W listopadzie członkowie Vinyl Me, Please Essentials otrzymają ekskluzywną deluxe edycję Songs for the Deaf zespołu Queens of the Stone Age, płytę miesiąca, o którą ludzie pytają od momentu, gdy rozpoczęliśmy działalność jako firma. Ta nowa edycja powstała w bliskiej współpracy z zespołem Queens of the Stone Age, dostępna jest na kolorowym winylu i jest tłoczona w Pallas z nowych lakierów, które zostały wycięte przez Chrisa Bellmana w Bernie Grundman Mastering. Przeczytaj poniżej szczegóły dotyczące naszego wydania. Możesz się zapisać, aby otrzymać ją tutaj.
VMP: Ile czasu zajęło zabezpieczenie tej płyty? To były lata, prawda?
Cameron Schaefer, szef marki: Myślę, że zaczęliśmy rozmowy z wytwórnią i Silva Artist Management około trzy lata temu. Silva jest domem dla Foo Fighters, Becka, Nine Inch Nails, Jenny Lewis, St. Vincent, mają całkiem niezłą listę artystów. I naprawdę szanuję to, jak bardzo dbają o swoich artystów; to naprawdę imponujące, gdy widzisz to w akcji. Czasami mogą być trudni, kiedy jesteś po drugiej stronie, ale kochają swoich artystów i czujesz, że to pochodzi z właściwego miejsca. Po prostu zajęło to wiele negocjacji.
To trzecia płyta studyjna zespołu Queens, arcydzieło desert rock, hard rock, jakbyś tego nie nazwał. Uważam, że to świetny rockowy album. To jeden z tych albumów, który był naprawdę niedoszacowany, ponieważ w 2002 roku winyle były jak… nic. To były ciemne dni winyla. Nie wiem, jaka była ilość pierwszego nakładu… oczywiście było go zdecydowanie za mało, ponieważ przez lata po tym, wartość używanych egzemplarzy na rynku wtórnym zaczęła rosnąć do setek dolarów. Jedną z rzeczy, na które zawsze zwracamy uwagę przy wznowieniach, są bootlegi: jednym z wyraźnych znaków, że album został niedoszacowany i potrzebuje wznowienia, jest to, że zaczynasz widzieć serię bootlegów. (Ponieważ ktoś dostrzega popyt i sprawia, że to się dzieje!)
To, co było szalone w przypadku Songs for the Deaf, nawet bootlegów, było ich ponad tuzin, które sprzedawały się za setki dolarów. Od ostatnich sześciu lat w społeczności winylowej to całkiem znany fakt, że to jeden z tych albumów, które desperacko potrzebują dobrego wznowienia na winylu. Wiedzieliśmy o tym trzy lata temu, dlatego się z nimi skontaktowaliśmy. W zasadzie, to była seria rozmów z menedżmentem na temat tego, jak powinna wyglądać współpraca VMP z zespołem. To była trzyletnia rozmowa; były momenty, kiedy myślałem, że to się nie wydarzy, a potem rozmowa znów się ożywiała, więc w końcu udało nam się znaleźć coś, na co wszyscy mogliśmy się zgodzić.
Co utrzymywało firmę tak wytrwałą - przez trzy lata - w zdobywaniu tej płyty?
CS: Przypisuję to Nate’owi Auerbachowi, ponieważ on jest osobą, która pomogła wznowić rozmowę w ostatnim czasie, co doprowadziło do tego, że w końcu mogliśmy z nimi współpracować. Również pochodzi z tła menedżerskiego i jest w branży od dłuższego czasu… zawsze wpajał mi tę wytrwałość, ideę, by nie przyjmować odpowiedzi „nie” jako końca. I to nie tak, że musisz być w tym irytujący, ale często, kiedy słyszysz „nie”, chodzi o odkrycie dlaczego, a następnie próba powrotu z rozwiązaniem, które odpowiada na „dlaczego”.
To jest sztuka, ale widziałem to wielokrotnie, gdzie początkowo dostaliśmy „nie”, a ty pozostajesz wytrwały i kreatywny w rozwiązywaniu ich obaw, a często możesz w końcu dojść do dobrej decyzji. I wciąż dostawaliśmy zapytania!
Andrew Winistorfer, dyrektor redakcyjny: To jest album, o który nasi członkowie pytają od momentu, w którym tu zacząłem pracować. Jesteśmy wytrwali, ponieważ wiemy, że nasi ludzie tego chcą i chcemy robić projekty winylowe, których oczekują. Jest moment, w którym robimy rzeczy, które wszyscy uważamy za świetne, ale jest też moment, w którym musisz słuchać członków.
CS: A ten jest prawdziwym połączeniem wszystkiego: to był projekt, który chcieliśmy zrobić, nie tylko dlatego, że chcemy to na naszych półkach, ale nasi członkowie ciągle o to pytają. Po prostu wciąż próbowaliśmy wrócić z różnymi rozwiązaniami, które doprowadziłyby do „tak” i w końcu się udało.
CS: Jednym z kluczowych punktów: aby to zrealizować, chcieli mieć standardowe opakowanie winylowe, które trafi do sprzedaży komercyjnej. Standardowa czarna edycja zostanie wydana w sprzedaży komercyjnej w listopadzie. A nasza wersja - w pewnym sensie pełniąca rolę wersji deluxe - to wielokolorowy winyl, więc ma rodzaj marmurkowego wyglądu w czerwono-czarnych kolorach, co jest naprawdę ładne. Wytłoczone w Pallas… nie wytłaczaliśmy tam od jakiegoś czasu, zdecydowanie jedna z najlepszych wytwórni na świecie. Mamy ciężką okładkę typu gatefold z wytłoczeniem na przedniej okładce i spot UV na tylnej stronie, wokół niektórych obrazów artystów. Dla naszego 12x12 wydruku artystycznego w tym miesiącu, przedstawiliśmy alternatywną okładkę winylu EU, która jest okładką z plemników.
Piękne opakowanie, niesamowity album, jesteśmy naprawdę zadowoleni, że możemy go wysłać do naszych członków. To był jeden z tych, którego żądano co miesiąc; zawsze są dowcipnisie na Instagramie, że w momencie, gdy ogłosimy jakikolwiek album, czy zrobimy Guess Me Please, ciągle zgadują Queens of the Stone Age. Miło w końcu zobaczyć, że to się zrealizowało.
AW: To prawdopodobnie najbardziej żądany Album Miesiąca od czasów Demon Days, przynajmniej.
Alexandra Berenson, szef A&R: Byliśmy zadowoleni z wydania komercyjnego, ponieważ czujemy, że naszym członkom zależy na posiadaniu bardziej solidnego pakietu, ale odmowa wydania standardowej edycji ograniczyłaby liczbę osób, które mogłyby zdobyć tę muzykę, a to nie jest to, na czym nam zależy.
AW: Tak, gdy chcieli wytłoczyć czarny winyl, nie powiedzieliśmy „nie”, ponieważ chcemy, aby jak najwięcej osób mogło to zdobyć, ponieważ wiemy, jak szalone to jest.
AB: A chcieliśmy dać naszym członkom najbardziej definitywną wersję.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!