Referral code for up to $80 off applied at checkout

Album tygodnia: 'Don't Let the Kids Win' Julii Jacklin

On October 10, 2016

Każdego tygodnia opowiadamy ci o albumie, nad którym warto poświęcić czas. Albumem tego tygodnia jest Don't Let the Kids Win, debiutancki album australijskiej piosenkarki i autorki tekstów Julii Jacklin.


Kiedy słyszę romantyczne przeboje lat 60., takie jak "When a Man Loves a Woman" czy "Can’t Take My Eyes Off You", wyobrażam sobie jazdę wzdłuż wybrzeża czerwonym kabrioletem lub opieranie się o automat do gier, podczas gdy jakiś głupi, wyluzowany chłopak z poczuciem wyższości nazywa mnie "swoją lalką" i odgarnia kosmyk włosów z mojego czoła. Z szybko wytrącają mnie z tej mentalnej bańki powiadomienie z Tindera od jakiegoś internetowego frajera, który prosi o zobaczenie cyfrowego zdjęcia "moich cycków".

Teraz nie mówię, że jeden z tych scenariuszy jest lepszy od drugiego. Nawigowanie w osobistym i relacyjnym wzroście w jakiejkolwiek formie, w dowolnym czasie, jest dziwne jak diabli. Jestem pewna, że odczuwałabym ten sam poziom frustracji, gdyby Chet nie zadzwonił do mnie na domowy telefon, żeby zaprosić mnie na sock hop, co gdyby Dyllon nie polubił mojego tweeta i nie wysłał mi prośby o "chill". Chodzi mi o to, że czasami słyszymy dźwięki i piosenki przeszłości, a chociaż je lubimy lub romantyzujemy, często mamy problem z ich relacją do nas. To prawdopodobnie dobra rzecz; oznacza, że się rozwijamy. Ale często życzyłabym sobie, aby móc słuchać marzycielskich dźwięków podobnych do tych z przeszłości, przedstawionych w sposób odpowiadający mojemu życiu jako Millenials Youth™ z 2016 roku. Debiutancki album Julii Jacklin Don’t Let The Kids Win odpowiedział na to wezwanie.

Jest z większym wpływem indie rocka i alt-country niż jakikolwiek z tych gatunków, Jacklin przywołuje gorący, powolny żar soulowych ballad z lat 60. i folk-rockowego uderzenia artystów lat 70. takich jak Fleetwood Mac. Powolne linie basowe w "Pool Party" oraz przestrzenne, budujące brzmienia "Motherland" i jej kontrolowany, ale lekkomyślny głos odnoszą się do tych wpływów i wywołują te same wzniosłe akordy, ale nadal są niezaprzeczalnie nowoczesnymi dźwiękami wschodzącej rockerki indie.

Jacklin nie jest pierwsza, która z sukcesem lub ostatnio zrewolucjonizowała te dźwięki. Czasami ma dźwięk podobny do artystów takich jak Angel Olsen, Sharon Van Etten i wielu innych. Ale ma nienaruszoną unikalność, która udowadnia, że jej pierwszy album może stać samodzielnie wśród podobnej muzyki – ma swoją własną markę młodości, dziwactw, szczerości.

Nie daj się zwieść młodości Jacklin ani jej swobodnemu, zabawnemu brzmieniu; jest mądra jak diabli. Co wie energiczna 25-latka o ciężarze naszego ograniczonego istnienia? Okazuje się, że dużo. Jacklin czyni to widocznym w całym albumie, ale szczególnie w utworze tytulowym "Don’t Let The Kids Win". Przedstawia trudne lekcje, pułapki doświadczeń związanych z dorastaniem, drobne rady dla swojej przeszłej wersji: "Nie pozwól, aby twoja babcia umarła, gdy jesteś nieobecna. Tani wyjazd do Tajlandii nie zrekompensuje ci, że nigdy nie zdążyłaś się pożegnać." Ale wyjaśnia również przygnębiające uczucie, że dorastanie po prostu wiąże się z byciem żywym: "I mam wrażenie, że to nigdy się nie zmieni. Będziemy dalej się starzeć; to będzie dalej budziło dziwne odczucia." Może ludzie zaczynają przyzwyczajać się do niebezpieczeństw wieku i czasu, gdy się starzeją, ale pierwsze kilka razy, gdy dostaniesz cios w swoje ukochane, błędne poczucie nieśmiertelności i zdasz sobie sprawę, że czas będzie niepowstrzymaną, potężną siłą przez resztę twojego istnienia to fajny pstryk.



Innym wyzwaniem dorastania jest znajdowanie nowych źródeł wyjaśnienia. Po wysłuchaniu miliona wielkich frazesów, pojawia się moment, w którym czerpiemy więcej znaczenia z dziwacznych, unikalnych torów myślowych, którymi podróżujemy w krainę sensu. Utwór "Small Talk" zaczyna się od hipotezy Jacklin, że Zach Braff jest jej tatą: "Zach Braff, wyglądasz dokładnie jak mój tata, kiedy myślałam, że mam najlepszego. O, jakie to mogło być życie, ja w kołysce, ty na ekranie. Ale jesteś za młody, aby być moim ojcem." Każda zwrotka to marzenie, co by było, gdyby ta nieprawdopodobna osoba była moim tatą/mamą/kochankiem? Każda zwrotka jest poprzedzona refrenem uzasadniającym, dlaczego jej wyobrażona sytuacja jest niemożliwa: "Ale jesteś za stary/młody, aby być ojcem/matką/kochankiem dla mnie." To dziwaczny sposób, w jaki Jacklin lekko pozycjonuje się w wielkim schemacie względnego czasu i wieku, ale echem odbija to poważną myśl, którą większość z nas ma: w jaki sposób nasze relacje z innymi są kontrolowane przez coś tak niekontrolowalnego jak czas? To nieprzerwana strumień świadomości scenariuszy, które są specyficzne, ale jakoś relatywne dla każdego, kto wydobył sens z zabawnych, arbitralnych myśli, które przechodzą przez ich umysł.

Ten album wypełniony jest dziwną prawdą liryczną równoważoną z subtelnym talentem muzycznym, który nie bierze siebie zbyt poważnie. Mogłoby się wydawać, że jej szczerość na temat złożonych narracji dorastania dzisiaj byłaby ciężka, ale Jacklin przedstawia to z łatwą klarownością niedzielnej przejażdżki. Może pewnego dnia będę przeżywać swoją wycieczkę wzdłuż wybrzeża w tym czerwonym kabriolecie, ale Don’t Let The Kids Win z pewnością będzie lepszym towarzyszem podróży niż jakikolwiek chłopak rzucający pocałunkami na fotelu pasażera.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Amileah Sutliff
Amileah Sutliff

Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Podobne płyty
Inni klienci kupili

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne zakupy Icon Bezpieczne i pewne zakupy
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości