Każdy, kto zbiera płyty przez jakiś czas, zna nazwę Mobile Fidelity Sound Lab lub MoFi. Od 1977 roku wydają one niezwykle wysokiej jakości reedycje klasycznych albumów. Na początku 2016 roku MoFi ogłosiło, że zaczynają produkcję serii gramofonów, wkładek i elektroniki, prezentując prototypy na licznych targach Hi-Fi. W tym lecie ich fabryka w Michigan wypuściła dwa nowe modele gramofonów: Ultradeck za 1999 dolarów, w tym wkładka Ultratracker za 499 dolarów, oraz tańszy Studiodeck, który kosztuje 1149 dolarów z wkładką StudioTracker za 199 dolarów. Tutaj skupimy się na Ultradeck.
Kiedy MoFi ogłosiło swoją nową linię gramofonów, minimalistyczny przemysłowy design natychmiast przykuł moją uwagę. Ale oczywiście wydajność jest ważniejsza od wyglądu. To, co jest naprawdę interesujące, to to, że te modele zostały zaprojektowane we współpracy z Allenem Perkinsem. Perkins jest rockową gwiazdą wśród projektantów gramofonów, zazwyczaj projektując ultra-wydajne modele dla ekstremalnie zamożnych nabywców – zaczynając od 17 995 dolarów. Po wydaniu tej sumy pieniędzy trzeba będzie również wydać kilka tysięcy dolarów minimum na odpowiedni ramie i wkładkę. Wiedząc o tym i patrząc na zdjęcie oraz czytając opis prototypu Ultradeck, można by oczekiwać ceny w zakresie 4000 do 5000 dolarów. Kiedy ceny zostały ogłoszone, znacznie niższe niż oczekiwano, wiedziałem, że muszę to wypróbować.
Ultradeck ma myląco prostą konstrukcję. Wygląda prosto i jest prosty w obsłudze, ale kryje się za tym solidna inżynieria pakietu Ultradeck/UltraTracker (który jest w zestawie w promocyjnej cenie). Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dzieli niektóre elementy projektu z UTurn, popularnym amerykańskim gramofonem kosztującym poniżej 500 dolarów. Ale po głębszym zbadaniu szybko widać, że Ultradeck jest znacznie bardziej zaawansowany.
Podstawą projektowania jest ograniczone tłumienie warstwy: Na MDF-owej dolnej warstwie znajdują się trzy kawałki aluminium. Każdy kawałek aluminium izoluje trzy główne komponenty od siebie nawzajem - silnik, talerz/zespół łożyska oraz ramię, z których każde ma swoją własną aluminiową płytę. Silnik jest dodatkowo izolowany od podstawy. Oba aspekty konstrukcji pomagają blokować wibracje docierające do talerza z ruchomych części wewnątrz gramofonu lub z zewnętrznych wpływów. Ultradeck reaguje na cztery regulowane i wibroizolujące nóżki od HRS, uznanego dostawcy materiałów tłumiących w branży audio.
Talerz o wadze 6,8 funta i wysokości 1,3 cala wykonany jest z Delrinu, z przymocowanym od spodu łożyskiem. Pozwala to na swobodne obracanie talerza bez użycia podtalerza. Mniej części (ale części lepszej jakości) często prowadzi do zwiększenia wydajności. Talerz jest frezowany tak, aby większość jego masy znajdowała się na dole, co zwiększa stabilność obrotową. Talerz ma średnicę nieco mniejszą niż 12 cali. To, w połączeniu z wklęsłym obszarem etykiety umożliwia, aby powierzchnia odtwarzania leżała zupełnie płasko na talerzu. Nie dostarczono maty talerzowej, ani nie powinno się jej używać.
Ramię ma efektywną długość 10 cali. Większość modeli w tej kategorii cenowej ma 9 cali. Dodatkowy cal ma znaczenie. Wszystkie ramiona obrotowe mają błąd śledzenia. Im dłuższe ramię, tym delikatniejszy łuk, który przebywa ramię w czasie odtwarzania płyty. Im delikatniejszy łuk, tym mniejszy błąd śledzenia. Wysokość ramienia jest łatwo regulowana, podobnie jak azymut, czyli nachylenie w lewo/prawo wkładki, gdy patrzy się z przodu. Odpowiednie klucze imbusowe są dostarczane. Dodatkowo, ramię ma dostosowaną instalację okablowania od Cardas od złączy wkładki do złączy wyjściowych. Chociaż nie zamierzam mówić, że kabel Cardas brzmi lepiej niż standardowe okablowanie, mogę powiedzieć, że George Cardas cieszy się dużym szacunkiem w branży, a jego produkty są bardzo popularne. Ostatni szczegół, który prawdopodobnie nie zostanie zauważony na zdjęciach: pomiędzy rurką ramienia a główką znajduje się pierścień O, który pomaga izolować igłę od niepożądanych wibracji.
Antiskate ustawia się przy użyciu powszechnie stosowanego układu "ciężar na sznurku". Co jest różne w tym przypadku, to fakt, że ustawienie nie jest określane przez siłę śledzenia, ale przez wagę stosowanej wkładki. To w rzeczywistości ma sens, ponieważ waga wkładki w połączeniu z „ciągiem” rowka daje jej impet, gdy igła śledzi rowek. System antiskate daje opór temu impetowi, aby igła śledziła płytę z równą siłą na obu ściankach rowka. Wydaje mi się, że waga wkładki miałaby większy wpływ niż siła śledzenia w kontekście odpowiedniego ustawienia antiskate.
Kwadratowy przycisk zasilania to ukłon w stronę dziedzictwa Mofi. Jest on wzorowany na przyciskach dużych profesjonalnych decków Studer w ich kalifornijskim studiu.
Uwaga na temat igły: nie jest wymienna przez użytkownika. Kiedy nadejdzie czas wymiany igły, cała wkładka jest wymieniana na zupełnie nową w obniżonej cenie. Zrobiono to celowo, ponieważ belka może być zainstalowana i wyregulowana z much większą dokładnością w porównaniu do demontowanego zespołu igły. Skutkuje to lepszym odczytem niskopoziomowych detali z nagrania, poprawionym śledzeniem oraz zwiększoną separacją stereo lewo/prawo. MoFi określa siłę śledzenia od 1,8 do 2,2 gramów. Ustawiłem siłę śledzenia na 2,1 grama.
W większości przypadków najlepsza osłona igły to ta, która rzeczywiście jest używana. Niektóre bardzo popularne wkładki mają okropne demontowalne osłony igieł, które bardziej prawdopodobnie zniszczą igły przy ich użyciu - głupie, irytujące rzeczy. Osłona igły Ultratracker jest demontowalna, ale bardzo łatwa w użyciu, a wrażliwe zdarzenia są mało prawdopodobne przy rozsądnej ostrożności.
Jeśli zdecydujesz się na zakup Ultradeck, istnieje kilka rzeczy, których musisz być świadomy.
Uzyskanie Ultradeck w ruchu było dość łatwe. Nawet ktoś, kto nie ma doświadczenia w ustawianiu gramofonów, powinien mieć Ultradeck w ruchu w mniej niż godzinę, zakładając, że również zakupił UltraTracker. Zamontuj talerz i pasek, a następnie wyreguluj podstawę - istnieją świetne aplikacje na smartfony do tego celu. Następnie ustaw siłę śledzenia i antiskate. Na koniec wykonaj połączenia audio do wzmacniacza i dostarcz zasilanie AC, a będzie gotowy do pracy.
Jednak istnieje kilka rzeczy, które warto zauważyć. Po pierwsze, na łożysku talerza nie było wystarczająco dużo smaru - talerz nie obracał się tak swobodnie, jak powinien, a łożysko wyglądało stosunkowo suche. Chociaż byłem pewien, że obfite nałożenie smaru litowego rozwiązałoby problem, potwierdziłem moje przypuszczenie z MoFi przed kontynuowaniem. Użyłem formularza kontaktowego na ich stronie internetowej i odpowiedziałem od ich menedżera ds. sprzedaży krajowej całkiem szybko, faktycznie szybciej niż się spodziewałem. Uzbrojony w tubkę smaru litowego za 5 dolarów, wszystko było w porządku, a i tak powinno się mieć trochę pod ręką, przynajmniej na coroczny przegląd czyszczenia i ponownego smarowania łożyska talerza i tulei łożyska.
Jedna wskazówka: zazwyczaj ustawię siłę śledzenia najpierw, potem antiskate. Z Ultradeck uznałem, że jest to niemożliwe (i frustrujące) aby założyć O-ring ciężaru antiskate na słupek na ramieniu. W końcu zdjąłem przeciwwagę, aby zyskać dodatkowy dostęp, a O-ring łatwo zsunął się na słupek.
Na końcu, chociaż Ultradeck dostarczany jest z kablami do podłączenia go do wzmacniacza, początkowo doświadczyłem pewnego niskiego, ale wyraźnie słyszalnego humu, dopóki nie zastąpiłem pary kabli Blue Jeans LC-1, które miałem pod ręką - 35 dolarów za 3-stopową parę. Gdy zmiana została dokonana, nie było żadnego humu. Chociaż jest to niefortunne, że dostarczane kable fabryczne nie są lepsze, jest to powszechne w branży audio. Nie jest to inne niż w branży motoryzacyjnej, gdzie wydajność można poprawić, zmieniając oryginalne opony na modele wysokiej wydajności.
Różnica między moim poprzednim gramofonem, mocno zmodyfikowanym gramofonem Rega P3 ostatniej generacji, a Ultradeckiem była natychmiast oczywista i drastyczna. Wręcz uderzająca. Po pierwsze, odtwarzane albumy brzmiały o wiele bardziej jak prawdziwa muzyka, jak wydarzenie muzyczne, w przeciwieństwie do „słuchania płyt”. Nie, nie powiem, że brzmiało tak, jakby wykonawcy byli w moim pokoju, to nierealny cel. To, co brzmi, to jak słuchanie muzyki na świetnym odtwarzaczu taśmowym, a zdecydowanie mniej jak winyl. Widocznie winyl nie jest najlepszym medium do nagrywania muzyki, taśma otwarta jest.
Taśma otwarta jest jednak marginalną częścią hobby audio. Jest nieporęczna i niezwykle kosztowna, jeśli była zrealizowana prawidłowo. Jakość odbudowanego odtwarzacza taśmy otwartej zaczyna się od 5000 dolarów, a album „jakości MoFi” kosztuje około 450 dolarów! Tytuły są ograniczone, ale rosną dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Ja z kolei nie zamierzam wchodzić w ten temat, ale chcę najlepszych doświadczeń muzycznych w moim domu, na które mogę sobie pozwolić. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy w Ultradeck jest łatwość, z jaką produkuje muzykę, niemal jak taśma otwarta. Jest prawie niemożliwe do opisania dla tych, którzy tego nie doświadczyli, ale różnica nie jest subtelna. Muzyka po prostu płynie, brzmi o wiele bardziej realistycznie i naturalnie dzięki Ultradeck. Zawierzam to doskonałej stabilności prędkości i ciężkiemu talerzowi z Delrinu, ale prawdopodobnie to suma wszystkich części czyni Ultradeck, cóż, ultra.
Drugą zauważalną rzeczą jest to, że Ultradeck jest najcichszym gramofonem, jaki kiedykolwiek miałem. Mówiąc to, mam na myśli brak humu (gdy tylko zamieniono przewody połączeniowe), brak szumów, nic. Chciałbyś użyć najcichszego etapu gramofonowego, jaki możesz (i chociaż nie używam etapu gramofonowego MoFi, jestem pewien, że doceniliby to, gdybyś to zrobił). To, co cichy tło daje to ogromne dynamiki. Ciche nagrania nie są mieszane z hałasem, co w rezultacie sprawia, że głośne fragmenty wydają się głośniejsze.
Słyszałem mnóstwo dodatkowych detali w płytach, które wydawało mi się, że dobrze znam, niezależnie od tego, czy chodzi o piękno prawdziwego słyszenia instrumentów, tak jak zamierzał artysta, czy rzeczy zakopane daleko w miksie, które robiły się oczywiste. Wraz z tym usłyszałem więcej akustyki i lepsze poczucie przestrzeni, w której odbywało się nagranie przy użyciu Ultradeck, coś, co gorsze gramofony zaciemniają lub całkowicie pomijają.
Trzecią rzeczą, która natychmiast rzuciła się w oczy, było to, że 10-calowe ramię i UltraTracker to mistrzowie śledzenia. Niezależnie od tego, co odtwarzałem, UltraTracker przechodził przez to z łatwością. Zniekształcenia wewnętrznych rowków nie istniały. Nie mogę powiedzieć, czy to zasługa ramienia, czy wkładki, ale przypuszczam, że to obie. MoFi zaprojektowało je, aby współpracowały ze sobą. Jeśli zdecydujesz się na zakup Ultradeck i "stworzenie własnej" wkładki, podkreślam, aby kupić najlepszą, na jaką cię stać. Ramię (a także twoje uszy i płyty) zasługują na to. Ale nie słyszałem nic, co kosztowało blisko 200 dolarów (cena UltraTrackera przy zakupie z gramofonem), co mogłoby się równać. Wybierz UltraTracker. Nie pożałujesz tego.
Mówiąc o UltraTrackerze, to jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) wkładek, jakie kiedykolwiek słyszałem pod względem tłumienia szumów powierzchni. Choć nie przekształci (i nie może) wyeksploatowanego znaleziska z wyprzedaży garażowej w prawie nową wersję, jest genialny, jeśli chodzi o odtwarzanie dobrze pielęgnowanych, ale bardzo kochanych LP. Mam ich sporo w mojej kolekcji, a wszystkie brzmiały prawie jak nowe, podobnie jak niektóre nowe wydania, które były nieco głośne przy odtwarzaniu na Rega.
Tonowo, Ultradeck jest tak neutralny, jak kiedykolwiek słyszałem. Jeśli jesteś przyzwyczajony do (lub lubisz) dużego, ciepłego brzmienia, Ultradeck nie jest dla ciebie. Oczywiście brzmi ogromnie, naprawdę ogromnie w rzeczywistości, ale nie doda niczego do dźwięku twoich płyt. Otrzymasz potężny bas, jeśli już jest na płycie, ale Ultradeck nie "rozgrzeje" ani "słodzi" niczego. Przez średnie częstotliwości, jest czysty i krystaliczny, a wysokie tony są wyraźne i błyszczące. Płyty, które dobrze brzmią w twojej kolekcji, prawdopodobnie staną się zdumiewająco fantastyczne. Słabo nagrane płyty są takie, jakie są. Mogą nie brzmieć "lepiej" lub "gorzej", ale na pewno będą brzmieć inaczej.
Biorąc pod uwagę wysoki poziom wydajności i inżynierii, jaki MoFi osiągnął dzięki Ultradeck, podejrzewam, że mają hit w rękach. W porównaniu do jego prawdopodobnej konkurencji, Technics SL-1200G, Rega P6 oraz różnych modeli od Pro-Ject i Music Hall, Ultradeck jest tak różny, jak te modele są różne od siebie. Czy Ultradeck jest odpowiedni dla ciebie, będzie zależało od tego, co cenisz w gramofonie. Chociaż jestem w okresie 60 dniowej próbki domowej, mogę zapewnić, że Ultradeck zostanie na długo. Na tym poziomie, trzeba wydać znacznie więcej, aby uzyskać niepewny wynik wydajności. Różny? Tak. Lepszy? Nie jestem pewien.
Z Ultradeck, MoFi stworzyło gramofon wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych, który jest dobrze zaprojektowany i wykonany, wygląda świetnie i brzmi wspaniale - i wprowadzili go na rynek w bardzo rozsądnej cenie. Widzę, dlaczego zajęło to tyle czasu, aby w końcu stać się dostępnym. Czekanie było zdecydowanie warte.
Nels Ferre spent 10 years in audio retail and has previously written audio reviews for numerous online publications. He has an obsession with all things Beatles and Jethro Tull.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!