Siły i słabości automatycznych gramofonów

Na October 12, 2021
przez Ed Selley email icon

Najważniejszym wydarzeniem lata (niechętnie używam słowa „najważniejsze”) było niewątpliwie złamanie nogi i kostki w czterech miejscach. Pomijając znaczny dyskomfort, uświadomienie sobie, że mogę być najbardziej niekompetentnym użytkownikiem kul, który kiedykolwiek żył, oraz codzienne odkrywanie, że wcześniej łatwe zadania stały się absurdalnie trudne, było to doświadczenie otwierające oczy, próbując wykorzystać swoją kolekcję płyt. Mówiąc prosto, winyl nie jest zbytnio przyjaznym formatem w tych warunkach. Przesuń się do swojego odtwarzacza, złap równowagę podczas zakładania płyty… i powtórz ten wyczyn około 20 minut później.

Niektóre z tej nieprzyjazności nie muszą być problemem. Od niemal tak długo, jak rozpoznawany jest format LP 33 1/3RPM, istniała grupa gramofonów, które mogą wykonać przynajmniej część ciężkiego podnoszenia same. Połóż płytę na talerzu, naciśnij przycisk, a ramię samo umiejscowi się na płycie i zacznie grać, podczas gdy ty martwisz się o zachowanie równowagi wracając na swoje krzesło. Pod koniec strony uniosą ramię i zwrócą je do pozycji spoczynkowej. To są w pełni automatyczne gramofony i są dość powszechnie dostępne. Dlaczego zatem wszystkie gramofony nie są automatyczne?

Za dość prostym oświadczeniem misji — unieś ramię do góry, przesuń je na brzeg płyty i opuść do rowka startowego — kryje się dość skomplikowany mechanizm. W w pełni manualnym gramofonie jedynym mechanicznym połączeniem między ramieniem a talerzem jest punkt, w którym igła stykają się z płytą. Ramię można umieścić w kompletnie oddzielnej obudowie, jeśli zechcesz — a niektóre firmy właśnie tak robią. Jednak w przypadku automatycznego projektu to połączenie po prostu nie zadziała. Relacja między talerzem a ramieniem jest całkowicie powiązana.

Charakter tego połączenia różni się nieco w zależności od konkretnego projektu, ale w zdecydowanej większości automatycznych gramofonów istnieje mechaniczne połączenie między ramieniem a talerzem. To angażuje i porusza ramię nad płytą za pomocą napędzanych zębatek i kół zębatych. W erze, w której możemy używać czujników optycznych do oceny niemal wszystkiego, może się wydawać dziwne, że taki mechaniący system jest preferowany, ale są solidne powody, by tak to zrobić.

Przede wszystkim liczba zmiennych działających w gramofonie jest dość niska. Automatyczny gramofon musi wiedzieć, czy szuka krawędzi płyty 7-calowej czy 12-calowej (kilka szczególnie luksusowych jednostek potrafi również rozpoznać 10-calowe wydanie) oraz czy będzie się kręcić z prędkością 33 czy 45 RPM. Posiadanie systemu obciążonego czujnikami w tym celu jest dość bezsensowne. Oczywiście, automatyczne gramofony istnieją wystarczająco długo, aby niektóre zostały zbudowane z czujnikami w latach 70… i, niestety, działały dość słabo. Mechaniczne połączenie zadziała za każdym razem.

Inny czynnik prowadzi do innej dynamiki automatycznych odtwarzaczy. Większość z nich wykorzystuje mechaniczny system, ponieważ jest to opłacalne. Musi być opłacalne, ponieważ gramofony, do których są zamontowane, również mają tendencję do bycia przystępnymi cenowo. Mimo że ceny czujników i innego sprzętu spadły, wciąż muszą być one ze sobą połączone w niezawodny sposób, co zwiększy koszty jednostki.

Dlaczego wszystkie gramofony nie są automatyczne?

Ale chwila — dlaczego automatyczne gramofony można znaleźć tylko w przystępnej części rynku? Możliwość delikatnego opuszczenia igły na płytę z równomierną siłą (a co równie ważne, podniesienia jej na końcu płyty, aby nie wysuszyła życia w rowku blokującym na końcu płyty) wydaje się bardzo przydatna, więc w czym tkwi haczyk? Najbardziej fundamentalnym problemem jest to, że wszystkie te dodatkowe mechaniczne części, które powodują ruch ramienia bez pomocy ludzkiej, przyczyniają się do poziomu hałasu gramofonu.

Wpływ mechanizmu będzie się różnić — w końcu jest on najbardziej aktywny, gdy ramię porusza się do i z talerza, a w tym momencie płyta nie jest w rzeczywistości odtwarzana. Patrząc obiektywnie, dodatkowa masa zębatek, sprężyn i innych mechanicznych komponentów pod powierzchnią odtwarzania oznacza, że automatyczny gramofon ogólnie będzie generować więcej niepożądanego hałasu niż manualny. Konieczność przystosowania dodatkowych elementów mechanizmu oznacza, że podstawka automatycznego gramofonu nie może być tak sztywna, jak w przypadku gramofonu manualnego — co można osiągnąć w prosty sposób, będąc solidnym, a jednocześnie bardzo sztywnym.

Wiadomość staje się gorsza, gdy uwzględnimy mechanikę poruszania ramieniem. Jak już wcześniej omówiliśmy, ramię jest kluczowym elementem w gramofonie i proces modyfikacji go do automatycznego ruchu wpływa na tę funkcjonalność. Napięcie o niskim natężeniu wysyłane w dół ramienia z wkładki ryzykuje zakłócenia, a najlepsze typy łożysk nie mogą być naprawdę używane w ramieniu z napędem. Natura automatycznie podnoszonego i opuszczanego ramienia oznacza, że niektóre (ale podkreślam, że nie wszystkie) automatyczne ramiona mogą cierpieć na przesunięcie ciężarów śledzących. Istnieje okrutna ironia, że automatyczny gramofon oferuje najlepszą potencjalną ochronę dla wkładki, ale nie może zapewnić warunków, aby sprawić, że będzie ona działać najlepiej. Z kolei, nie możesz zmienić ramienia, ponieważ jest ono ściśle związane z resztą gramofonu.

Rezultat tych kompromisów oznacza, że automatyczne gramofony ogólnie zajmują bardziej przystępną stronę rynku. Czy to oznacza, że nie powinieneś jednego kupować? To będzie zależeć od tego, czego szukasz w swoim gramofonie. Niektóre automatyczne modele od Thorens i Denon są w stanie konkurować na mniej więcej równych zasadach z bardziej konwencjonalnymi modelami manualnymi w podobnej cenie, a ich podstawowa konstrukcja pozwala na zmianę wkładki i tym podobnych. Pamiętaj jednak, że ostatecznie w przypadku automatycznego projektu płacisz za funkcjonalność, która nie jest wymagana w manualnym odpowiedniku, więc jeśli cena w innym przypadku jest równa manualnemu gramofonowi, coś musiało ustąpić gdzie indziej. Przy równej wartości manualny gramofon jest w stanie zapewnić lepszą wydajność niż automatyczny.

Jedną ostatnią kwestią, którą warto wziąć pod uwagę, jest to, że kluczową cechą automatycznego gramofonu — podnoszenie ramienia na końcu płyty — można zreplikować na gramofonie manualnym. Jeśli martwisz się o zostawienie płyt grających po zakończeniu muzyki (a wszyscy to robiliśmy co najmniej raz), istnieją urządzenia, które siedzą pod twoim ramieniem i podnoszą je, gdy osiągnięty zostanie koniec płyty. Najbardziej znanym z tych urządzeń jest Q Up, a choć nie działa z każdym gramofonem, który istnieje, firma zwykle wymienia te, które to robią. Ponieważ Q UP siedzi i nic nie robi aż do chwili, gdy jest potrzebne, nie ma takiego samego szkodliwego wpływu na wydajność, jak napędzenie całego ramienia.

Ostatecznie, chociaż mogą być wygodne, automatyczne gramofony to kompromis projektowy i coś, nad czym warto pomyśleć przed dokonaniem wyboru. Były chwile w ciągu ostatnich kilku tygodni, kiedy mój manualny gramofon był źródłem małych frustracji, ale robię dobre postępy w tym chodzeniu i wkrótce znów będę w rowku. Jeśli potrafisz zarządzać pełną manualną kontrolą nad swoim gramofonem, będziesz cieszył się lepszą wydajnością i znacznie szerszym wyborem — trochę ciężkiej pracy nikomu nie zaszkodziło.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Ed Selley
Ed Selley

Ed is a UK based journalist and consultant in the HiFi industry. He has an unhealthy obsession with nineties electronica and is skilled at removing plastic toys from speakers.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i zabezpieczone zakupy Icon Bezpieczne i zabezpieczone zakupy
Międzynarodowa wysyłka Icon Międzynarodowa wysyłka
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości