Referral code for up to $80 off applied at checkout

Bartees Strange Nie Może Zwolnić

Wybierz się w przejażdżkę taksówką z artystą w drodze do zostania indierockową gwiazdą

On June 17, 2022

When Bartees Strange hops onto the Zoom call, he’s in a New York cab heading for Penn Station, where he’ll have to rush to make his train back home to DC. The week after it’s the record release party in LA for his new, second album, Farm to Table. Over the last couple years, since he released his 2020 debut Live Forever and the live music industry has begun to open up, he’s become the most in-demand opening act in indie rock — hitting massive venues with the likes of Phoebe Bridgers, Lucy Dacus, Courtney Barnett and Car Seat Headrest. He also signed to 4AD, home to his heroes The National (a nice full-circle moment, since he began his journey as Bartees Strange with a National covers EP, Say Goodbye to Pretty Boy).

Get The Record

VMP Exclusive Pressing

Nie ma zwolnienia dla niego. Jest na krawędzi niezależnej rockowej sławy, a Farm to Table sprawia, że to wydaje się jeszcze bardziej nieuniknione. Połączenie alternatywnego rocka, muzyki Americana, hip-hopu i R&B, z którym zrobił eksplodujące wrażenie na Live Forever zostało tym razem jeszcze bardziej dopracowane, przedstawione z jeszcze większą pewnością siebie i wzniesione na jeszcze wyższe szczyty. Od arenowych stylizacji „Heavy Heart” i stylu Auto-Tune w „Cosigns”, po poruszające, duszne wokale „Hold the Line” i ogniskowe śpiewanki „Hennessy”, nigdy nie było takiego albumu.

Strange przyjmuje to wszystko ze spokojem. Wydaje się, że nie martwi się tym, że być może przegapi pociąg (spoiler: zdążył, około pięciu minut po zakończeniu wywiadu), ani też uznaniem i uwagą, które z pewnością wzrosną wraz z wydaniem tego albumu. Gdy jego samochód pędzi przez ulice Manhattanu, rozmawia z VMP o tym, jak sobie z tym wszystkim radzi.

VMP: Opowiedz mi o tworzeniu Farm to Table.

Bartees Strange: Zacząłem pisać ten album dosłownie w dniu, w którym ukazał się Live Forever. Był taki moment, kiedy miał to być tylko EP, a ja oddałem „Heavy Heart”, „Wretched”, „Mulholland Dr” oraz inną piosenkę, która będzie B-stroną. A wytwórnia powiedziała: „To świetne, ale co sądzisz o tym, żeby to był pełnoprawny album?” I odpowiedziałem: „Jasne, to brzmi super” ponieważ miałem dużo muzyki. W listopadzie 2021 roku pojechałem do Londynu i nagrałem sześć lub więcej piosenek. I to było naprawdę fajne, bo podpisałem kontrakt z 4AD.

Podpisanie kontraktu z 4AD musi być szczególnie ekscytujące, ponieważ wszystko zaczęło się od twojego EP z coverami National.

To było moje marzenie odkąd byłem w liceum, żeby pracować z tą wytwórnią, i nigdy nie myślałem, że to się uda. Więc wciąż jestem bardzo wdzięczny, a jednocześnie po prostu zszokowany, że to się udało. Skontaktowali się ze mną i byli ostatnimi, którzy to zrobili. I pamiętam, że myślałem, że „to się nie uda” przez cały czas, przygotowując się na najgorsze. To było w porządku — pomyślałem, że będę w tej branży przez długi czas, może uda się to w przyszłości. Ale im więcej z nimi rozmawiałem, tym bardziej wydawało się, że to idealne dopasowanie. To naprawdę niesamowite. Po prostu nie spodziewałem się, że tak się stanie.

Jak siebie i swoje pisanie piosenek napotykałeś podczas tworzenia tego albumu?

Od czasu wydania Live Forever naprawdę zagłębiłem się w swój proces pisania i produkcji. Chciałem stać się w tym lepszy. Więc spędziłem większą część tego roku, produkując albumy dla innych ludzi, i czuję, że dzięki pracy z wieloma zespołami, nabyłem kilka nowych umiejętności. Stałem się trochę lepszy w wyrażaniu tego, co chciałem powiedzieć jaśniej i dopracowałem niektóre aspekty mojego procesu produkcji.

Na tym albumie jest wiele materiału na żywo, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Naprawdę chciałem mieć różnorodność, która była jak ekstremalnie surowe brzmienia i ekstremalnie wyprodukowane dźwięki. Chciałem również spróbować czegoś nowego przy nagrywaniu wokali. Przy kilku utworach, jak „Black Gold” i „Escape the Circus”, korzystałem z dość dzikich łańcuchów nagraniowych, takich jak nagrywanie wokali z wzmacniaczy i dziwnych mikrofonów, przesyłanie wokali przez duże, dziwne efekty oraz uzyskiwanie zdegradowanych pętli taśmowych, które dodaję na końcu moich fraz. W „Black Gold” prawie brzmi, jakby wokal się przerywał na końcu linii, co trochę zapożyczyłem od Justina Vernona, oglądając go w „CRΣΣKS.” To było naprawdę fajne doświadczenie.

To była również moja pierwsza okazja do nagrywania albumu w różnych miejscach. Zacząłem w Maine. Wiele nagrań zrobiłem w mojej piwnicy. Potem nagrałem sporo w studiu w Wirginii, które nazywa się 38 North. A na końcu wszystko dokończyłem w Londynie. To był proces noszenia wszystkich moich plików w mojej torbie i podróżowania po całym świecie, kończąc mój album z wszystkimi tymi ludźmi. To było naprawdę wyjątkowe.

W utworze „Cosigns” mówisz o poznawaniu artystów takich jak Justin Vernon, Phoebe Bridgers, Lucy Dacus i Courtney Barnett. Czy miałeś jakieś niezapomniane rozmowy z którymś z nich?

Od każdego z nich czuję, że nauczyłem się tak wiele. Najfajniejsze w wyjazdach z tymi zespołami jest to, że zdajesz sobie sprawę, że są ludźmi jak ty. Gdy po raz pierwszy spotkałem Phoebe, zaprosiła mnie do swojego domu w LA i po prostu wypiliśmy kilka drinków i rozmawialiśmy, co było surrealistyczne. Bo pomyślałem, że jestem ogromnym fanem, uwielbiam twoją muzykę, moja siostra uwielbia twoją muzykę, wszyscy moi przyjaciele uwielbiają twoją muzykę. Po prostu rozmawialiśmy bez zobowiązań.

A potem jest to drugie uświadomienie, że ta osoba również prowadzi bardzo udany biznes. Jak udaje im się to wszystko pogodzić? I widzisz, jak funkcjonuje ich umysł i jak prowadzą swój biznes oraz jak zrobili to w sposób zrównoważony. Lucy Dacus była bardzo otwarta i powiedziała, że muzyka jest zabawą, ale nie warto dla niej umierać. Żaden koncert nie jest warty twojego zdrowia psychicznego, zawsze chroń siebie i swoją energię. I to było bardzo inspirujące, jak ona dba o siebie, swój zespół i swoją drużynę.

Nauczyłem się wielu małych rzeczy od każdego z nich w ciągu ostatniego roku i pół, które na pewno wykorzystam, kontynuując to, co robię. Jestem bardzo wdzięczny, że ci ludzie poświęciły czas ze swojego życia, aby powiedzieć: „Tak, podzielę się z tobą trochę doświadczeniem, abyś nie popełnił błędu, który ja popełniłem.”

W miarę jak stajesz się coraz bardziej udany w swojej karierze, jak radzisz sobie z podejmowaniem decyzji i wyborów, które pojawiają się w sferze biznesowej?

Cóż, musiałem podjąć kilka decyzji w ciągu ostatnich roku czy dwóch, które były naprawdę, naprawdę trudne. I dla mnie wszystko sprowadza się do tego, co służy muzyce. Tworzenie muzyki, która łączy ludzi i organizowanie koncertów, które sprawiają, że ludzie czują, że do czegoś należą — jeśli to jest zagrożone, to muszę coś zmienić. Więc po prostu staram się trzymać tego w centrum. Co jest najlepsze dla muzyki, a także co jest najlepsze dla mnie i mojego zdrowia. Interesuję się, jak działa przemysł, bo chcę w nim odnieść sukces, ale nie widzę siebie wyczerpującego się, aby uczynić kogoś bardziej komfortowym ze mną czy cokolwiek. Tworzę swoje własne granice i przechodzę przez to w sposób, który wydaje mi się sensowny.

Wiem, że w twoim wywiadzie dla Pitchfork mówisz, że jesteś bardzo konkurencyjną i ambitną osobą. Co to dla ciebie znaczy, gdy myślisz o sukcesie? Jak planujesz to osiągnąć?

Próbuję to robić coraz bardziej. Czuję, że przez całe życie byłem osobą, która mówi: „OK, jeśli wszystko pójdzie źle, jak mam upewnić się, że to nadal działa?” Ale próbuję być osobą, która mówi: „OK, jest spora szansa, że to pójdzie dobrze, więc co będziemy robić po tym, jak to zadziała?” To zupełnie inny sposób myślenia. To trochę jak wydostać się z myślenia o ograniczonych zasobach i uznać prawdę, że dla każdego wystarczy.

Ale konkuruję z samym sobą. Zawsze będzie część mnie, która jest super konkurencyjna i chce być lepsza niż wcześniej. Więc Live Forever zyskało uznanie, chcę, aby Farm To Table zyskało jeszcze większe. Chcę, aby ludzie bardziej to kochali. Chcę, aby to był większy album. Zawsze w ten sposób popycham siebie.

Czy myślisz, że fakt, że pochodzisz z DIY daje ci inną perspektywę na sukces? Zwłaszcza gdy widzimy artystów z tego środowiska, takich jak Japanese Breakfast i Lucy Dacus, osiągających wielkie sukcesy.

Myślę, że nie bać się pracować i robić rzeczy samemu, jest kluczowe dla odniesienia sukcesu w muzyce. Jak Doja Cat, która jest jedną z najciężej pracujących osób w przemyśle muzycznym, dlatego odnosi tak wielkie sukcesy. Jest na spotkaniach kreatywnych, przychodzi na zdjęcia wcześnie, jest ostatnią, która wychodzi. Jest wielką gwiazdą pop, nie musi tego robić. [Ale] ciężko pracuje, dlatego odnosi sukces. To samo dotyczy Megan Thee Stallion, to samo dotyczy Tylera, the Creatora. Ci ludzie są niezwykle pracowici. Nawet jeśli nie są w przestrzeni DIY, wciąż robią dużo sami.

Więc czuję, że dla ludzi w moim świecie, taki jak [artyści tacy jak Japanese Breakfast i Lucy Dacus] zdobywają uznanie i stają się coraz większe, ale to dzięki ich podejściu DIY, i dlatego nie boją się stawać i pracować. Więc tak, zdecydowanie czerpię z tego dużo, ponieważ czuję, że jestem pracownikiem. Lubię nad tym pracować i jestem pewien, że w miarę jak rzeczy będą się rozwijać, będę się zagłębiał jeszcze bardziej.

Jakie są twoje najdziksze ambicje jako artysty?

Nie miałbym nic przeciwko życiu Aarona Dessnera. [Śmiech] Chcę produkować wielkie albumy dla artystów, których podziwiam, i chcę tworzyć albumy, które kocham i które ludzie kochają. Zawsze mówiłem, że chcę zdobyć Grammy, albo chcę skomponować film — to są kamienie milowe w mojej karierze, ale w największym obrazie, chcę po prostu mieć zrównoważone, szczęśliwe i zdrowe życie, pracując z ludźmi, którzy mnie inspirują. A także mogę włączyć innych, którzy uważam, że zasługują na szansę. Więc chcę dużo, chyba, ale myślę, że na to wszystko wystarczy czasu.

Profile Picture of Mia Hughes
Mia Hughes

Mia Hughes is a freelance music writer from Manchester, U.K. They specialize in punk, indie and folk rock, and they’re most interested in telling stories about human beings. They’ve contributed to Billboard, Pitchfork, NMEMTV News and more. 

Get The Record

VMP Exclusive Pressing

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości