W lutym album Vinyl Me, Please Classics to klasyka Koko Taylor, debiutancki album Alligator Records, Mam to, co trzeba. Vinyl Me, Please Classics wysyła swoim członkom klasyczne albumy w gatunkach soul, blues lub jazz. Albumy są remasterowane z najwyższej jakości źródła audio i są dostarczane na czarnym winylu, zapakowane w unikalny zeszyt z Notatkami do słuchania. Możesz zarejestrować się do Classics na tej stronie.
nW międzyczasie możesz poniżej przeczytać więcej o Mam to, co trzeba, w tym fragment naszych ekskluzywnych Notatek do słuchania, napisanych przez producenta albumu i menedżera Koko, Bruce'a Iglauera, szefa Alligator Records.
To właśnie w Silvio w około 1962 roku słynny producent i autor piosenek Willie Dixon usłyszał Koko Taylor gościnnie występującą z zespołem Howlin’ Wolfa. Po wyprodukowaniu jej pierwszego singla 45 dla wytwórni USA, Willie zabrał ją do Chess, gdzie produkował klasyczne hity bluesowe (wiele z nich napisał) Muddy'ego Watersa, Howlin’ Wolfa, Sonny Boya Williamsona II i wielu innych.
W latach 1964-1968, Dixon wyprodukował dziewięć singli Koko Taylor dla filii Chess, Checker. W 1966 roku zdobyła jeden ogromny hit na Checker - "Wang Dang Doodle", napisany i wyprodukowany przez Dixona. Singiel dotarł na 13. miejsce na krajowych czarnych listach przebojów, a ona tournee po całym kraju z wieloma artystami R&B oraz z własnym zespołem. Jednak nigdy nie miała kontynuacji piosenki, która odnosiłaby tak duże sukcesy jak "Wang Dang Doodle". Piosenki z sesji produkowanych przez Dixona dla Koko później zebrano na dwóch albumach Chess, Koko Taylor i Basic Soul, ale żaden z albumów nie otrzymał większej promocji.
Pod koniec lat 60-tych, Chess został sprzedany, a blues znikał z czarnej radiowej przestrzeni. Już nie będąc w popycie, Koko wróciła do swojej codziennej pracy, pracując jako sprzątaczka oraz niania dla zamożnych białych rodzin, jednocześnie występując gościnnie z uznanymi zespołami.
Po raz pierwszy spotkałem Koko w Wise Fools Pub w Chicago, prawdopodobnie w 1972 roku. Siedziała z zespołem Mighty Joe Younga, a jej ryczący, warczący głos oraz większa niż życie obecność sceniczna wypełniły pokój. Joe nas przedstawił. Chociaż Alligator miał wówczas tylko dwa lub trzy wydania, niemal natychmiast powiedziała, "Wiem, że nagrywasz płyty. Co powiesz na nagranie mnie?"
Większość fanów zakłada teraz, że gdy ją spotkałem, Koko była już znana jako "Królowa Bluesa", ale to było lata w przyszłości. W tamtym czasie nie miała własnego zespołu i nie była w stanie przyciągać publiczności, nawet w lokalnych klubach. Jednak wystąpiła na jednym z festiwali bluesowych w Ann Arbor, a jej dwa albumy Chess były nadal dostępne. Dlatego hardcore'owi fani bluesa znali jej nazwisko.
Możesz zapisać się na Classics tutaj.
Dodaj Classics do mojego członkostwa
Ale poczekaj, to nie koniec: pod koniec tego roku otworzymy Classics dla ogółu społeczeństwa jako samodzielną subskrypcję oddzieloną od Vinyl Me, Please. Jeśli jesteś zainteresowany Classics jako samodzielną usługą i chcesz być powiadamiany, gdy miejsca będą dostępne, kliknij przycisk poniżej.
Powiadom mnie, gdy Classics stanie się dostępne dla publiczności
Początkowo ledwo myślałem o nagrywaniu Koko. Widziałem ją jako artystkę jednego przeboju z silnym, ale niezbyt subtelnym stylem wokalnym - cała siła przez cały czas. Nie miała zespołu i więc nie jeździła na trasy. Nie wydawało się, że ma repertuar poza standardami bluesowymi i swoimi nagraniami dla Chess. Ponadto wątpiłem w swoją zdolność do promowania artystki w zdominowanym przez mężczyzn świecie bluesa. Szczególnie bałem się próbować promować stojącą piosenkarkę, która nie grała na żadnym instrumencie. Młoda biała publiczność bluesowa, która kupowała wydania Alligator, oczekiwała, że ich artyści bluesowi będą zarówno bohaterami gitary lub harmonijki, jak i wokalistami. Nagranie wokalistki takiej jak Koko oznaczałoby również wyzwanie, które postawiłbym przed sobą jako producent. Nie potrafiłem grać na instrumencie i byłem przeciętnym piosenkarzem. Doskonale zdawałem sobie sprawę, jak moje własne muzyczne ograniczenia mogą zaszkodzić mojej zdolności do produkcji płyty z wokalistką. Musiałbym zaangażować się bardziej w kierowanie aranżacjami i kształtowaniem muzyki, a nie byłem pewien, czy mogę to zrobić.
Lecz Koko była uparta. Przy naszym pierwszym spotkaniu dałem jej mój numer telefonu. Często do mnie dzwoniła, zawsze grzecznie pytając o nagranie. Po tym, jak kilka razy powiedziałem "Nie sądzę", "Nie teraz", "Pomyślę o tym" lub "Mam inne priorytety", Koko w końcu zapytała: "Czy możesz mi pomóc zdobyć jakieś koncerty?" To było inne pytanie. Rezerwowałem artystów Alligatora i nawiązałem kontakty z niektórymi klubami. "Pewnie," odpowiedziałem jej, "Spróbuję załatwić ci kilka koncertów, ale potrzebujesz zespołu." Tydzień później zadzwoniła ponownie. Powiedziała mi, że ma zespół w trakcie prób i zrobiła zaliczkę na vana. Byłem pod wrażeniem. Koko zajmowała się interesami. Zarezerwowałem dla niej kilka terminów, które poszły dobrze. Na jej występach zacząłem słyszeć w kilku utworach (szczególnie wolnych bluesach), że potrafi robić więcej niż tylko warczeć i krzyczeć. Może mógłbym wydobyć tę subtelność w studiu. Więc skrzyżowałem palce i zobowiązałem się do nagrania płyty z Koko. To była jedna z najrozsądniejszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjąłem.
Jeśli chodzi o piosenki - Koko nie była wówczas zbyt pewna siebie jako autorka piosenek, więc głównie polegaliśmy na wersjach Koko innych utworów, które były wcześniej nagrywane przez innych artystów. Prezentowaliśmy utwory po raz pierwszy nagrane przez takich artystów jak Ruth Brown ("Mama He Treats Your Daughter Mean"), Bonnie "Bombshell" Lee ("Trying to Make A Living"), piosenkarza country Webba Pierce'a ("Honkey Tonkey"), Jimmy'ego Reeda ("Big Boss Man"), Otisa Spanna ("Blues Never Die"), Elmore'a Jamesa ("Happy Home") i Magic Sama ("That’s Why I’m Crying:"). Koko także nagrała tytułowy utwór - był to jeden z jej oryginalnych singli na Chess napisany przez Willie Dixona - a także przyniosła inną kompozycję Dixona ("Be What You Want To Be") do albumu. Jedynym oryginalnym utworem Koko była "Voodoo Woman", ostatnia piosenka, którą nagrała - w jednym podejściu - na album.
I Got What It Takes został wydany na początku kwietnia 1975 roku. Nie odniósł od razu sukcesu i nie dramatycznie zrewitalizował kariery Koko. To stało się z jej drugim albumem Alligatora, The Earthshaker, z 1978 roku. I Got What It Takes przyniosło jej więcej tras koncertowych, ale nadal musiała zarabiać na życie na co dzień. Kiedy była w mieście, odwiedzała agencje pracy dorywczej i jeździła sprzątać pokoje hotelowe w pobliżu lotniska O'Hare.
Ostatecznie jej talent, charyzma i niezłomny duch przyciągnęły jej wierną publiczność. Nagrywała jeszcze siedem albumów Alligator i jeździła w tournée po całych Stanach Zjednoczonych, grając także w Europie, a nawet odwiedzając Nową Zelandię. I Got What It Takes był istotnym krokiem w kierunku jej stania się królową bluesa.
*Możesz posłuchać I Got What It Takes poniżej i przeczytać pełne Notatki Słuchowe, zapisując się na Classics:
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!