VMP Rising to nasza seria, w której współpracujemy z nowymi artystami, aby wyciskać ich muzykę na winylu i podkreślać artystów, którzy, jak sądzimy, będą Kolejną Wielką Rzeczą. Dziś przedstawiamy Teenage Witch, debiutanckie EP od Suzi Wu.
Nikt nie był zaskoczony, gdy Suzi Wu pojawiła się w Whisler’s—rustykalnym barze w Austin, z żyrandolem w starej stodole—rano trzeciego dnia SXSW w kowbojskim kapeluszu z pin-up diabłem stojącym na zwoju z napisem „Zła Dziewczyna” wypisanym na przodzie. Chociaż kapelusz nie miał akcentów jej charakterystycznej estetyki „cyberpunkowej czarownicy”, dzielił wiele cech z jej debiutanckim albumem z 2017 roku Teenage Witch: zuchwały, uroczy, ognisty, niemożliwy do odwrócenia i umiejętnie balansujący pomiędzy ironicznym szykiem a prawdziwym luzem.
Pomimo tendencji niektórych młodych artystów—jak 20-letnia Suzi—that próbują brzmieć bardziej dojrzało niż są, Teenage Witch brzmi, jakby został napisany przez artystę w okresie między 15 a 17 rokiem życia. I to dlatego, że tak było. Nie w taki sposób, że brzmi nowicjuszowsko czy niedoświadczono, ale w ten sam sposób, w jaki kochasz kogoś lub coś w swoich nastoletnich latach: mocno, szybko, chaotycznie, lekkomyślnie i bez żadnego szacunku dla możliwości, że możesz upaść. Zbiór powściągniętych, wspaniałych bałaganów utworów elektro punk rockowymi oscyluje między benzo-level laid back a cellular-level angst. To wystarczy, aby nawet najstarszych słuchaczy przenieść z powrotem do charakterystycznej pieczęci nastoletnich lat: nie mając absolutnie nic pod kontrolą, ale wciągniętym w przekonanie, że jest inaczej. „Zapytała mnie, kto się mną opiekuje. Powiedziałam: ‘Ja się mną opiekuję,’” mówi Suzi w intro „Taken Care Of.”
Usiadła w ciasnym, ciemnym pomieszczeniu do degustacji Mezcalu, które wyglądało jakby wyszło prosto z planu wysokobudżetowego spaghetti westernu, odrzucając ofertę barmana na shot jej wyboru z rozległej ściany Mezcalu za nim. Było przed południem i przyznała, że poprzedniego wieczoru trochę przesadziła, co jest prawem przejścia na twoim pierwszym South By. To jej pierwszy raz w Austin, zachwycała się jego urodą, słysząc bębny z każdego okna, zapach trawy i przypraw unoszący się w powietrzu.
Po rozmowie o dorastaniu, czarownictwie, nastoletnich latach i Tomie Waitsie przez chwilę, przemyślała to i skorzystała z oferty barmana, biorąc shot Mezcalu. Bo czemu nie? „Wszyscy jesteśmy młodzi / Nie możemy być doskonali.”
VMP: Powiedziałaś w wywiadzie z Pigeons & Planes, że chciałaś stworzyć show, które naprawdę przestraszy ludzi. Czy czujesz, że udało ci się to osiągnąć?
Suzi Wu: Czuję, że jesteśmy na dobrej drodze. Jeśli chodzi o przestraszenie ludzi podczas koncertu, chcę dodać do niego więcej elementów teatralnych i więcej artystycznych rzeczy, ale zobaczymy, jak to będzie. Myślę, że moje wokale same w sobie mogą naprawdę przestraszyć ludzi, więc to pomaga, ale od tego momentu będziemy na tym budować.
Moja zespół jest niesamowity. Ludzie, z którymi jeżdżę w trasę, to wszyscy chłopacy, ale to najłagodniejsi ludzie na planecie. Naprawdę pasjonują się tym, co robią, do tego stopnia, że to obsesja, i często poprawiają cię, ale musisz pamiętać, żeby czasami z nich żartować. Poza tym to najlepsi ludzie, jakich mam. Otto jest moim klawiszowcem i w tej chwili kończy studia, więc aktualnie pisze wypracowania w kawiarni, ale jest cholernym geniuszem. Widziałam starszych facetów, którzy robią to od 15 lat, patrzą na jego grę i mówią: ‘Tak, on prawdopodobnie będzie naprawdę wielki za trzy lata.’ A co to oznacza? ‘Cholernie, jest lepszy ode mnie już teraz.’ Więc to świetnie. A Dan, nasz technik, również jest w podobnej sytuacji, po prostu pełen pasji, to świetne.
Wyrosłaś w północnym Londynie, prawda?
Tak, rzeczywiście. Tak, wyrosłam w północnym Londynie. To ciekawa okolica. Pochodzę z północnej Anglii, z miejsca, które jest trochę mniej, um, pretensjonalne—nie ma innego sposobu, aby to powiedzieć. Północny Londyn jest lepszy; to tam znajduje się sztuka. To trochę jak to, że musisz przeprowadzić się do Nowego Jorku—lub jakiegokolwiek dużego miasta—żeby załatwić sprawy. Tak to już jest. Ale są tam naprawdę, naprawdę wspaniali ludzie. Dobre sceny.
Czy pamiętasz pierwszy raz, kiedy napisałaś piosenkę?
Pierwszy raz napisałam piosenkę, miałam pięć lat. Ale napisałam „Taken Care Of”, gdy miałam 15 lat i wyprodukowałam ją, gdy miałam około 16 lub 17, więc to był moment, kiedy zaczynałam naprawdę tworzyć to, co słyszałam w mojej głowie, co było miłe.
Czy pamiętasz naprawdę pierwszą?
Tak, to była piosenka zatytułowana „staring into space”. To byłam tylko ja—miałam pięć lat—z otwartą struną, po prostu jak [pantomimy akordy i śpiewa] „I’m staring into space / A century away / Ooooo—” To nie było dobre. Ale moi rodzice myśleli, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszeli. Mówili: ‘O mój Boże, ona jest geniuszem!’ To pomogło. To pomogło bardzo, ponieważ naprawdę chcieli słuchać tych pierdół. Nie wiem, dlaczego.
Zaczęłaś bardzo młodo i nadal jesteś stosunkowo młoda. Czy kiedykolwiek masz problem z tym, że ludzie traktują cię poważnie?
Oh tak. I to nie tylko dlatego, że jestem młodsza, ale od zawsze miałam problemy z tym, że ludzie traktują mnie poważnie. Po prostu czasami mogę być bałaganiarska, ale to jedna z najlepszych rzeczy związanych ze śpiewaniem. Gdy śpiewasz, nawet jeśli ludzie nie traktują cię poważnie, muszą to uszanować. Więc to jeden z powodów, dla których zawsze byłam tak mocno w to zaangażowana.
Powiedziałaś Pigeons & Planes: "Jestem 19-letnią kobietą z przyszłości, która próbuje ponownie uczynić Amerykę cyberpunkową.” Czy mogłabyś to rozwinąć?
Moja misja nadal trwa [śmiech]. Myślę, że naprawdę szanuję estetykę cyberpunkową. Nie wiem, czy widziałeś film z lat 90. „Hackers?” Angelina Jolie w nim jest kociakiem; to naprawdę świetny film. Lubię, gdy ludzie starają się być futurystyczni. Lubię Y2K. Lubię stare rave'owe sceny. I chcę to wszystko przywrócić, zawsze dobrze jest mieć coś takiego. Lubię także rzeczy nowatorskie, stąd, uh [pochyla kapelusz], garms.
Masz tę estetykę cyberpunkową, oczywiście, ale również masz ten czarownicowy element. Czy możesz opowiedzieć o swoim związku z czarownicami?
Mój związek z czarownicami sięga dalej, niż z początku zrozumiałam. Zaczyna się od wielu książek, które czytałam jako dziecko, głównie Terry'ego Pratchetta, który jest brytyjskim autorem, trochę jak Douglas Adams czy inni pisarze fantasy. Stworzył cały świat. Ale jedną z jego głównych kwestii są kobiety i młode czarownice. Czarownice w jego książkach nie robią zaklęć, tylko rzeczy takie jak położnictwo i medycyna, a także różnego rodzaju zajęcia w średniowiecznej kulturze. I uznałam, że jest to interesujące, ponieważ uświadomiłam sobie, że wiele osób, które byłyby karane i palone na stosie, to właściwie kobiety z wiedzą. Więc dla mnie to, o czym mówi czarownictwo, to właśnie to. Ale jest też druga strona tego, bardziej jak komiksy dla palaczy. A czarownice w tym są podobne, ale nowoczesne. Wiedzą rzeczy, i nie tolerują nikogo. Myślę, że to odnosi się do kobiet w punku i kobiet, które się wyrażają, ponieważ myślę, że zdecydowanie byłabym spalona na stosie w dawnych czasach; jestem zbyt głośna, to by się zdarzyło. Więc zdecydowanie jestem czarownicą, prawdopodobnie jesteś czarownicą. To rzecz dobra.
Czy praktykujesz czarownictwo? Czy masz coś, co robisz, co jest czarownicze?
Ja i moja siostra faktycznie spróbowałyśmy tego. Obejrzałyśmy The Craft, który jest zajebistym filmem. I postanowiłyśmy, że chcemy rzucić palenie. Więc napisałyśmy „tytoń” na jajku— to było nasze zaklęcie—i poszłyśmy na skrzyżowanie naszej uniwersytetu i po prostu krzyczałyśmy na jajko: „Cholernie, jajko! Już więcej tytoniu, jajko!” A musiałyśmy rzucić jajko na ziemię. Było mnóstwo ludzi idących na zajęcia i krzyczymy na to jajko. Nadal palę. Oto to.
I twoje EP nosi tytuł Teenage Witch. Zajęłaś się częścią czarownicy, a skąd bierze się część „nastolatki”? Czy to jakiś odniesienia do Sabrina The Teenage Witch?
Myślę, że całe to EP dotyczy, dla mnie, mojego doświadczenia z tego okresu życia nastolatka. Więc wszystkie rzeczy, które napisałam na tym, były w wieku 15-17 lat, więc Bóg wie, co będzie następne. Ale właśnie stąd pochodzi część „nastolatki”. Sabrina też jest fajna, zresztą, bez urazy dla Sabriny.
Co się działo w twoim życiu w tym okresie?
Nie było to nic świetnego. Złe rzeczy. Ale z złych rzeczy powstaje dobra sztuka, jak zawsze, i w ten sposób ratujemy się. Oboje moi rodzice byli w tym samym czasie naprawdę chorzy—teraz oboje są w porządku—ale oboje zapadli na choroby, które wymagały hospitalizacji, i musiałam rzucić szkołę, więc wiele z rzeczy, które pisałam, to próba zrozumienia, dokąd zmierzam i co właściwie robię. To bardzo szalony okres przejściowy w moim życiu. Jest wiele myśli, krwi, potu i łez na tej płycie. Co jest dobre.
Porozmawiajmy o twoim coverze „Jockey full of Bourbon.” Może to być najbardziej udany cover Toma Waitsa, jaki kiedykolwiek słyszałem. Jaki był twój pomysł?
Chciałam zrealizować ten utwór od kiedy po raz pierwszy go usłyszałam, gdy miałam 14 lat. Ponieważ Tom Waits ma ten styl liryczny, który po prostu… maluje obrazy. Problem z próbą coverowania Toma Waitsa jest to, że Tom Waits… nikt nie może być jak Tom Waits. I to jest to, co myślę, że wielu ludzi, których widziałam próbujących to robić, stara się robić akustyczne rzeczy i próbować pozostać wiernym jego stylowi, ale nie sądzę, że to jest to, czego jakikolwiek artysta chce, gdy ich coverujesz. Chcą, żebyś zrobił coś wręcz przeciwnego do tego, co zrobili, i przewrócił to do góry nogami. I właściwie próbowałam napisać utwór grime, kiedy robiłam ten cover. I nie przerodził się on w utwór grime, ale zaczęłam śpiewać to na tym i pomyślałam: „O, w końcu.” Wysłałam to do mojego menedżera, a on odpisał dużymi literami—to było dla niego wielkie—po prostu napisał: „TO JEST NIESAMOWITE, O MÓJ BOŻE.” I tak, wszyscy są zdziwieni, Tom Waits, nie wiem dlaczego. Ale tak, jest wspaniały. Uwielbiam go.
„Chcę porozmawiać o początku Teenage Witch. Po pierwsze, możesz zrobić linię początkową dla nas?”
Prochy do prochów, kurz do kurzu, chłopcy to bachory, dziewczyny to dziwki! ... Czy to wystarczy dla ciebie?
To było zasadniczo tak, że pracowałam z moim producentem, Billym, który pracował- razem stworzyliśmy Teenage Witch. I powiedział: „O, powinnaś coś powiedzieć na początku, coś fajnego i ostrego.” Więc to właściwie stąd się wzięło; to był żart. I dlatego pytam: „Czy to wystarczy?” Bo miało to być rodzajem zaklęcia, ale miało być też z przymrużeniem oka. Myślę, że używamy wielu chwytliwych słów dzisiaj, i to w pewnym sensie potwierdza moją tezę, ponieważ ludzie to uwielbiają. Uwielbiają te słowa, bachory i dziwki, nie wiem dlaczego. Po prostu się sprzedaje, ale to wydaje mi się zabawne.
Masz swoje EP, co dalej dla ciebie?
Wielkie przygody, mam nadzieję. Wielkie przygody na horyzoncie. Tak, jest mnóstwo rzeczy, które chcę zrobić. Głównie, po prostu chcę jeździć do różnych krajów i jeść różne rzeczy. Nie, żartuję... nie całkiem. Tak, zamierzamy stworzyć mnóstwo nowych piosenek, i chcę współpracować z coraz większą ilością ludzi, ponieważ myślę, że to rodzi piękne rzeczy.
Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!