Referral code for up to $80 off applied at checkout

Dziesięć razy, kiedy artyści 'przykryli' inne okładki albumów

On August 18, 2016

There’s a point, which may have already happened, when we will run out of potential album covers. Something like 75,000 albums are released each year, which means that there are 75,000 decisions made about what the cover of said albums will look like. Understandably, there have already been a lot of albums with artwork that seem to share significant amount of overlap.

We’ve selected 10 covers of album covers that look like they’re “covers” of other covers. Some covers seem like parodies, others seem like plagiarism. Of course, in some cases it is still unclear if we are dealing with copying and laziness or with coincidental look-a-likes, but all of the 10 combinations of album covers here are certainly covering other covers.

My Bloody Valentine: Glider (1990) i Bloc Party: Intimacy (2008)

Muzycznie, trzeci album Bloc Party Intimacy, wydany przez londyński zespół w 2008 roku, zdołał zrazić sporą ilość fanów brytyjskiego kwartetu rockowego. Okładka albumu przynajmniej uzasadniała jego tytuł. Około 20 lat temu, My Bloody Valentine musieli mieć ten sam pomysł, kiedy umieścili dwa języki na okładce swojego EP Glider z 1990 roku, który zawierał przebój irlandzkiego zespołu "Soon". To obślizgły i śliski biznes, pokrywanie okładek.

Elvis Presley: The Elvis Presley Album (1956) i The Clash: London Calling (1979)

Ach, London Calling The Clash, jedna z najbardziej oryginalnych i ikonicznych okładek albumów wszechczasów, prawda? Okazuje się, że Londyn nie był jedynym, kto był na telefonie. Dzwonił Elvis Presley: chce z powrotem swoją okładkę albumu. Król Rock ’n’ Rolla użył słynnej kombinacji zielonego i różowego napisu na swoim albumie The Elvis Presley Album z 1956 roku, około 20 lat przed tym, jak jego brytyjscy koledzy użyli jej na okładce swojego najważniejszego momentu. Okładka była świadomym odniesieniem do Elvisa, co pokazało, że The Clash chcieli wrócić do czystości wczesnego rock and rolla.

Gorillaz: Demon Days (2005) i The Beatles: Let It Be (1970)

Zespół, którego okładki albumów są najczęściej coverowane? Prawdopodobnie The Beatles, jak można się spodziewać. Brytyjczycy, którzy zrewolucjonizowali przemysł okładek albumowych dzięki projektom takich albumów jak Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band, byli wielokrotnie hołubieni. Doskonałym przykładem jest drugi album Gorillaz Demon Days. Album z 2005 roku zawiera stwory stworzone przez artystę wizualnego i członka zespołu Jamie'ego Hewletta dla projektu prowadzonego przez wokalistę Blur Damona Albarna. Podczas gdy Let It Be było ostatnim albumem studyjnym The Beatles, Demon Days zostało już zastąpione innymi albumami.

Nas: Illmatic (1994) i Howard Hanger Trio: A Child Is Born (1974)

Bez wątpienia Illmatic Nasa to jeden z najbardziej ikonicznych albumów w historii hip-hopu. Illmatic zainspirował pokolenie raperów. Jednak jeśli chodzi o natychmiast rozpoznawalną okładkę albumu, Nasir Bin Olu Dara Jones sam został zainspirowany przeszłością. Ponieważ jego ojciec był aktywnym muzykiem w młodości, jest wysoce prawdopodobne, że to on był powodem, dla którego Nas natknął się na A Child Is Born, album jazzowego trio Howard Hanger Trio z 1974 roku.

Milemarker: Non Plus Ultra (1998) i Johnny Cash: At Folsom Prison (1968)

Kiedy przyszło do zaprojektowania grafiki ich albumu Non Plus Ultra z 1998 roku, członkowie Milemarker nie stracili ani kropli potu. Po prostu użyli potu Johnny'ego Casha. Okładka ich albumu to właściwie przybliżona wersja okładki legendarnego albumu na żywo Johnny'ego Casha At Folsom Prison, który został wydany w 1968 roku jako 27. album Johnny'ego Casha. Po swojej piosence z 1955 roku, Folsom Prison Blues, Cash chciał wystąpić w więzieniu, ale jego pomysł nie został zrealizowany aż do 1967 roku. W końcu At Folsom Prison odpowiedzialny był za odwrócenie kariery Casha po okresie ograniczonego sukcesu.

Joy Division: Unknown Pleasures (1979) i Nils Frahm: Solo (2015)

Ikoniczna grafika sensacyjnego albumu Unknown Pleasures Joy Division została nadrukowana na drogich koszulkach, które noszą ludzie nieznający zespołu Joy Division, kubkach i… na innych albumach. Niemiecki kompozytor i muzyk Nils Frahm, znany z łączenia muzyki klasycznej i elektronicznej oraz współpracy z Ólafurem Arnaldsem i innymi, umieścił wariację projektu Petera Saville'a na swojej trafnie zatytułowanej solowej płycie Solo, wydanej przez londyńską wytwórnię Erased Tapes.

Amsteradio: Fight For Your Right (To Samba) (2014) i Neutral Milk Hotel: In The Aeroplane Over The Sea (1998)

Dosyć odświeżająco, brazylijski zespół lo-fi Amsteradio jako pierwszy przyznał, że grafika okładki ich albumu Fight For Your Right (To Samba), ich pierwszego – i do tej pory – jedynego pełnometrażowego albumu, jest hołdem dla okładki klasycznego albumu In The Aeroplane Over The Sea Neutral Milk Hotel z 1998 roku. Trzyosobowa grupa z Rio de Janeiro następnie dziwnie napisała na Twitterze, że muzyka Neutral Milk Hotel sprawiła, że chcą rozpocząć bardzo dużą bójkę (o ich prawo do samby) w bardzo małym irlandzkim pubie. In The Aeroplane Over The Sea również wywołuje u nas pewne odczucia, ale takiego szczególnego pragnienia jeszcze do tej pory nie mieliśmy.

Franz Ferdinand: You Could Have It So Much Better (2005) i Tango: Tango (1973)

Mogli mieć to o wiele lepiej, ale jeśli chodzi o produkcję grafiki dla ich drugiego pełnometrażowego albumu, szkoccy rockmani z Franz Ferdinand wybrali łatwą drogę na skróty. Okładka You Could Have It So Much Better, kontynuacji sensacyjnego debiutanckiego albumu kwartetu z Glasgow, zdaje się pochodzić prosto z eponimicznego pierwszego albumu czteroosobowego zespołu Tango, wydanego przez A&M Records w 1973 roku. Kobieta na zdjęciu nosi nawet ten sam kapelusz.

Ambergris: Ambergris (1970) i Pavement: Watery, Domestic (1992)

Stephen Malkmus’ Pavement były jednym z najodważniejszych muzycznie zespołów indie rockowych lat dziewięćdziesiątych, ale kiedy pięcioosobowa grupa musiała zaprojektować grafikę dla swojego EP z 1992 roku Watery, Domestic, stchórzyli. Oczywiście zawsze mamy trudności z rozróżnieniem dwóch kur, ale jesteśmy całkiem pewni, że zwierzę na okładce Pavement jest tym samym, co przystojna kura na okładce debiutanckiego albumu Ambergris z 1970 roku. Nawet białe mazgajstwa nie mogą ukryć, że ta okładka jest wyraźnie kopią.

Ramones: Ramones (1976) i Nobunny: Love Visions (2008)

Bardzo niewiele zespołów tak trudno było zmusić do pozowania do zdjęcia jak Ramones. Założyciele punk rocka mieli reputację do utrzymania, więc tak zrobili. Początkowo członkowie zespołu chcieli, żeby grafika ich debiutanckiej płyty z 1976 roku wyglądała jak okładka albumu Meet The Beatles, ale sesja zdjęciowa, którą porównywano do wyrywania zębów, zakończyła się totalną porażką. Ostatecznie fotografowi magazynu udało się zebrać czterech urwisów na jedno przyzwoite zdjęcie. Podobno menedżment Ramones zapłacił mu około 125 dolarów za zdjęcie. Zakładamy, że Nobunny było znacznie łatwiejsze do uchwycenia.

SHARE THIS ARTICLE email icon

Join the Club!

Join Now, Starting at $36
Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj przeglądanie
Similar Records
Other Customers Bought

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne płatności Icon Bezpieczne i pewne płatności
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości