1. The Clash: Sandanista: Czwarty album The Clash. Naprawdę kocham ten album, a moja ulubiona piosenka The Clash jest na nim („Magnificent Seven”). Mickey Dread dostarczył także wspaniałych dubów na tym albumie.
2. Herbie Hancock: Sextant Herbie Hancock w swojej najdziwniejszej i najbardziej funkowej formie. Jasne... to, co zrobił z The Headhunters, było niesamowite... ale to jest lepsze!
3. Slayer: Seasons in the Abyss Ciężkie mistrzostwo od początku do końca. Nie można po prostu słuchać tylko jednej piosenki z tego albumu. Oczywiście, jeśli jesteś fanem heavy metalu, znasz ten album już. Jeśli NIE znasz tego albumu, to prawdopodobnie nie jesteś fanem heavy metalu.
4. The Isolationist: S/T (Anti-Pop Consortium with DJ Vadim). Minimalistyczny, dziwny i awangardowy hip hop... a teksty są najbardziej „odjechane” z każdego albumu Anti-Pop. Bardzo niedoceniony album rapowy.
5. Le Mystère Des Voix Bulgare Bułgarskie pieśni ludowe śpiewane przez żeński chór Radia i TV. Ten album brzmi bardziej epicko niż cokolwiek, co sobie wyobrażasz. Pokazuje, jak potężny jest ludzki głos.
6. Boards of Canada: Music Has the Right to Children Przełomowy album, kiedy się ukazał. Kupiłem go w 1998 roku, nie wiedziałem, że muzyka może tak brzmieć.
7. Guided By Voices: Mag Earwhig Jedne z najlepszych popowych utworów kiedykolwiek. Oczywiście, Bee Thousand jest klasykiem kultu, i ma kilka hitów, ale Mag Earwhig jest po prostu tak naładowany!
8. The Congos: The Heart of the Congos Klasyczny album reggae roots. Wyprodukowany przez Lee „Scratch” Perry'ego. Idealny na poprawę nastroju, bez względu na to, jaki masz dzień.
9. Talk Talk: Spirit of Eden OBOWIĄZKOWY album. Kolejny przełomowy album dla mnie, i kolejny, który otwiera umysł na to, co można osiągnąć za pomocą minimalizmu i przestrzeni w muzyce. To NAJWIEKSZY cichy album.
10. Ahmad Jamal: At the Pershing Jest wiele albumów Ahmada Jamala. Ten jest naprawdę miły. Klasyczny jazz! Włącz go podczas następnej kolacji lub przyjęcia koktajlowego.