Deaf Forever to nasza miesięczna kolumna metalowa, w której recenzujemy najlepsze utwory doom, black, speed i wszystkie inne rodzaje metalu pod słońcem.
Chicago’s Lair of the Minotaur to jeden z najbardziej niedocenianych zespołów w historii. Choć według wszelkich relacji byli oni revivalistami thrashu w latach 2000, wyprzedzili nową falę thrashu i byli znacznie bardziej surowi, kind of like if High on Fire played up a Slayer angle. Czy słyszałeś Carnage? Jesteś całkowicie fałszywy, jeśli nie: riffy są tu wszędzie, jest to okrutne jak diabli, a okładka albumu przedstawia minotaura rozrywającego pozera, prawdopodobnie jakiegoś gościa, który nie mógł przestać mówić o Wilco za każdym razem, gdy wchodził do Reckless. To jest jeden z tych albumów, które można by opisać jako fucking metal. W tej dekadzie w większości pozostawali w ukryciu, ale kilka dni temu uwolnili przed nami dwa nowe utwory na EP-ce Dragon Eagle of Chaos. Czy są przerażające? SĄ PRZERAŻAJĄCE. „Dragon Eagle of Chaos” to mroczne uwielbienie dla Celtic Frost, z dotykiem Slayer, który zawsze dodają. Steve Rathborne zaczyna nawet brzmieć coraz bardziej jak sam Tom G. Warrior; pewnie „OOGHuje” i „HEEEYs” we śnie teraz. „Kunsult the Bones”, nagrany w 2010 roku, kontynuuje wątek Celtic Frost z wojennym zrywem, podobnie jak ich odpowiednio zatytułowany War Metal Battle Master. Rathbone zmienia swój wokal na bardziej bestialski black metalowy chrapliwy ton, a ten styl działa nawet z chwytliwymi riffami! Mam nadzieję, że to doprowadzi do pełnoalbumowego wydania — minęło zbyt dużo czasu, a wciąż są indie rockowcy, których trzeba zmielić w papkę.
W zamierzchłych czasach (no cóż, kilka lat temu) istniał Dethroned Emperor, niesamowity duet deathgrind z New Jersey. Choć nazwali się na cześć utworu Celtic Frost, byli nieokiełznanymi blastami, Brutal Truth w duchu Repulsion. Gitarzysta i wokalista Joe Aversario od tego czasu założył Siege Column z Panem Shawnslaught Skullkrusherem, a oni wciąż przynoszą death metal bardziej surowy niż surowy (cue Fenriz saying, “Jak bardzo prymitywnym można być?”), ale z nieco thrashowym zacięciem. Ich debiutancki album Inferno Deathpassion jest nawet bardziej regresywny niż Dethroned Emperor, z podziemną, brudną produkcją. Kiedy Aversario blastuje, jak to robi w „Penetrator” i „Hellspeed”, jest to chybione; Siege Column nagrało pełny album z mentality „dema są lepsze”. To czyni utwór taki jak „Siege Column” (mieć utwór nazwany po sobie to super metal - Iron Maiden tak zrobiło!) jeszcze większą anomalią, ponieważ zaczyna się od arenowego „klaskajcie w dłonie!” bębna, jakby Venom odzyskał swoje budżet na pirotechnikę, zanim przejdzie do chaotycznego death metalu. „Trapped in the Sarcophagous” to wczesny Death pchnięty w ziemię, krzyczący bardziej niż krwawa maź, krzycząca maź z zaświatów. Não há pose em Joisey, bruh — Eddie Trunk by się odwrócił na lewą stronę, gdyby usłyszał Siege Column.
Baton Rouge’s Thou zawsze ma coś do powiedzenia, i zamierzają cię zniszczyć w tym procesie. Magus mocno rezygnuje z melodii, opierając się bardziej na ich niesamowitym sludge, którym rozprzestrzeniają przesłanie kwestionowania własnych ideologii wewnętrznych, szczególnie w kontekście płci. Przeczytaj więcej o Magus w moim artykule, gdzie rozmawiam z Funckiem, tutaj. Mamy również tę płytę w limitowanej edycji w kolorze rdzy.
Pozdrowienia dla greckiego wojownika metalowego Zoe Camp, za polecenie mi ateńskiego trio death metalowego Gravewards. Ruinous Ensoulment to debiut, o który wiele zespołów walczy zbyt długo w duszących salach prób, aby do niego dążyć, a oni są tajfunem od pierwszych akordów. Wyobraź sobie Bolt Thrower, ale nieco bardziej złożony, lecz o tym samym zabójczym skupieniu. Z pewnością nie są chwalipiętami, ale dodają więcej różnorodności niż przeciętny zespół OSDM, przyprawiając o frenetczne melodyczne akcenty i burzliwe przeskoki. Wokalista i gitarzysta Nikos ma potencjał, aby stać się wyjątkowym frontmanem death metalowym — nie tylko jest maszyną riffową, ale ma także potężną obecność wokalną, brzmiąc jak nikczemny growl Martina van Drunena z Asphyx w połączeniu z potężną siłą Alexa Blume z Ares Kingdom. Na tyle, ile robi na gitarze, jego wokale wprowadzają utwory w tryb wyższej prędkości i nadają im prawdziwą definicję. Czuje się niezaprzeczalny, co jest celem każdego wokalisty w każdym gatunku, ale jest to szczególnie ważne w death metal, który odzwierciedla horror życia poprzez żywe czerwone czaszki na kostkach zbudowanych z dręczonych dusz, tworząc chropowaty i bezlitosny krajobraz. Nie przyszedłeś tu po krytykę sztuki, przyszedłeś po riffy.
Oto kolejna dobrze strzeżona tajemnica, tym razem z Austin. Bridge Farmers są jednym z moich ulubionych lokalnych zespołów od lat, dokładnie dlatego, że wykrystalizowali się ponad wiele stoner/psych brudów panujących w tym mieście. Trio właśnie wydało nową, zatytułowaną własnym nazwiskiem płytę i nawet jeśli masz dość wpływów Sabbatha i pedali wah, musisz tego posłuchać. Mają tę surową punkowość, której brakuje wielu ich rówieśnikom — nie w odniesieniu do prędkości, ale nie boją się stawać się nieczystymi. Gdyby Electric Wizard trzymali się brudu zamiast przechodzić w rock okultystyczny, mogłoby to przypominać tę płytę — „Wicked Sun” to przyciemnione szyby, czarne światła i złe wibracje, które w tym przypadku są najlepszymi wibracjami. Bridge Farmers opiera się również na ciężkim grunge, trochę jak podróżujący Tad lub Gruntruck. W miarę zbliżania się do letniego wieczora, co w Austin oznacza, że Halloween jest około dwóch miesięcy nadchodzących, „Phosperene Temple” to najlepszy utwór, który będziesz musiał grać, zanim znów będzie odpowiednia pora, aby założyć długie rękawy death metalowe. Z jakiegoś powodu nie dostali tego, na co zasługują — Austin czasami nie dostrzega własnych talentów, dopóki nie odniosą sukcesu gdzie indziej — i nadeszła pora, aby Bridge Farmers byli znani jako lokalni wzorce.
Andy O’Connor heads SPIN’s monthly metal column, Blast Rites, and also has bylines in Pitchfork, Vice, Decibel, Texas Monthly and Bandcamp Daily, among others. He lives in Austin, Texas.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!