W marcu Vinyl Me, Please wydaje zremasterowaną deluxe edycję drugiego albumu Beach House, Devotion. Ponieważ album, który trafi do twojego domu, może być twoim wprowadzeniem do tego zespołu, tutaj przedstawiamy głęboki katalog zespołu, który zawiera jeszcze sześć innych wydawnictw, które warto poznać.
Formowany w 2004 roku, kiedy Alex Scally i Victoria Legrand—oboje świeżo po ukończeniu studiów—znaleźli się w różnych zespołach na niezależnej scenie rockowej w Baltimore (gdzie powstali Dan Deacon, Ponytail, Future Islands i inni). Po graniu razem w innym zespole, który tracił członków, ostatecznie zostało tylko ich dwoje, którzy pisali piosenki na organach i gitarze. Z czasem dołączył do nich perkusista na żywo, ale od początku pozostali Legrand i Scally.
Trudno przypisać Beach House do jednego gatunku poza tym dużym, nieuchwytnym „indie rockiem”, ale po 15 latach i siedmiu albumach, są gatunkiem samym w sobie. Ponieważ nie rozszerzyli zbytnio swojej palety brzmień, piękno katalogu Beach House polega na śledzeniu tego, jak nieustannie reinterpretowali swoje brzmienie, dodając więcej perkusji, przyspieszając utwory i jednocześnie wracając do ich lo-fi brzmienia. Choć ich albumy brzmią podobnie, każdy z nich jest unikalnym bytem.
Ten przewodnik przeprowadzi Cię przez katalog zespołu i pozwoli śledzić ewolucję zespołu przed i po Devotion.
Nagrany w 2 dni, debiutancki album LP Beach House to lo-fi miraż, najskromniejsza wersja albumu, który można opisać jako tak bujną, że można na nim spać. Album był kulminacją kilku lat eksperymentów i koncertów na żywo. "Apple Orchard" to utwór, który pojawił się na blogach MP3 (pamiętasz te czasy?), ale moim zdaniem "House on the Hill" to centralny punkt albumu.
Jeśli Devotion to album, który postawił Beach House na radarze każdego fana indie i reprezentował pierwsze pojawienie się Beach House, którego znamy dziś, to Teen Dream to album, który umieścił ich w pierwszych dwóch linijkach line-upów festiwali. Po odbyciu trasy z Devotion przez blisko dwa lata—i pisaniu w trasie, ponieważ "Norway" zadebiutowało podczas promocji albumu—zespół po raz pierwszy współpracował z producentem Chrisem Coady, a nagle błyszczące, piękne dźwięki organów stały się jeszcze bardziej błyszczące i piękne. Teen Dream zawiera kluczowe utwory z występów na żywo Beach House, takie jak "Zebra" i "Take Care."
Chociaż Beach House ma reputację, przynajmniej w swojej muzyce, poważnych artystów, każdy, kto był na ich koncercie, wie, że są naprawdę zabawni i towarzyscy podczas przejść między piosenkami. Czasami też wykonują covery, których nie spodziewalibyśmy się od nich. Przykład: Zagrali złowieszczy, niesamowity cover "Lemonade" Gucci Mane’a na festiwalach w 2010 roku. Moim ulubionym fragmentem tego coveru jest to, że jakaś redakcja (nie mogę tego teraz znaleźć, ale jeśli ktoś mógłby mi w tym pomóc) przeprowadziła z nimi wywiad na temat "ich nowej piosenki o cytrynach" i musieli wyjaśnić, że to cover Gucci Mane’a. Nie sposób sobie wyobrazić, żeby ktoś przeprowadzał wywiad z Beach House w 2018 roku, nie wiedząc, kim jest Gucci Mane.
Bloom wyniósł Beach House na niewyobrażalną wysokość; dostarczył wszystkich sonicznych wrażeń Teen Dream, a nawet zadebiutował na 7. miejscu na liście Billboardu. Słuchanie tego albumu to jak jazda konno w nieskończoną panorama, gdzie spotkasz wszystkich, których kiedykolwiek kochałeś.
W sierpniu 2015 roku Beach House wydali swój piąty album LP, Depression Cherry, który promowali w tradycyjny sposób, zapraszając do licznych wywiadów, występując w programach telewizyjnych i wydając single. Zawierał wiele utworów, które czuły się jednorodne z Bloom—największym hitem był "Sparks." Miesiąc po wydaniu Depression Cherry zespół zaskoczył wszystkich, wypuszczając jeszcze jeden album, Thank Your Lucky Stars, mroczniejszy, bardziej lo-fi album—w niektórych aspektach, jest to duchowy sequel Devotion—którego nie chcieli wciągać w "tradycyjny" cykl promocji albumu. Jako zestaw, albumy są dobrym podsumowaniem wszystkiego, co Beach House zrobili przed 2015 rokiem; lo-fi, szerokokątny i wszystko, co pomiędzy.
Komputacje B-side’ów i rarytasów są często wydawane na końcu długiej kariery jako oczyszczenie archiwów lub jako sposób na zresetowanie się zespołu po długim okresie twórczym. W przypadku Beach House, to wydanie wydaje się bardziej tym drugim, sposobem na postawienie kropki nad i na ich sześciu ostatnich albumach, kiedy patrzą w przyszłość na to, co nastąpi. Jak na przykład, może nowy album w 2018 roku. Ciekawe momenty to remiksy, ponieważ nie zdajesz sobie sprawy, jak plastyczne są utwory Beach House, aż usłyszysz je w nowej odsłonie.
Stworzyliśmy playlistę Beach House do Twojego sampling/edukacyjnego celu. Sprawdź ją poniżej:
W zeszłym tygodniu, Beach House wypuściło "Lemon Glow", prowadzący singel z ich nadchodzącego siódmego albumu. Ma się ukazać późną wiosną—nie podano jeszcze dokładnej daty—ale ten nowy singiel to idealny przedsmak. Zbudowany na mglistym rytmie perkusji i organów, przerywany bogatym głosem Legrand i okazjonalnymi porywającymi dźwiękami gitary od Scally. Zgaś światła, rzeczywiście. To zwróciło naszą uwagę i znalazło się na szczycie naszej listy najbardziej oczekiwanych albumów 2018 roku w ciągu czterech minut i pięciu sekund.
Stworzyliśmy playlistę Beach House do Twojego sampling/edukacyjnego celu. Sprawdź ją poniżej:
Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.