Referral code for up to $80 off applied at checkout

Sturgill Simpson idzie w pełne anime i tworzy swój album rockowy

Recenzja nowego 'Sound & Fury'

On September 30, 2019

Co tydzień opowiadamy o albumie, z którym naszym zdaniem warto poświęcić czas. Album tygodnia to Sound & Fury, nowa płyta LP i film anime od Sturgill Simpson.

W 2014 i 2015 roku wydawało się, że Sturgill Simpson będzie jedynym Grim Reaperem Bro Country, facetem, który będzie szedł dumnie i pozbywał się facetów o imionach Chase i Brice, przywracając to, co jego ukierunkowani na wieś fani uważali za „prawdziwe” country. Metamodern Sounds in Country Music było jego przełomowym albumem w tamtych czasach, albumem, który brzmiał na tyle jak Waylon, że mogłeś pomyśleć, że znów jest 1975 rok, i na tyle jak 2014, że chciałeś iść na jego koncerty i brać narkotyki (DMT, jak wolałby Simpson). Ale coś poszło nie tak na tej drodze do chwały i Florida Georgia Line zamieniło się w rząd głów na palach: Sturgill nie chciał być królem góry gówna, a kiedy podpisał kontrakt z dużą wytwórnią, dostarczył A Sailor’s Guide to Earth, album, który był wieloma, wieloma rzeczami — przewodnikiem po życiu dla jego syna, jednym z najlepszych albumów 2016 roku, niemal doskonałym — ale nie albumem, który „uratował” muzykę country, jak wszyscy się tego spodziewali. Zamiast tego Chris Stapleton przejął tron „prawdziwego country” (co warto zaznaczyć; nawet on jest ostrożny!); teraz faceci country potrzebują brody i piosenek o ziemi, żeby się przebić, a bóg wie, że Sturgill nie jest tym zainteresowany gównem.

Więc, podczas gdy pop country zmaga się z faktem, że nadal nie gra wystarczająco dużo kobiet, i martwi się, że Lil Nas X jest na ich listach przebojów, oto przychodzi były zbawca country, żeby zmiażdżyć pozostałe fragmenty tej korony cierniowej zrobionej z gitary Martina na proch. Sound & Fury, jego czwarty album, zdecydowanie nawet nie jest albumem country; to tak jak Motorhead robiący album koncepcyjny o Mad Max: Fury Road, album ZZ-Top zrobiony na szkle, jak KISS robiący album osadzony w amerykańskim środkowym południu, i jeden z najlepszych autorów piosenek swojej generacji wkraczający w fazę albumów koncepcyjnych. Jest film anime, który towarzyszy Sound & Fury, który opowiada, poprzez pracę wielu reżyserów, historię protagonisty, który [SPOILER ALERT] staje do walki z bossami mafii i wznosi się, aby ich wszystkich pokonać. Są ambitne zwroty akcji, a potem jest Sound & Fury, album inspirowany Makbetem, który w sposób, w jaki większość rockowych albumów w 2019 roku nie robi, rozrywa wszystko.

Sound & Fury’s cierpki styl gry na gitarze i sfrustrowane, pierdolcie system teksty zaczęły się, jak mówił Simpson w New York Times, od jego uczucia wypalenia i braku inspiracji po trasie koncertowej, po tym jak A Sailor’s Guide zdobył Grammy za Najlepszy Album Country. Odizolował się w studiu na północ od Detroit, a ponieważ był na swoim ostatnim albumie w kontrakcie, postanowił stać się surowym i chropowatym oraz zakwestionować pomysł, że jego muzyka zmieni świat, czy muzykę country, lub że jest ważną postacią, którą ludzie muszą słyszeć mówiącą o takich rzeczach. „Minąłem ostatni rok, wychodząc z mojej głowy / szukając powodów, których nie mogłem znaleźć,” śpiewa Simpson w „All Said and Done,” piosence z 400-megawatowym solowym gitarowym, co równie dobrze może być manifestem tego albumu. Atakuje sycophantów i dziennikarzy udających jego przyjaciół w „Mercury in Retrograde” i przypomina sobie, by się uspokoić i pozwolić swojemu życiu się odbywać w „Remember to Breathe.” Simpson wspomina w tej historii w Times, że jest na tyle stary, by pamiętać, jak wyglądało życie przed sławą i przygotowuje się, by znów być normalnym facetem, a ten album bardzo dobrze może służyć jako epitafium jego kariery.

Wszyscy mamy nadzieję, że to się nie wydarzy. Jeśli sława i oczekiwania mogą doprowadzić Simpsona do stworzenia doświadczenia — tym właśnie jest Sound & Fury, w całości — tak fascynującego, jak to doświadczenie, musimy, jako grupa, ustąpić mu drogi, by mógł stworzyć kolejne na własnych warunkach. Żadnego więcej zbawcy, żadnego więcej żądania, by ratował muzykę country; po prostu pozwolić mu tworzyć albumy nominowane do Albumu Roku bez oczekiwań.

Podziel się tym artykułem email icon
Profile Picture of Andrew Winistorfer
Andrew Winistorfer

Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.

Koszyk

Twój koszyk jest obecnie pusty.

Kontynuuj zakupy
Podobne płyty
Inni klienci kupili

Darmowa wysyłka dla członków Icon Darmowa wysyłka dla członków
Bezpieczne i pewne zakupy Icon Bezpieczne i pewne zakupy
Wysyłka międzynarodowa Icon Wysyłka międzynarodowa
Gwarancja jakości Icon Gwarancja jakości