Trwałość winylu

O pokoleniowym doświadczeniu jednego pisarza z formatami muzycznymi i konsumpcją

Na August 10, 2022
przez Ed Selley email icon

Świat muzyki związany z winylami zmienił się nie do poznania w ciągu 20 lat, a wraz z nim powody, dla których ludzie go kupują. Co sprawia, że wciąż trwa?


Z moimi grzechami mam 41 lat. Urodziłem się w 1980 roku, są niszowe, ale intensywnie podnoszone argumenty, czy jestem przedstawicielem schyłkowego pokolenia X, wczesnym Millenialsem, czy częścią grupy, która nie należy do żadnej z tych większych kategorii. Rozpoczynam ten tekst od tych informacji, abyś mógł zrozumieć moje starania, by rozmawiać o ludziach znacznie młodszych ode mnie z odpowiednią ilością cierpliwości, protekcjonalności lub szyderstwa; wybór należy do Ciebie. W dążeniu do zminimalizowania tego ostatniego, ograniczę się do rozmowy o winylach.

Nawet patrząc na to przez ten wąski fokus, świat zmienił się nie do poznania. Krajobraz muzyczny konsumentów zmienił się tak niesamowicie w ciągu tego wieku, że stał się nie do rozpoznania. Środki, za pomocą których konsumujemy muzykę, formaty, w jakich są dostępne, oraz sprzęt, który wykorzystujemy do ich odtwarzania (jeśli w ogóle korzystamy z dedykowanego sprzętu), są radykalnie i ożywczo różne od tego, co niegdyś było normą. W tym wszystkim winyl utrzymuje się; kosmologiczna stała w świecie zmiennych. Jest takim wyjątkiem, że logiczne jest zrobienie kroku w tył i zapytanie: Dlaczego?

Chociaż popularność winylu była stała, motywacje do jego posiadania również się zmieniły. Kiedy kupiłem moją pierwszą gramofon w 2001 roku, spełniał on bardzo konkretną funkcję. Muzyka wydana przed 1992 rokiem była dostępna w ilościach, które teraz byłyby nie do pomyślenia i była bardzo tania. W świecie bez jakiejkolwiek strumieniowej transmisji na żądanie i przy dużych wytwórniach dbających o swoje marże na CD, winyl był opłacalnym sposobem dostępu do starszego materiału. W 2001 roku myśl o kupowaniu nowych płyt ledwo pojawiała się w mojej głowie. Winyl miał swoją rolę do odegrania i spełniał ją bardzo skutecznie, ale wspierał CD zamiast je zastępować.

Dzieje się tak, ponieważ CD były wszechobecne. Na początku wieku proces, w którym mogłyby być zastąpione, był dostępny w formie embrionalnej, ale można z rozumnością argumentować, że ani jakość ani aspekt wygody tego jeszcze nie osiągnęły. Sposób, w jaki CD reprezentowało zbieżność obu tych elementów, jest czymś, co strumieniowanie tylko właśnie przewyższyło. Działało w twoim samochodzie, ale ta sama płyta mogła być używana w domu z doskonałymi rezultatami (a używam 'doskonałych' bez ironii; tak bardzo, jak kocham płyty, nie ma nic złego w tym, że można powiedzieć, że naprawdę dobrze zmasterowane CD wciąż potrafi zaskoczyć). Było całkowicie logiczne, że starterowy system audio w 2001 roku był oparty na CD.

Co ważne, warto wspomnieć, zanim porównamy i zderzymy z obecnymi czasami, to fakt, że istniał etap pośredni, który “prawdziwi” Millenialsi doświadczyli w sposób bardziej bezpośredni. W połowie naszego 20-letniego migawki, sytuacja miała pewne cechy wspólne z 2001 rokiem, a inne były bardziej podobne do dzisiaj. Nowy winyl był znacznie większą częścią przyciągania do analogu, a bezcenną zaletą, z której cieszyliśmy się do tego momentu, było to, że mogliśmy wykorzystać strumieniowanie, aby zdecydować, czy warto zapłacić za płytę, zanim to zrobimy.

Strumieniowanie (a przed nim boom iTunes i torrentów) znacząco zmieniło jakość, jaką wiele osób miało z winylem — a jako ktoś, kto pracował w branży audio przed, w trakcie i po wczesnym okresie strumieniowania, a teraz w teraźniejszości, stworzyło to fascynującą anomalię. Istnieje grupa ludzi na całym świecie, których formacyjny związek z dźwiękiem (i obrazem, i rzeczywiście, w pewnym stopniu, szerszym internetem) miał miejsce w okresie unikalnych ograniczeń. Mieli dostęp do ogromnych ilości muzyki, ale w skompresowanej formie i często poprzez umowy na dane, które nie wytrzymywałyby intensywnego użytkowania w ruchu. Zbyt ambitne przechowywanie treści offline i ograniczona pojemność pamięci tamtych czasów szybko stały się problemem.

Dla tej podgrupy ludzi, z których wielu można by uznać za "szczytowych Millenialsów", winyl był wysokiej jakości medium zainteresowania. Mieli małe zainteresowanie lub przywiązanie do formatu CD, a podczas gdy cyfrowe było istotnym komponentem w ich słuchaniu, to był jeden, który zaspokajał wygodę, a nie całkowicie aspekt wydajności. Płyty stały się ponownie coraz bardziej dostępne, a nawet dość podstawowe zestawy przewyższały Spotify. Ludzie w tej kohorcie różnią się spojrzeniem, praktykami słuchania i często sprzętem, który posiadają, w porównaniu do pokolenia przed (do którego w tym przypadku zaliczam siebie) oraz pokolenia po.

Ta różnica jest prawdopodobnie bardziej wyraźna w przypadku Gen Z, ponieważ, chociaż wyprzedzam skompresowaną muzykę cyfrową, nadal stanowiła ogromną część mojego słuchania przez wiele lat. Moje kontakty z Gen Z wprowadzają mnie w interakcję z grupą ludzi, którzy są intensywnie zrelaksowani w kwestii jakości. A dlaczego nie? Wracamy teraz do sytuacji, w której najwygodniejsza opcja — strumieniowanie na żądanie — jest ponownie również wyjątkowo wysokiej jakości opcją, wspieraną przez szybkości pobierania, limity danych i pojemności pamięci o ogromnie większych możliwościach. Trudno to również przecenić. Z dziwnym zbiegiem okoliczności, pierwsze domowe urządzenie audio cyfrowego, które potrafiło odtwarzać materiały 24/96 kHz, zadebiutowało w 1996 roku (ogólnie uznawanym za pierwszy rok urodzenia Gen Z) w cenie 12 000 dolarów. Przenieśmy się do teraźniejszości, a znaczne kawałki Apple Music są dostępne w tej rozdzielczości lub wyższej za 10 dolarów miesięcznie. Nigdy nie było takiej demokratyzacji jakości w dźwięku.

Więc, w świecie, w którym możesz słuchać praktycznie wszystkiego, co chcesz, w doskonałej jakości cyfrowej, dlaczego winyl utrzymuje się? Co ważniejsze, dlaczego zyskuje przychylność części słuchaczy Gen Z? Związek nowych przybyszy z winylem jest z konieczności inny niż ten, który miałem; istnieją moderatnie niewygodne paralele do rynku nieruchomości, w którym ja i moi rówieśnicy skosiliśmy te interesujące stare płyty w znakomitej cenie wiele lat temu i nie mamy zamiaru ich sprzedawać. Wciąż można znaleźć okazje, ale są one znacznie trudniejsze do wyciągnięcia niż niegdyś. Logiczne argumenty, że winyl jest okazją, są tak samo ograniczone, jak argumenty dotyczące tego, jak analog reprezentuje najlepszą możliwą jakość.

Niektóre z trwających atrakcji można przypisać naturze, jaką mamy wobec płyt i odtwarzaczy winylowych. Wiele lat temu, młodszy i mniej rozwiedziony ja napisał o tym zjawisku i fundamentalna satysfakcja z winylu jako medium wciąż odgrywa rolę w decyzjach, które podejmują ludzie, czy chcą się w to zaangażować. Istnieje również bardziej prozaiczny urok związany z tym, jak winyl jest dość wolny od normalnych zasad deprecjacji i przestarzałości. Większość innych rzeczy, które teraz posiadamy, ma ograniczone żywotności i traci na wartości w tempie między tkliwą krzywą a pionowym spadkiem, a brak tego w winylu jest intensywnie satysfakcjonujący.

Myślę, że główną atrakcją są teraz same płyty. Winyl zawsze był pięknym medium, ale wraz z rosnącym naciskiem na nowy materiał, estetyka płyt stała się bardziej rozwinięta niż kiedykolwiek wcześniej (to jest, nawiasem mówiąc, również powodem powrotu kasety; format, z którym dorastałem, i który uważam za uroczy i głównie niewyjaśniony). Bez kompromisu co do wydajności, jaką można z niego uzyskać, winyl częściowo przekształcił się w nową rolę występującą zarówno jako medium dostarczające, jak i artystyczne. W rywalizacji między zakupem kolekcji płyt a NFT przedstawiającym smutno wyglądającego małpę, który może być wart fortunę lub potencjalnie tyle samo co każdy inny jpeg na twoim dysku twardym, płyty zwyciężają częściej niż nie.

W połączeniu z niektórymi naprawdę pięknymi sprzętami dostępnymi, rezultatem jest użyteczna sztuka; coś, co dostarcza na kilku różnych poziomach sensorycznych jednocześnie. Mogę przedstawiać spójne i trzeźwe argumenty, że dźwiękowe właściwości mojego najnowszego gramofonu są wystarczającym uzasadnieniem, aby wydać sumę pieniędzy, której zamierzam się nie przyznać, aby go zdobyć, ale nie można zaprzeczyć, że nie mam tendencji do radosnego obserwowania, jak mój cyfrowy front działa w ten sam sposób. Czy to oznacza, że w swojej najnowszej ewolucji "użytkowej sztuki" winyl odkrył sekret pozostawania aktualnym niezależnie od tego, co robi sfera cyfrowa? Może tak, może nie. Ale fakt, że udało mu się zyskać przychylność kolejnych pokoleń, które zgadzają się w niewielu innych kwestiach, na tle nieustannych zmian, oznacza, że nie powinieneś na niego stawiać.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Ed Selley
Ed Selley

Ed is a UK based journalist and consultant in the HiFi industry. He has an unhealthy obsession with nineties electronica and is skilled at removing plastic toys from speakers.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i zabezpieczone podczas realizacji transakcji Icon Bezpieczne i zabezpieczone podczas realizacji transakcji
Międzynarodowa wysyłka Icon Międzynarodowa wysyłka
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości