Jak moja żona lubi przypominać, jestem w dziedzinie matematyki tym, kim John Candy był w paraglidingu. W związku z tym, następujące obliczenie jest źle zrobione, ale powinno mieć na celu przekazanie swojego sensu. Posiadam gramofon Michell Gyrodec. Jest dostępny w dwóch wersjach - jedna z podstawą, druga bez. Dzięki wymiennym ramkom, współpracuje z około stu różnymi ramionami z przeszłości i teraźniejszości. Te ramiona będą z kolei działać z około 500 różnymi wkładkami gramofonowymi z ostatnich czterdziestu lat. Luźno podsumowując możliwe kombinacje gramofonu, ramienia i wkładki, otrzymujemy zdumiewającą liczbę 100 000 możliwych wariantów gramofonu.
Niektóre kombinacje są na tyle mało prawdopodobne, że nigdy nie zostałyby użyte - na przykład połączenie ramienia za 5 000 dolarów z wkładką za 40 dolarów - ale biorąc pod uwagę, że mniej niż 10 000 Gyrodeców kiedykolwiek powstało na przestrzeni ich 30-letniej produkcji (i że to obliczenie nie uwzględnia dodatkowych wariacji, takich jak zaciski, maty i przeciwwagi), możemy mieć całkiem realną możliwość, że spora liczba Gyrodeców na rynku będzie unikalna w zakresie połączenia gramofonu, ramienia i wkładki. To zjawisko nie dotyczy wyłącznie sprzętu wysokiej klasy. Elastyczność Gyrodec czyni go skrajnym przypadkiem, ale jeśli weźmiemy pod uwagę opcje, które U-Turn oferuje z Orbit, razem z jego zdolnością do współpracy z wieloma innymi wkładkami, zaciskami, matami i przedwzmacniaczami dostępnymi na rynku, nadal istnieje rozsądna możliwość posiadania wariacji czegoś, co nikt inny na planecie nie ma.
Dlaczego to ma znaczenie? Technicznie, nie ma - nie ma wrodzonej przewagi w posiadaniu jedynego egzemplarza czegoś, zwłaszcza jeśli chodzi tylko o skompletowanie tych samych ogólnodostępnych komponentów, aby stworzyć to samo urządzenie. Co więcej, moje pozostałe urządzenia audio są całkiem standardowe i nie powstrzymuje mnie to przed miłością do tego, co robią. Mimo to, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nieodłączną częścią walki o winyl jest to, że oprócz korzyści, o których rozmawialiśmy wielokrotnie wcześniej, sam sprzęt może być odzwierciedleniem nas samych.
Znajdujemy się w świecie, w którym niektóre produkty osiągnęły powszechność, jakiej w historii jeszcze nie było. Wystarczy zobaczyć rząd ludzi siedzących w pociągu, wpatrujących się w iPhone'y, aby to zrozumieć. Oczywiście, możesz schować go w ciekawą osłonę i wybrać tapetę, która pasuje, ale twój telefon wciąż jest tym samym urządzeniem, produkowanym w niesamowitych ilościach, a w promieniu jednej mili będzie ich dziesiątki. Na mniej skrajnym poziomie, to powtarza się z naszymi samochodami, ubraniami, nawet jedzeniem.
W kontekście tego, gramofon stoi jak lodowiec na Karaibach - urządzenie zaprojektowane do robienia jednej rzeczy i tylko jednej w czysto mechaniczny sposób. Jeśli twój gramofon to starszy model zakupiony używany, masz satysfakcję z przywrócenia do użytku czegoś, co przetrwało, gdy dziesiątki jego rówieśników nie. Jeśli masz nowy samodzielny gramofon, masz radość z nadania mu własnego charakteru. Nawet jeśli zaczynasz od zestawu standardowych komponentów, masz możliwość zmiany go na różne sposoby, aby lepiej dostosować go do swoich potrzeb - urządzenie usprawnione przez ciebie, aby robić dokładnie to, czego od niego chcesz. Gramofony nie są jedyną dziedziną produktów, w której tak jest, ale jest niewiele innych przedmiotów, które mogą się równać w liczbie dostępnych opcji, nawet na stosunkowo przystępnym poziomie.
Rezultatem tego jest, że świadomie lub nie, nasze gramofony mogą być fizycznym ucieleśnieniem nas samych. Nawet jeśli nigdy nie przeszło ci przez myśl, że robisz coś, co może być wyjątkowe, wielu z was, którzy to czytają, zrobiło to, nie szukając tego. Możesz też w pełni uzasadnić, że twoje wybory kształtowały twój budżet, lub jego brak, czy potrzeba, aby twój gramofon pasował do określonej przestrzeni lub współpracował z innym sprzętem. Nawet wówczas, prawie na pewno nie miałeś tylko jednej opcji, kiedy podejmowałeś te decyzje - szukałeś tych, które najlepiej do ciebie pasowały i za każdym razem, gdy to robiłeś, twój gramofon i szerszy system zyskiwały nieco więcej ciebie poprzez te wybory.
Czy to jest pretensjonalne? Możliwe. Czy antropomorfizuję coś, co jest po prostu mechanicznym urządzeniem zaprojektowanym do przeciągania igły przez rowek? Chyba tak. To, że muzyka jest głęboko emocjonalną konstrukcją, nie podlega dyskusji. Różne utwory poruszają nas w różny sposób, a trzyminutowa piosenka może być impulsem do całego życia wspomnień, zabierając nas w wspaniałe - i straszne - miejsca, jeśli tylko chcemy. Jeśli uznamy to za oczywiste, nie wydaje się to być zbytnim naciąganiem, że winyl nadal fascynuje, częściowo dlatego, że odtwarzamy muzykę, która jest dla nas głęboko osobista, na urządzeniach, które również są dla nas osobiste - doświadczenie kształtowane zarówno przez sprzęt, jak i oprogramowanie.
Ta doskonała kombinacja - prace artystów, których kochamy, na urządzeniu, które cenimy, jest częścią niematerialnej jakości analogu. Daje nam możliwość złożenia czegoś dla siebie w czasach produkcji masowej na zamówienie, co stanowi dodatkową radość, prostą przyjemność, która została zatarte przez przytłaczającą sprawność nowoczesnej technologii. Więc, przy następnym odtwarzanym przez ciebie albumie, poświęć chwilę na rozważenie środków, za pomocą których go odtwarzasz, jego wad, dziwactw i mocnych stron i zastanów się, że możesz być jedyną osobą na tej zatłoczonej planecie, która w danej chwili robi to, co robisz, z tym konkretnym odtwarzaczem. Nie jest to złe uczucie, prawda?
Ed is a UK based journalist and consultant in the HiFi industry. He has an unhealthy obsession with nineties electronica and is skilled at removing plastic toys from speakers.
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!