Matt Scottoline myśli o płynności swojego następnego albumu. Jego zespół, Hurry, jest na ostatnim etapie ukończenia ich nadchodzącego albumu i ma na myśli otwierający utwór. Trwa on sześć minut.
n„Mój instynkt podpowiada, aby to było otwierające nagranie,” mówi Scottoline, „ale pragmatyczna strona mówi, żeby nie zaczynać od sześciominutowej, wolnej piosenki, ponieważ ludzie się będą nudzić.”
nNie myślał świadomie o załadunku płyty z przodu, ale też nie nie myślał o tym. Ponieważ tak łatwo jest odkrywać muzykę za pośrednictwem usług strumieniowych, mówi Scottoline, jest pokusa, aby rozpocząć album od czegoś chwytliwego, aby pomóc przypadkowym słuchaczom wejść w resztę zbioru, a miejmy nadzieję, że również w jego dyskografię.
Według Nielsena, strumieniowanie dźwięku cyfrowego stanowiło 38 procent całkowitego spożycia dźwięku w 2016 roku, co jest najczęstszą metodą, dzięki której słuchacze muzyki zdobywają swoje towary. Sprzedaż winyli z kolei wzrosła po raz jedenasty z rzędu i stanowiła 11 procent całkowitej sprzedaży albumów fizycznych w 2016 roku. Chociaż oba nośniki doświadczyły wzrostu, ogólne muzyczne doświadczenie i uczucie przekazywane przez którykolwiek z tych kanałów różni się.
Strumieniowanie zaspokaja impulsywność, natychmiastową gratyfikację i różnorodność poprzez tworzenie playlist, przeszukiwanie artystów i utworów oraz ogromną bibliotekę wyborów muzycznych na żądanie. Słuchanie winyli jednak najlepiej nadaje się do odsłuchiwania albumu w całości, co jest czasochłonnym doświadczeniem.
W miarę jak rynki konsumpcji muzyki się zmieniają, sposoby, w jakie całe albumy docierają do uszu i docenianie kolejności utworów również się zmieniło. Kto ma czas słuchać całych płyt, gdy Spotify i tak dostarcza „popularne” utwory dla każdego artysty? Ale czy słuchacze poznają pełną historię albumu?
Wil Sharkey jest facetem od playlist. Jeśli, jako senior na studiach, wie, że lubi piosenkę, umieści ją na playliście pełnej utworów od różnych artystów. Czasami, jeśli zda sobie sprawę, że wysłuchał kilku piosenek tego samego artysty, przejrzy popularne utwory na Spotify tego wykonawcy.
„Powinienem dać szansę innym ich piosenkom, ale wiem, że lubię niektóre utwory. Lubię słuchać tych piosenek, które najbardziej mi się podobają od innych artystów,” mówi Sharkey. „Więc dlaczego miałbym marnować swój czas?”
Wszystko zależy od kontekstu, według Mike'a Garrido. Jako zarówno gitarzysta w zespole Leather Girls z Austin, jak i zapalony kolekcjoner i słuchacz winyli, wierzy, że kolejność utworów na płycie opowiada historię, której słuchacz nie dostaje, gdy przeskakuje przez popularne utwory na Spotify. Poświęcenie czasu na delektowanie się pełnym dziełem jest jak wyjście do eleganckiej restauracji, mówi.
„Nie chcesz słuchać trzeciego utworu z Sgt. Pepper,” mówi Garrido. „Nawet nie wiem, co to jest. Ma być wysłuchane jako całość.”
Problem polega na utrzymaniu uwagi słuchaczy przez jakiś czas. Przy niekończących się opcjach strumieniowania i kuratorowanych playlistach, dlaczego spędzać 45 minut na walce z nowym albumem, który ci się nie podoba, nawet od znanego artysty? Daniel Gallen, dziennikarz, nie ma wątpliwości, aby przerwać album w połowie, jeśli jest znudzony. Lindsay Giglio, recepcjonistka administracyjna, również przeskoczy wolne utwory na końcu albumów, ale równie chętnie przebrnie przez nie.
„Chyba że naprawdę nie lubię jakiejś piosenki, zazwyczaj nie przeskakuję kolejności, ponieważ artysta wybrał, aby utwory były w określonej kolejności z jakiegoś powodu. Więc po co psuć to, co według nich działa?” mówi Giglio.
Jednym z jej ulubionych nowych albumów jest Lovely Little Lonely The Maine, który zawiera wiele instrumentalnych przerywników, które napędzają album. Podobnie, debiutancki album San Fermin z 2013 roku porusza się elegancko z przebiegłymi przerwami orkiestrowymi. Ceniony album Solange A Seat At The Table wyróżnia się ośmioma narracyjnymi i teatralnymi przerywnikami, które płynnie wnikają w ogólny pejzaż dźwiękowy albumu. Układ albumu jest w tych przypadkach kluczowy, bez którego byłby to chaotyczny zbiór elementów narracyjnych.
To nie przejmuje Sharkey'a. Uważa, że sztuka kolejności utworów na albumie jest martwa. Utwory, które najbardziej rezonują z fanami, mogą być tymi, które sami organicznie znajdą na playlistach Odkryć Spotify lub podczas losowego odtwarzania. Ci jak Giglio utrzymują swoje zaangażowane słuchanie ulubionych albumów od początku do końca (jej ulubionym jest Middle Of Nowhere Hansona), które jest w dużej mierze zakorzenione w nostalgii i nośniku, na którym album został pierwotnie wydany: CD lub kaseta.
Aby zaspokoić bardziej nasycone słuchanie singli, Scottoline nie jest przeciwny umieszczeniu albumu w przodkowej części. Szanse na zainteresowanie przypadkowego słuchacza mocnym pierwszym utworem są większe niż zadowolenie dedykowanej bazy słuchaczy, którzy i tak spędzą czas z albumem, dzięki bardziej artystycznej kolejności utworów.
„Pierwsze doświadczenie ludzi z tobą nie jest związane z kolejnością, w jakiej to poukładałeś,” mówi.
Garrido i inni muzycy, których zna, trzymają się marzenia o wydaniu albumu jako pełnej całości, która wywołuje pewne uczucie. Podobnie jak „Paul’s Boutique” Beastie Boys, album, który opisuje jako „podróż”; to cała paczka, która pozostawiła trwałe wrażenie.
„Kiedy myślisz o muzyce, która była dla ciebie szczególna przez lata,” mówi Garrido, „Częściej niż rzadziej, myślisz o pełnym albumie.”
Allie Volpe is a writer based in Philadelphia who shares a birthday with Beyonce. She enjoys sad music, desserts and long distance running.
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!