wydobycie tych historii wpływa na ciebie?

To naprawdę potwierdzające, gdy ludzie zbliżają się do mnie i mówią, że mieli trudny czas, dopóki nie mogli się zidentyfikować z jedną z moich piosenek.

Czy to się zdarza dość często?

Tak, szczególnie w społeczności queer. To jest dla mnie naprawdę ważne.

Mówiłaś o tym, że queerujesz relacje w swojej muzyce. Co to dla ciebie oznacza i jak to się odzwierciedla w twojej muzyce?

Jest wiele norm społecznych, które czuję, że mnie interesują i które wyzwanie, ponieważ są głęboko zakorzenione w strukturach, które niekoniecznie wydają mi się dotyczyć sposobu, w jaki radzę sobie z relacjami. Szczególnie, będąc queer, mając intymne przyjaźnie, kwestionując granice tego, czym jest przyjaciel lub ukochany — kim jest moja rodzina. Myślę, że to wpłynie na każdą piosenkę, którą piszę w osobisty-polityczny sposób.

Co masz nadzieję, że ktoś słuchający tego albumu wyniesie z tego doświadczenia?

Jakiekolwiek emocje, naprawdę (śmiech).

Czy jest jakaś konkretna emocja, którą kojarzysz z tym albumem?

Bardzo, bardzo się z niego cieszę.

Możesz streamować placeholder na NPR First Listen, i zdobyć ekskluzywną edycję Vinyl Me, Please tutaj.

SHARE THIS ARTICLE email icon
Profile Picture of Will Schube
Will Schube

Will Schube jest twórcą filmowym i niezależnym pisarzem z siedzibą w Austin, Texas. Kiedy nie kręci filmów lub nie pisze o muzyce, trenuje, aby zostać pierwszym zawodnikiem NHL bez jakiegokolwiek profesjonalnego doświadczenia w hokeju na lodzie.

Join The Club

${ product.membership_subheading }

${ product.title }

Dołącz do tego rekordu

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości