Every week, we tell you about an album we think you need to spend time with. This week’s album is Music by Benny Sings.
Utwór tytułowy z najnowszego albumu Benny'ego Singsa, Music, destyluje sedno całej płyty w dwóch linijkach: „Muzyka, pomóż mi przez to przejść / Nie dam rady sam”. Zamykający album utwór „Music” podsumowuje to, co Benny mówił nam od zawsze: cokolwiek ciemnego przechodzisz, jakiś funky piano cię przez to przeprowadzi.
Chociaż Benny może nie jest jeszcze powszechnie znanym nazwiskiem, jego współpraca z Rex Orange County, „Loving Is Easy,” to ta nieuchwytna piosenka, która prawdopodobnie utkwiła ci wiele razy w głowie od jej wydania w 2017 roku. Pracował z imponującą listą artystów, od Andersona .Paaka i The Free Nationals po Mndsgna i Maca DeMarco (występującego w utworze „Rolled Up” na Music), wśród innych. Podobnie jak .Paak, Benny ma starą szkołę cool i charyzmę. Niezależnie od tego, czy tylko słuchasz jego muzyki, czy oglądasz go na scenie, widać, że jest doświadczonym muzykiem. Ma dyskografię, która to potwierdza: to jego siódmy album i jego drugie wydanie ze Stones Throw Records.
Benny zażartował w koncert NPR Tiny Desk (Home) Concert, który nakręcił w lipcu 2020 roku, że niewiele się zmieniło dla niego w pandemii, ponieważ nadal pisał piosenki sam w swoim studio. Pomimo stwierdzenia, że niewiele się zmieniło, ten album czuje się różny od jego wcześniejszych prac. Są wspólne elementy — rytm R&B-jazz-soul-pop oraz unikalny głos Benny'ego — ale Music ma energię poprawiającą nastrój, z nostalgicznymi klawiszami i funkową, popową produkcją, która wykracza poza najszczęśliwsze momenty City Pop.
To jest jasne już od pierwszego utworu na Music, „Nobody’s Fault.” Jak na tak pogodny bop, ta piosenka ma ciemny i skąpy tekst, z wieloma powtarzającymi się frazami, w tym: „This life’s not what you wanted” i „Hey, it’s nobody's fault / We’re getting old / And time keeps pushing on.” Teledysk również wzmacnia tę dwoistość, pokazując w większości samotnego Benny'ego w ponurych okolicznościach, skrywającego się do rytmu bardziej jak do nerwowego tiku niż do trzymania czasu.
„Nobody’s Fault,” i większość albumu, to muzyczne uosobienie odpowiedzi na pytanie „How are you?” „I’m fine,” mimo że zdecydowanie nie jesteś w porządku. Wygląda wesoło i lekko na powierzchni, ale pod spodem dzieje się o wiele więcej, a nikt naprawdę nie wierzy w tę fasadę.
„Here It Comes” oddaje nostalgię młodego związku, a „Sunny Afternoon” wydaje się odpowiedzią Benny'ego na „Lovely Day” Billa Withersa — przeróbką, w której dzień jest piękny, ale obiekt twojej uwagi nie jest tam, aby cię uspokoić.
W „Rolled Up” z udziałem Maca DeMarco, Benny i DeMarco przekazują sobie nawzajem wokale, naprzemiennie między rozpaczą a nadzieją. Teledysk również przeskakuje między nimi i ma trippy, zabawowej jakości — w tym DeMarco skaczący w pełnym ubraniu do basenu — co sprawia, że zastanawiam się, ile tytuł piosenki ma wspólnego z rolling joints (cue the jokes about Benny being from Amsterdam) lub rolling on ecstasy.
Inne wyróżniające się utwory to „Run Right Back” (z fantastycznym solo saksofonowym od Cautious Clay) i „Kids,” z udziałem KYLE, który jest najbardziej hip-hopowym utworem na albumie.
Na końcu dochodzimy do, po prostu, „Music.” Benny Sings stworzył pandemiczny album, który trafia w specyficzny, złożony nastrój: To muzyka do śmiechu, do płaczu, a potem znowu do śmiechu, wszystko podczas tańca w słońcu. I może to nas przez to przeprowadzi.
Theda Berry is a Brooklyn-based writer and the former Editor of VMP. If she had to be a different kind of berry, she’d pick strawberry.
Exclusive 15% Off for Teachers, Students, Military members, Healthcare professionals & First Responders - Get Verified!