1. Ponieważ to koniec roku, zamierzam podzielić się z tobą kilkoma listami. Szczęśliwych Świąt dla prawdziwych bohaterów sezonu: dziennikarzy muzycznych pracowicie tworzących listy w swoich warsztatach*.
W każdym razie, oto lista pięciu najlepszych koncertów, które widziałem w 2015 roku. W tym roku byłem na wielu koncertach, ale te pięć były najlepsze:
5. Rae Sremmurd na Macalaster College: Odwiedzałem przyjaciół w Minneapolis w kwietniu, kiedy otrzymałem powiadomienie na Twitterze (ukłony dla @hellakyra), że Rae Sremmurd grają koncert wiosenny na Macalaster College w St. Paul. To było całkowicie dziwne miejsce, aby ich zobaczyć: koncert odbywał się dosłownie pod namiotem na polu na kampusie. Show było chaotyczne — nie sądzę, aby mikrofon Swae Lee działał przez 90% czasu — i prawie zostało przerwane 10 razy, ponieważ tłum był tak rozkręcony i zrzucał bariery. Ale to było idealne odzwierciedlenie uroku tych facetów. Nie idziesz tam dla popisów słownych; idziesz tam po coś na kształt rapowego PCP.
4. Sturgill Simpson w Majestic Theatre: Nie ma tu wiele do dodania, poza tym, że okazuje się, że oglądanie, jak Sturgill Simpson gra swoje utwory na wysokich obrotach z dodatkowymi solówkami gitarowymi, to naprawdę intensywne przeżycie.
3. Bon Iver na Eaux Claires Fest: To było podczas ostatniej nocy debiutanckiego festiwalu Eaux Claires Justina Vernona, jego boutique festiwalu w jego rodzinnym mieście. To było wyjątkowe z tego powodu, ale również dlatego, że zagrał dwa nowe utwory i mogłem usłyszeć Bon Iver grającego w lesie. Nie wspominając o tym, że mimo 1. Mieszkając w dolnym stanie przez cały czas, gdy on się pojawił i 2. Mając rodzinę, która widzi go na zakupach w Eau Claire, to był pierwszy raz, kiedy go na żywo zobaczyłem. Byłem emocjonalnie poruszony przez cały ten występ.
2. Old Dominion w Sett: To było szczególne, ponieważ mogłem zobaczyć Old Dominion, zespół, który myślę, że za 2-3 lata będzie ogromny w muzyce country, grający darmowy koncert na kampusie UW-Madison. Zostali zarezerwowani zanim ich "Break Up With Him" stała się numerem jeden w kraju w Ameryce, a prawdopodobnie mogliby wykupić jedno z mniejszych teatrów w Madison. Zamiast tego zagrali 90-minutowy set z całego swojego debiutanckiego albumu, kilka singli przed albumem i kilka utworów, które napisali dla innych (Sam Hunt, Blake Shelton, Dierks Bentley) dla grupy studentów (i mnie).
1. Spooky Black na Eaux Claires Fest: Myślę, że mam inne wyobrażenie o tym, co to znaczy "dobry" koncert niż większość ludzi: 85 procent czasu szukam spektaklu, który sprawia, że lubię wykonawcę, a nie szokującego występu kogoś grającego utwory, które już kocham. To było zdecydowanie w spektrum spektaklu: Spooky nie zagrał żadnego z utworów, które ktokolwiek, kto go trochę zna, by znał i spędził ostatnią piosenkę krzycząc "hot dogs" do mikrofonu, podczas gdy jego zespół grał za nim. To było otwarte "spierdalaj" do jego internetowej sławy. Uwielbiałem to. Ale część z tego może być z tego powodu, że dosłownie zemdlałem z udaru cieplnego godzinę przed jego setem.
https://www.youtube.com/watch?v=k8rEi9dCW8A
*- Kawalerki
2. Mroczne miesiące listopada/grudnia, znane jako play-offy Cuffing Season, niekoniecznie są najlepszym czasem na wydawanie zmysłowych albumów R&B, ale cholera, jeśli nie ma dwóch naprawdę świetnych ostatnio. Pierwszy to Free TC Ty Dolla $ign, album, który zawiera Babyface, Jagged Edge, Future, Trey Songz, E-40 i Kendricka Lamara oraz Brandy (ci dwaj są na tym samym utworze!). Ty wydał 60,000 dolarów ze swojej własnej kieszeni, aby dodać prawdziwe aranżacje smyczkowe do albumu i cholera, to widać: to jest wspaniały, świetny album.
https://www.youtube.com/watch?v=fHNcZp5tusY
Drugim jest długo-wydawany (miał więcej dat premier niż Detox myślę) album Jeremih, Late Nights. Oczekiwano, że wersja studyjna jego klasycznego mixtape'u z 2012 roku Late Nights with Jeremih, Late Nights miała być wzmocniona przy premierze przez "Don't Tell 'Em", jego przebojowy utwór z 2014 roku. Ten utwór jest nadal tutaj, ale otoczony jest mnóstwem materiału, który oddaje sprawiedliwość mixtape'owi; "Planez", pod względem przerażającej, okropnej zwrotki J. Cole'a, jest niesamowity, ale zwieńczeniem jest bliżej "Paradise", prawie a capella ballada, która będzie towarzyszyć wielu zimowym spacerom po przygodzie.
https://www.youtube.com/watch?v=RAC5Rv4cOhE
3. Bez większego wstępu, oto pięć moich ulubionych utworów z 2015 roku:
5. "Lava" z krótkometrażowego filmu Lava: Podczas tego roku mogłem tego utworu słuchać tylko trzy razy, a każda z tych trzech razy pozostawiła mnie w łzach. Możesz to nazwać emocjonalnym manipulowaniem, jeśli chcesz, ale najlepsze utwory powinny cię emocjonalnie manipulować. Nie wstydzę się tego przyznać: ten utwór o samotnym wulkanie, który prawie przegapił swoją szansę na miłość, zanim ją odnalazł, bardziej mnie rozbił niż jakikolwiek inny utwór w 2015 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=uh4dTLJ9q9o
4. Jest kilka typowych fraz w pisaniu muzycznym, których nienawidzę bardziej niż „ten facet ratuje PRAWDZIWĄ muzykę country”, ale byłem na tyle zainteresowany tym profilem Sama Morrowa w LA Weekly, że postanowiłem go sprawdzić i cieszę się, że to zrobiłem. Wciąż dopiero zaczynam przygodę z There Is No Map Morrowa, ale mogę go tutaj szczerze polecić. Jest surowy, pełen emocji, zmęczony życiem i brzmi jak 1971 rok.
https://www.youtube.com/watch?v=xpl8YTOlCQE
5. Zamierzałem poświęcić tę przestrzeń na 5 niedocenianych albumów z 2015 roku, ale zamiast tego poświęcę ją tylko jednemu: mojemu ulubionemu albumowi z 2015 roku, Eat Pray Thug Heems. Od jego wydania w marcu był moim zwycięzcą w kategorii najlepsze z roku, a nic, co wyszło od tego czasu, nie zdołało go zepchnąć z pierwszej pozycji. To świadomy rap, który skłania cię do kwestionowania swojego sumienia. To album, który podejmuje temat fałszywego postrasowego amerykańskiego społeczeństwa, to album, który opowiada o 9/11, to album, który wciąga nawet w pop. To hip-hop, to polityczny pamflet, to powieść, to #smutny i #zrezygnowany rap, i jest potężny. To Heems w każdym calu.
Heems nigdy nie dostanie uznania, na które zasługuje od krytyków. Tak było od 2011 roku, a to dlatego, że on i Kool AD, kiedy byli w Das Racist, żartowali, aby zrównoważyć swoją krytykę kulturową (zastanawiam się również, jak bardzo zarzucenie Pitchforkowi, że nie potrafią ich odróżnić podczas recenzji mixtape'u, w której żartują, że nikt nie potrafi ich odróżnić, wpłynęło na odbiór ich dzieła odkąd wtedy). Gdy Heems stał się bardziej zaangażowany w opowiadanie swojej prawdy — uzależnienia od narkotyków, rasizmu, poczucia beznadziejności w beznadziejnej sytuacji — nikt nie chciał niczego innego poza żartami. Wszyscy komicy przez to przechodzą, gdy próbują być traktowani poważnie; ale gdy możesz posłuchać czegoś takiego jak „Patriot Act” i tylko wychodzić z słabym porównaniem do Ricka Rossa, nie możesz się powstrzymać od myślenia, że sytuacja jest przeciwko Heems w niesprawiedliwy sposób.
Moje ostatnie przesłanie dla tej kolumny w 2015 roku to, że musisz posłuchać Eat Pray Thug. To najlepszy album 2015 roku. I nie tylko najlepszy, którego nie słuchałeś.
https://www.youtube.com/watch?v=Ecc5CIACMVY
Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!