W 2009 roku w Eau Claire, Wisconsin, moim rodzinnym mieście, w końcu otworzyli sklep z płytami. Właśnie zacząłem pierwszą klasę liceum i namówiłem mamę, żeby zawiozła mnie do Shopko, żebym mógł wybrać najlepszy uniwersalny, markowy gramofon, który można było kupić w sklepie, który sprzedaje też banany i krzesła ogrodowe. Łączny koszt wyniósł około 60 dolarów, a w tamtym czasie myślałem, że posiadam Cadillac™ wśród gramofonów.
Okazało się, że się myliłem. Choć Old Trusty dobrze mi służyły w młodzieńczych latach pełnych smutnej muzyki, tanie głośniki zaczęły trzeszczeć i zawodzić, a ponieważ były wbudowane w sam gramofon, nie mogłem nic z tym zrobić. Dowiedziałem się również, że tanie, źle wykonane gramofony początkowe są z biegiem czasu szkodliwe dla mojej ukochanej kolekcji płyt.
Kiedy to wszystko zrozumiałem, miałem już za sobą młodzieńcze lata pełne smutnej muzyki i wkroczyłem w okres studencki, w którym także dominowała smutna muzyka. W typowym studenckim stylu, byłem zbyt biedny, aby dokonać ulepszeń, ponieważ czesne, czy co tam (co tam oznacza alkohol; przepraszam mamo). Więc naturalnie, skorzystałem z okazji, aby wypróbować gramofon Pro-ject Elemental i nie zawiodłem się.
Mimo że mieści się w stosunkowo rozsądnym zakresie średnich 200$, sam jego wygląd sprawił, że poczułem się jak praktyczny szwajcarski król, nawet wewnątrz mojej kiepskiej studenckiej meliny. Jego minimalistyczny design krzyczy o wysokiej klasie funkcjonalizmu, zwłaszcza w porównaniu do pseudo-retro, niezgrabnych projektów gramofonów w stylu Crosley, takich jak mój pierwszy. Wizualnie, Elemental ma wszystko, czego potrzebuje, i nic więcej.
(Bardzo małą) wadą aktualizacji było to, że przy jej ustawianiu trzeba było rozważyć znacznie więcej kwestii. W starym gramofonie wystarczyło, że go podłączałem i wkładałem swoją ulubioną płytę. Brak mi mechanicznych umiejętności i skłonności do wyrzucania instrukcji, więc ustawienie było trochę jak gra w operację. Ale po nauczeniu się, czym jest przedwzmacniacz, i obejrzeniu filmu na YouTube na temat kabli uziemiających, z wielką satysfakcją ustawiłem mój pierwszy „prawdziwy” gramofon.
Mimo że drobne dodatkowe zamieszanie jest trochę uciążliwe, nauczyłem się wszystkich tych kroków, co oznacza dodatkowy wzrost i element kontroli, którego naprawdę nie masz w swoim all-in-one. Wolisz jeden przedwzmacniacz od innego? Masz to! Chcesz, aby głośniki gramofonu miały możliwości bluetooth, abyś mógł łatwo przełączać się między streamami na Soundcloud na swoim telefonie a ulubioną płytą? Wybierz te głośniki. Znalazłem głośniki, które sprawiają, że moja muzyka brzmi niesamowicie, więc połączenie ulepszenia jakości gramofonu i ogólnego, krystalicznego dźwięku głośników wydaje się idealnym rozwiązaniem.
Inną rzeczą, do której musiałem się przyzwyczaić, jest brak kontroli nad wielkim paskiem, który sprawia, że gramofon kręci się w kółko. Przysięgam, że samo patrzenie na to sprawia, że zsuwa się z talerza, co skutkuje moimi krzykami i poceniem się średnio przez 10 minut, próbując go z powrotem nałożyć. Może to tylko moja przypadłość. I znowu, mała cena za to, że mogę maksymalnie cieszyć się moją kolekcją.
Ogólnie rzecz biorąc, wszelkie logistyczne trudności związane z aktualizacją nie wpłynęły na ogromne zalety przejścia na Elemental. Moja kolekcja, jak większość, zaczęła się jako skromne hobby, ale przerodziła się w część mojego codziennego życia, coś, z czego jestem naprawdę dumny i chcę dbać o nią jak najlepiej mogę. Czuję się dobrze, umieszczając mój ulubiony album na gramofonie, o którym wiem, że nie będzie go stopniowo niszczył, jednocześnie nie drenując mojego portfela.
Oprócz tego, że mój nowy gramofon lepiej chroni moje płyty, sprawił, że czułem się, jakbym znowu zaczynał przygodę z winylami. Moje stare all-in-one było cennym wejściem do świata winyli. Ale kiedy w końcu perfekcyjnie ustawiłem mój sprzęt i położyłem igłę na Elemental, poczułem, że po raz pierwszy od siedmiu lat wyciągam głowę z błotnistej rurki statycznej, słucham moich płyt nowymi uszami i cieszę się piosenkami, tak jak artyści chcieli, aby były słuchane.
Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.