Początkowo jedynym powodem, dla którego chciałem pojechać do Dakoty Południowej, było spełnienie irracjonalnego, zromantyzowanego marzenia o odwiedzeniu wszystkich 50 stanów. Ale im więcej badań przeprowadzałem, tym bardziej fascynował mnie ten rozległy, wyizolowany, prostokątny stan. Dlatego, planując mój wielki powrót na Wschodnie Wybrzeże, postanowiłem zatrzymać się w Dakocie Południowej nie tylko na jedną noc, ale na trzy noce i cztery dni.
W czwartek przejeżdżałem przez Rapid City, drugie co do wielkości miasto Dakoty Południowej, gotowy na odpoczynek i przygotowanie się do kolejnej podróży do Mount Rushmore i Parku Narodowego Badlands. Znane jako Brama do Czarnej Gór, Rapid City jest właściwie całkiem płaskie, przynajmniej w urokliwej części downtown. Ulice ciągną się szeroko jak w postindustrialnym Detroit, jednak mistyczny duch tego miejsca nigdy nie wydaje się odległy.
Kiedy wszedłem do Black Hills Vinyl, znajdującego się w samym centrum Rapid City, znalazłem dość standardowy sklep płytowy. Koszulki wisiały na ścianach, limitowane edycje LP i rzadkie płyty znajdowały się w szklanych witrynach za ladą, a skrzynie z nowymi i używanymi albumami wypełniały resztę głębokiego pomieszczenia. Wydawało się to solidnym miejscem, w którym lokalni mieszkańcy mogą znaleźć swoje ulubione nagrania.
Ale potem, wychodząc, znalazłem lokalną sekcję — skromną, ale tuż przy wejściu do sklepu. Ta kolekcja to prawdziwy skarb Black Hills Vinyl. Natychmiast wpadła mi w oczy podpisana kolekcja piosenek kowbojskich. A Cowboy Has To Sing The Circle B Cowboys zawiera czterech prawdziwych kowbojów, będących częścią The Circle B Chuckwagon Suppers and Western Show, którzy śpiewają tradycyjne melodie w bliskich, nosowych harmoniach.
Dzięki Black Hills Vinyl ta dziwna mała płyta z Dakoty Południowej stała się jednym z moich ulubionych pamiątek z czasu spędzonego w trasie. Zdecydowaliśmy się skontaktować z współwłaścicielami Michaelem i Jennifer Calabrese, aby zobaczyć, które z ich ulubionych płyt mogą nam polecić.
Pięć Niezbędnych Płyt do Posiadania na Winylu
Michael Calabrese
Współwłaściciel, Black Hills Vinyl
Artysta: The Allman Brothers Band
Album: At Fillmore East
Powód: „Więc… nienawidzisz albumów na żywo, co? Kiedykolwiek słyszałeś At Fillmore East?” To jest coś, co mówiłem wielokrotnie odkąd mamy sklep. Ten album był dla mnie absolutnie niezbędny, gdy zaczynałem zbierać winyle. Na krótszych bluesowych kawałkach zespół jest tak zgrany, że można by przysiąc, że to musiała być kombinacja wielu podejść (choć nie użyto żadnych overdubów). Na dłuższych utworach naprawdę dają się ponieść w szalone jamy, które mogą przypominać free jazz. Uwielbiam oglądać muzykę na żywo, a żaden inny album nie przenosi mnie na koncert, który chciałbym zobaczyć, bardziej niż ten.
Artysta: Black Moth Super Rainbow
Album: Dandelion Gum
Powód: Lubię dziwną, psychodeliczną muzykę, a BMSR zdecydowanie się w nią wpisuje. Pochodząc z naszego rodzinnego miasta Pittsburgh, BMSR jest zespołem, który zbieram od kilku lat. Czuje się zanurzony w teksturach, które tworzą, a ten album jest moim ulubionym w ich dyskografii. Nie wiem, czy mogę opisać ten album lepiej niż wkładka: „Głęboko w lasach zachodniej Pensylwanii wokodery brzęczą wśród kwiatów, a syntezatory bulgoczą pod zaśmieconym liśćmi gruntem, podczas gdy fletnie śpiewają na wietrze, a bity odbijają się od łagodnego deszczu ciepłego kwasu. Kiedy słońce wychyla się spośród chmur, organiczna, dźwiękowa mikstura Black Moth Super Rainbow zaczyna błyszczeć nad drzewami.” Tak, to mniej więcej prawda.
Artysta: Dr. John
Album: In the Right Place
Powód: Nasz przyjaciel, który ma uporządkowaną chronologicznie kolekcję, twierdzi, że 1973 rok był najlepszym rokiem dla muzyki. Ta płyta jest solidnym argumentem na potwierdzenie jego tezy z samym Dr. Johnem, The Meters jako jego zespołem, i Allenem Toussaintem grającym na fortepianie oraz produkującym album. Zespół łączy rock, boogie, funk, blues i jazz w gumbo, które jest lepsze niż suma jego części. To może być szczyt jego dyskografii i doskonałe wprowadzenie do funkowej strony Nowego Orleanu. Mam wiele płyt Dr. Johna, ale ta zajmuje dla mnie pierwsze miejsce.
Artysta: Parliament
Album: Mothership Connection
Powód: Parliament-Funkadelic zawsze był moim ulubieńcem odkąd ich usłyszałem. Ich chwytliwe melodie są podstawą wielu brzmień hip-hopowych z zachodniego wybrzeża, które przeszły do mainstreamu, gdy dorastałem. W swojej oryginalnej formie, sprawia, że chcesz tańczyć całą noc na parkiecie. Ich dziwne, międzygalaktyczne teksty utrzymują wszystko w lekkim tonie, chociaż gra jest cokolwiek poważna. Fred Wesley i Maceo Parker na instrumentach dętych z najlepszym składem zespołu (w ich najlepszej formie) sprawiają, że to album, który muszę mieć.
Artysta: John Prine
Album: John Prine
Powód: Ten album to idealne połączenie folk-rocka i prawdziwej, autentycznej muzyki country. Nie mogę się oprzeć jego błyskotliwym tekstom i świetnemu pisaniu piosenek. Większość osób prawdopodobnie słyszała jakąś wersję „Angel from Montgomery”, ale cały album jest niezbędny. Choć album ma 45 lat, wiele tematów przetrwało próbę czasu. Z piosenkami o uzależnieniu od opioidów, wojnie i fałszywym patriotyzmie, album wciąż wydaje się aktualny. Każdy fan nowoczesnego alt-country czy piosenkarzy-songwritera powinien koniecznie zdobyć tę płytę.
Jennifer Calabrese
Współwłaściciel, Black Hills Vinyl
Artysta: Grateful Dead
Album: American Beauty
Powód: Podczas gdy ich albumy na żywo uchwycają to, co większość fanów Dead uwielbia w ich muzyce, American Beauty to wspaniale zaaranżowane dzieło studyjne, które nawet nie-fani Dead mogą docenić. Teksty Roberta Huntera błyszczą multi-głosowymi harmoniami i precyzyjną, ale skomplikowaną instrumentacją. Jeśli kiedykolwiek mam zły dzień, włączam tę płytę i tańczę, aby rozwiać moje zmartwienia.
Artysta: Flaming Lips
Album: The Soft Bulletin
Powód: Jeden z najlepszych albumów rockowych lat 90. (mój osobisty ulubiony), The Flaming Lips porzucają swoje lo-fi noise rock na rzecz marzycielskiego symfonicznego arcydzieła. Rozłożony na dwóch płytach, Wayne Coyne prowadzi cię przez album, pokrywając całą gamę emocji, pozostawiając cię z uczuciem nadziei na przyszłość. Mieliśmy szczęście zobaczyć ich na żywo z Kolorado Symphony Orchestra w Red Rocks w maju, i zakochałem się w tym albumie od nowa.
Artysta: Ryan Adams
Album: Heartbreaker
Powód: Jestem niepoprawnym fanem Ryana Adamsa, posiadając większość jego dyskografii, a ten album jest moim absolutnym ulubieńcem. Jego pierwsza solowa płyta zawiera wiele utalentowanych artystów, w tym Gillian Welch, Emmylou Harris i David Rawlings. Choć jest trochę wesołych utworów alt-country, czasami potrzebujesz smutnych piosenek do płaczu, a dla mnie, ten album robi swoje.
Artysta: The Claypool Lennon Delirium
Album: Monolith of Phobos
Powód: Jako ogromny fan Lesa Claypoola, ten album rozbudził moje emocje w momencie ogłoszenia współpracy i szybko stał się moim ulubionym w 2016 roku. Niezapomniane, prowadzące linie basowe Claypoola są połączone z psychodelicznymi riffami, przypominającymi Beatlesów, które oczywiście są tworzone przez syna Johna Lennona, Seana. Claypool wymiata z tym albumem, a ty możesz go zdobyć na winylu w kolorze złotym. Kto nie kocha fajnego kawałka kolorowego wosku?
Artysta: Galactic
Album: Ya-Ka-May
Powód: Po odwiedzeniu Nowego Orleanu, zawsze pozostaje w tobie cząstka, która chce wrócić, a ilekroć zaczynam tęsknić, słucham Ya-Ka-May. Galactic łączy swoje funkowe jamy w różne gatunki z pomocą lokalnych artystów, takich jak Allen Toussaint, Rebirth Brass Band, Big Chief Bo Dollis i Big Freedia. Gdybyś mógł destylować różnorodność muzycznej sceny Crescent City w jeden album, brzmiałoby to mniej więcej tak.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!