Co Marissa Nadler nauczyła się z jej odsłoniętego viralowego hitu

Dziwna songwriter wyjaśnia, dlaczego wypuszcza swoje domowe nagrania bez wielkiej studiolubieshi.

Na August 29, 2017

Marissa Nadler dba o wszystkie swoje setki utworów, niezależnie od tego, jak pokręcone, smutne czy głębokie są. Daje im przestrzeń do życia, gdy przeplatają się w relacji z jej fanami. Spośród 14 albumów — siedmiu komercyjnych i siedmiu samodzielnie wydanych — ma swoje ulubione utwory, pewnie, ale jest jeden, który wyróżnia się wśród wszystkich, i przez jakiś czas musiała zrozumieć, dlaczego był tak inny.

Jeśli sprawdzisz imponującą dyskografię Nadler na Spotify, odkryjesz, że jest jedna piosenka, która została odtworzona 43 razy więcej niż jej pozostałe utwory. "Leave the Light On", demo, które nie ma swojego miejsca na żadnej z płyt Nadler, zajmuje szczyt jej popularnych utworów, z 18,9 miliona odsłon. Pozostałe jej piosenki bezpiecznie dzielą się na liczby w sześciu cyfrach.

„Na początku myślałam, że to tylko przypadek związany z playlistami i innymi rzeczami,” powiedziała Nadler, dzwoniąc z Białych Gór w New Hampshire. „Ale zdaje mi się, że to dlatego, że szybciej trafiam do refrenu niż w moich innych piosenkach. Tak prosto to wygląda.”

Piosenka jest bardziej surowa w porównaniu do bardziej dopracowanych prac, które wydała. Jest słodka i w tonacji durowej. Gitara brzmi jak harfa, fruwając w i z harmonizowanego sopranu Nadler. W niej śpiewa o powitaniu ukochanego, którego już odrzuciła. Jest to trochę bardziej relatable niż ballady mordercze, które tworzyła wcześniej w swojej karierze, jak "Undertaker" z 2004 roku, utwór o samobójstwie Virginii Woolf, czy "Box of Cedar".

„Ostatnia rzecz, którą ci powiedziałam

Na podjeździe, mamrocząc przekleństwa

'Nigdy więcej nie chcę widzieć twojej twarzy'

Ale zostawię światło zapalone

Zostaw światło zapalone

Na wypadek, gdybyś wrócił”

Sukces „Leave the Light On” zainspirował Nadler do wydania całej serii nagrań domowych pod tą samą nazwą, ekskluzywnie na Vinyl Me, Please. Podczas gdy „Leave the Light On” zostało nagrane na laptopie, pozostałe jej demo powstały w jej prowizorycznym domowym studio, które składa się tylko z mikrofonu, interfejsu i komputera. Zazwyczaj, po nagraniu swoich demo, zabiera je do innych producentów i bardziej wyszukanych studiów, ale z kompilacją Leave the Light On, która zawiera 11 demo z ery July z 2014 roku i później, słuchacze mogą usłyszeć, jak brzmią utwory, zanim jeszcze opuściły jej dom.

„Uwielbiam wysoką jakość dźwięku, ale zawsze lubiłam słuchać intymnych nagrań ludzi,” powiedziała Nadler, cytując domowe nagrania Elliotta Smitha, Williego Nelsona i Bruce'a Springsteena jako swoje ulubione. (Na tej kompilacji wykonuje „Pitseleh” Smitha). „To sprawia, że czujesz się jakbyś był obok nich.”

Słuchając Leave the Light On, siadasz obok Nadler, gdy jej wyobraźnia snuje historie. W jednej piosence stoisz przed domem swojego byłego, a w innej przechodzisz przez wieki. W „1923” będziesz współczuć żonie podróżnika w czasie, która zakochuje się w kimś z przeszłości.

„Piosenka z pewnością dotyczy bycia rozdzielonym,” wyjaśnia Nadler swoją fikcyjną rzeczywistość. „W bardzo romantyczny sposób, myślisz o rzeczywistej kosmicznej sile, która działa przeciwko tobie. Jesteś w pewnym sensie skazany na rozdzielenie, ponieważ oni utknęli w różnych wiekach.”

Nadler snuje wielkie opowieści swoimi strasznymi tekstami, ale także tworzy żywe wyobrażenia przy pomocy urządzeń dźwiękowych. Gra na wszystkich instrumentach, w tym na tinney 12-strunowej gitarze w „Dead City Emily” i syntezatorze Juno, który przypomina powiew chłodnego, wilgotnego powietrza w „High on the Road.” W prawie każdym utworze podwaja swoje wokale, dodając miękkości, która otuli cię przed snem.

„['Leave the Light On'] było uspokajające, ponieważ pokazało mi, że chodzi bardziej o piosenkę niż o jakąkolwiek ilość pieniędzy, które wydajesz na nagrania."
Marissa Nadler

„To część procesu pisania dla mnie, aby napisać harmonię,” powiedziała Nadler. „Jeśli słyszę harmonię w wokalu, zapisuję ją podczas procesu demo, aby nie zapomnieć. Zazwyczaj przywiązuję się do niej i używam jej, gdy nagrywamy ponownie, nawet jeśli to instrument, który ją zastępuje.”

Usłyszysz dodatkowy klawinet, bas i więcej na wersjach utworów, które pojawiają się na projektach takich jak *July *i *Strangers* — i wszystko to brzmi bardziej crisp, ale rzadko kiedy pojawia się perkusja. Nadler oznajmiła, że chce przyciągnąć ludzi, którzy są „odrzuceni” przez bębny. Nie ma co ukrywać, z Nadler chodzi o gołe podstawy piosenki.

„Jeśli piosenka dobrze brzmi, staram się odejść i sprawić, aby wszystko brzmiało jak najprościej,” powiedziała Nadler. „Jeśli chodzi o sztuczki, jedynym prawdziwym trikiem jest bardzo ciężka praca. Czas, który w to wkładam.”

Choć dla niektórych artystów może być frustrujące, że jedna piosenka zyskuje na popularności szybciej niż inne, Nadler wykorzystuje to jako moment nauki.

„To było uspokajające, ponieważ pokazało mi, że chodzi bardziej o piosenkę niż o jakąkolwiek ilość pieniędzy, które wydajesz na nagrania,” powiedziała.

A ponieważ nie potrzeba żadnego wysublimowanego sprzętu, zachęca ludzi, aby również sami zaczęli nagrywać demo DIY.

„Po prostu spróbuj. To dość zabawne i satysfakcjonujące, aby nawarstwiać dźwięki. Dobrze jest także trenować ucho,” powiedziała Nadler.

W końcu nigdy nie wiesz, czy masz niespodziewany, lo-fi hit w stylu „Leave the Light On” czekający, aby wydać się z przytulnego inkubatora twojego mózgu na mikrofon laptopa.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Emilee Lindner
Emilee Lindner

Emilee Lindner to niezależna pisarka, która uwielbia ser i jest uparta.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i zabezpieczone podczas realizacji transakcji Icon Bezpieczne i zabezpieczone podczas realizacji transakcji
Międzynarodowa wysyłka Icon Międzynarodowa wysyłka
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości