VMP: Przede wszystkim, twoja praca jest niesamowita i cieszę się, że mogliśmy współpracować przy projekcie Hot Chip. Czy możesz nam opowiedzieć, jak zaczęłaś zajmować się tego rodzaju sztuką?
Michelle: Bardzo dziękuję, jestem tak podekscytowana tą możliwością! Studiowałam grafikę w college'u, a moim głównym fokus był zawsze sitodruk. Uwielbiałam ostre obrazy i możliwość wielokrotnego odtwarzania obrazów w różnych wariantach. Po ukończeniu studiów nie miałam już takich samych możliwości jak w szkole, więc zaczęłam pracować z akrylami. Później przeszłam na farby w sprayu i drewno, co było ogromną frajdą. Ostatnio zbudowałam studio sitodruku i teraz większość mojej pracy powstaje na drewnie, z użyciem farby w sprayu, sitodruku i rysowania.
VMP: Kim byli niektórzy z twoich głównych wpływów w dorastaniu, zarówno artystycznie, jak i ogólnie? Czy były rzeczy, które kiedyś bardziej cię inspirowały, a teraz już nie tak bardzo, lub odwrotnie?
Michelle: Zawsze bardzo inspirowały mnie plakaty koncertowe. Bardzo interesowałam się muzyką w młodości, a nadal się interesuję, i coś w tych oryginalnych plakatach artystycznych każdego koncertu naprawdę mnie fascynowało. To właśnie wzbudziło moje zainteresowanie sztuką i projektowaniem jako karierą i wciąż mnie inspiruje aż do dzisiaj. Jeśli chodzi o wpływy, jest zbyt wielu artystów, by ich wymienić, którzy inspirowali mnie na przestrzeni lat. Moi rodzice mieli duży wpływ, a mój profesor od grafiki na studiach naprawdę pchnął mnie w tym kierunku.
VMP: Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem twoją pracę, uderzyło mnie, że niektóre z twoich dzieł świetnie sprawdziłyby się jako witraże. Czy masz na myśli określone otoczenia dla swojej pracy, gdy ją tworzysz?
Michelle: To bardzo interesujące, nigdy wcześniej tego nie słyszałam! Mam dobrego przyjaciela, który zajmuje się mozaikami ze szkła witrażowego i są one niesamowite. Kiedy tworzę swoją pracę, naprawdę myślę o miejscu, w którym będzie wystawiana, i myślę, że moja praca zmienia się nieco, żeby dostosować się do tego, jakie uczucie chcę wywołać w danej przestrzeni.
VMP: Jeśli nie masz nic przeciwko, czy możesz zabrać nas na małe przegląd twojego procesu twórczego? Gdzie zwykle znajdujesz inspirację i jak przekuwasz tę inspirację w gotową pracę?
Michelle: To brzmi sztampowo, ale naprawdę znajduję inspirację wszędzie. Nie planuję za dużo, kiedy pracuję (co chciałabym zmienić) i po prostu tworzę to, co przychodzi mi do głowy. Naprawdę inspirują mnie ciekawe kombinacje kolorów, interesujące usłojenie drewna, po prostu cokolwiek, z czym w danym momencie pracuję.
VMP: Jakie są twoje wymarzone projekty zlecenia i kto miałby cię kiedyś zadzwonić zapraszając do współpracy?
Michelle: Ojej, tak wiele. Właściwie kolejnym punktem na mojej liście jest powrót do Miami, aby wystawiać na Art Basel. Zrobiłam to kilka lat temu i to było niesamowite doświadczenie. Poza tym, po prostu jest zbyt wielu artystów i opcji, by wymieniać. Chcę zrobić wszystko!
VMP: Na koniec, oczywiście musimy zapytać o muzykę, ponieważ jesteśmy od niej uzależnieni i czujemy, że powinna znaleźć się w każdej dyskusji. Kogo słuchałaś w dzieciństwie? A kogo teraz słuchasz nałogowo?
Michelle: To zawsze dla mnie trudne pytanie. Powiedziałabym, że dorastając słuchałam The White Stripes, Alkaline Trio, Iron and Wine, Incubus, Death Cab, i tak wielu innych. A naprawdę, nadal słucham ich wszystkich w zależności od dnia. Ostatnio coraz bardziej interesuję się Sufjanem Stevensem, Sylvan Esso, Polica i innymi.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!