Po raz pierwszy dajemy Ci zaawansowaną zapowiedź tego, co nadchodzi w naszym abonamencie VMP Classics na następne trzy miesiące, a nie tylko to, co jest zaplanowane na następny miesiąc. Jeśli jesteś członkiem VMP Classics lub zapiszesz się teraz, oto trzy płyty, które otrzymasz w ramach subskrypcji w październiku, listopadzie i grudniu.
W październiku w serii Classics pojawi się widmowe arcydzieło Dreams z 1968 roku w wykonaniu węgierskiego jazzowego mistrza gitary Gábora Szabó. Szabó był niesamowicie płodnym artystą, wydającym większość ze swoich 20 płyt LP w latach 1966-1972, w trakcie których udoskonalił mieszankę bebopu, europejskiego baroku i nowoczesnego popu. Był znany ze swojego zręcznego grania oraz hipnotyzujących aranżacji, co można zobaczyć w pełni na albumie Dreams, wydanym przez wytwórnię, którą założył z kilkoma innymi gigantami jazzowymi.
„Dreams to album, który wydaje się emanować z twojego pnia mózgowego, gdzieś pomiędzy ASMR a przewracającym się psychotropowym stanem fugi, z którego nigdy nie chcesz wyjść” - pisze Andrew Winistorfer, dyrektor redakcji VMP i specjalista A&R Classics w nowych notach linerowych do tego wydania. „Pozostaje tak samo nietypowy, jak w dniu premiery 52 lata temu; nic przedtem ani potem nie uchwyciło tej mieszanki węgierskiej muzyki ludowej, jazzu, popu i muzyki kameralnej. To był album, który Szabó starał się stworzyć od momentu, kiedy przybył na amerykańską scenę jazzową pod koniec lat 50., będąc świeżym imigrantem z Węgier, wydobywającym się z za Żelaznej Kurtyny i wkraczającym na jazzowe sceny obok wielkich tego gatunku.”
To nowe wydanie jest tworzone we współpracy z wspaniałymi ludźmi z Sundazed, którzy pomogli zapewnić całkowicie analogowe źródło do tej edycji. Wydanie na czarnym winylu 180-gramowym, z nowymi linerami wymienionymi wcześniej, zremasterowane przez Ryana Smitha w Sterling Sound. Ten album znajduje się na radarze VMP od kilku lat, ponieważ jest ulubieńcem szefa A&R VMP, Alexa Berensona:
„Kilka lat temu mój partner i ja pozwoliliśmy algorytmowi YouTube zabrać nas w muzyczną podróż podczas gry w Backgammon, a wtedy pojawiła się piosenka z Dreams,” powiedziała. „I pomyślałam: 'Co to jest?' i byłam jak, 'Co to za okładka?' Więc usiedliśmy i wysłuchaliśmy całego albumu, a moje usta były szeroko otwarte. To różni się od zwykłych wydań Classics, więc umieściłam to na liście do rozważenia i, co niezwykłe, ta okazja pojawiła się w odpowiednim czasie.”
Możesz przeczytać fragment z linerów tutaj, oraz wzór na Gábora Szabó tutaj.
W listopadzie w serii Classics pojawi się The Hawk Flies High, album z 1957 roku od jazzowego saksofonisty O.G. Colemana Hawkinsa. Hawkins miał już za sobą ponad 30 lat w swojej znakomitej karierze tworzenia języka jazzu na saksofonie, będąc praktycznie jedynym muzykiem, który był współczesny Charlie’emu Parkerowi i Duke’owi Ellingtonowi, oraz Sonny’emu Rollinsowi i Johnowi Coltrane. The Hawk Flies High przedstawia Hawkinsa, który oddaje hołd swoim początkom z lat 20., kiedy jazz dopiero się kształtował, ale także składa ukłon młodszym muzykom, którzy dążyli do zajęcia miejsca Hawkinsa na szczycie saksofonowej piramidy.
„Z daleka, bebop wyglądał jak drastyczny skręt od tanecznego swingu, na którym Hawkins zbudował swoją znakomitą karierę, zarówno z własnymi grupami, jak i u boku nowatorskich liderów zespołów, takich jak Fletcher Henderson i Count Basie; niewielu by się sprzeczało, że Hawkins nie był najlepszy, ale w tym samym czasie, młodsi tenorzy z bardziej wyrazistymi, poszukującymi brzmieniami zagrażali jego miejscu na szczycie góry,” pisze Natalie Weiner w nowych notach linerowych z tej edycji. „[Ale] dla niego to wszystko było jednością, tylko wariacjami na jazzy, swingującym motywie. 'Nie trzeba zbyt wiele wysiłku, aby grać - kilka fałszywych nut i masz to zrobione,’ powiedział o 'nowoczesnym jazzie.' Dziś można dodać jeszcze kilka, teraz, gdy ucho już słucha.”
To wydanie jest AAA i jest wydane na czarnym winylu 180-gramowym, z nowymi notami linerowymi, zremasterowane przez Ryana Smitha w Sterling Sound. „Hawkins jest powszechnie uznawany za jednego z najważniejszych jazzowych saksofonistów w historii, ale ten album był dla mnie intrygujący, ponieważ został wydany w erze, gdy Hawkins mógł dostrzec nadchodzące młode talenty,” powiedział Andrew Winistorfer, specjalista A&R Classics VMP. „I to była jego szansa na powiedzenie: 'Spójrz, co jeszcze mam w sobie,' wydając ten głęboki, soulowy album. To już trzeci album jazzowy z rzędu, ale jest tak różny na swój sposób od zarówno Dreams, jak i Freedom Suite. Nie mogę się doczekać, aż członkowie usłyszą ten album.”
A na koniec, w grudniu, w serii Classics pojawi się Everything Is Everything Donny'ego Hathawaya, edycja z okazji 50. rocznicy wydania debiutanckiego LP Hathawaya. Hathaway był jednym z najlepszych aranżerów, kompozytorów i wykonawców muzyki soul w swojej krótkiej karierze w latach 70., a jego debiutancki LP destyluje wszystko, co czyniło go wielkim, w jedno dziewięcioutworowe wydanie: skomplikowane orchestracje, które potrafił wyciągnąć z głębokiego soulu, jego niezrównany głos oraz to, jak potrafił wziąć utwory coverowe i uczynić je całkowicie swoimi. To był jeden z zaledwie czterech solowych LP, które Hathaway wydał.
„W innym życiu Everything Is Everything byłoby obiecującym początkiem długiej kariery, wypełnionej albumami solowymi zmieniającymi gatunki, duetami dominującymi w radio oraz niezliczonymi kredytami jako producent i autor piosenek. Zamiast tego, choroba psychiczna Hathawaya nasiliła się w latach 70., co wpłynęło na jego twórczość, która okazała się zaskakująco mniejsza, niż można by przypuszczać,” pisze Oliver Wang w notach linerowych do tego wydania. „Cień jego śmierci w styczniu 1979 roku — i nierozwiązane pytania dotyczące okoliczności — wisi nad wszystkimi jego nagraniami, ale szczególnie nad tym. Everything Is Everything było spełnieniem dynamicznych pięciu lat, podczas których Hathaway przeszedł od introwertycznego studenta muzyki do jednej z najjaśniejszych gwiazd ery soulu. W ten sposób był to magnum opus jego umiejętności w każdym aspekcie: pisania piosenek, aranżacji, produkcji i śpiewu.”
To nowe wydanie zostało zremasterowane w wersji AAA przez Ryana Smitha w Sterling Sound i wydano na winylu 180-gramowym.
„Świętowanie 50. rocznicy przełomowego LP Donny'ego Hathawaya to naprawdę to, o co chodzi w serii Classics,” powiedział Andrew Winistorfer, specjalista A&R Classics. „Dajemy luksusowe traktowanie albumom, które na nie zasługują i potrzebują jeszcze jednego spojrzenia. I myślę, że większość kolekcjonerów koncentruje się na wydaniach na żywo Hathawaya jako jego najbardziej znanych dzieł, ale jego albumy studyjne są wszystkim arcydziełami w swoim stylu, zwłaszcza ten debiutancki.”
Ekskluzywna 15% zniżka dla nauczycieli, uczniów, członków wojska, profesjonalistów w dziedzinie zdrowia & pierwszych ratowników - Zweryfikuj się!