źródło: Stereogum
Jest dar, którego nie da się wytłumaczyć, związany z słuchaniem muzyki. To niebezpieczne, ponieważ muzyka ma niezrównaną zdolność tworzenia niezliczonych nastrojów i emocji, z których niektóre są mile widziane, a inne nie. Najbardziej poruszające dźwięki tworzą w nas te tymczasowe osobowości, a jeśli jesteś nieznajomy (lub zaprzeczasz byciu poruszanym czymkolwiek innym niż swoją wolną wolą), pozwól, że przedstawię ci kilka przykładów. Siedzisz w swoim łóżku w piątkową noc, po podjęciu decyzji w pracy, że nie wyjdziesz na miasto. Trochę za mocno szalałeś co weekend i postanowiłeś, że czas na zasłużony relaks. Wtedy przypominasz sobie, że nigdy nie przesłuchałeś tego kawałka z SoundCloud, który przesłał ci przyjaciel z wiadomością „MUSISZ TO POSŁUCHAĆ” w pracy. Opowiadasz się wygodnie, naciskasz play, a nieoczekiwane się dzieje: fala ekscytacji przelatuje przez twoje żyły, wtwoje brzuchu, a ty myślisz tylko o tym, jakby to było słuchać tej perfekcyjnej linii basowej w ciemnym pomieszczeniu z wieloma, wieloma nieznajomymi, którzy pocą się nawzajem, pokój rozmywa się wokół ciebie, cechy ludzkie są oświetlane tylko wtedy, gdy światła stroboskopów padają na nie pod odpowiednim kątem. Wstajesz, wychodzisz na miasto.
Tego typu zmiany nastroju zdarzają się na wiele sposobów, co prowadzi mnie do wystawy B. Jesteś w świetnym nastroju. Wsiadasz do pociągu, aby udać się w górę miasta na zakupy tej rzeczy, której zdecydowanie nie potrzebujesz. Kogo to obchodzi? Jest sobota po południu, ten dzień jest twój. W drodze do miasta zdajesz sobie sprawę, że zapomniałeś zaktualizować swoją playlistę Spotify, a te piosenki, których słuchałeś poprzedniej nocy, te, które grały, gdy piłeś czerwone wino w wannie, zaczynają grać. Przełącznik w twojej głowie się włącza i wszystko, co chcesz zrobić, to wrócić do swojego zamkniętego pokoju, zasłonić żaluzje i pisać o całym smutku, który czułeś w swoim ostatnim życiu.
To archaiczne i niemal kiczowate, naprawdę, ta formuła „człowiek słyszy muzykę, człowiek musi się ruszać”, ale wierzę, że jest ona wewnętrzna dla każdego z nas. Muzycy, którzy potrafią zmienić bieg wydarzeń w twojej nocy w oparciu o jedną piosenkę, to ci, którzy zasługują na uwagę.
źródło: Pitchfork
Przedstawiam Hudsona Mohawke; undergroundowego szkockiego muzyka, który stał się jednym z najbardziej pożądanych producentów na świecie. Jak go znasz? Pamiętasz tę naprawdę intensywną piosenkę w stylu trap, której Apple użyło w jednym ze swoich reklam dla MacBooka Air? Tak, to było „Chimes”, arcydzieło trap, które przyspieszy twoje tętno w momencie, gdy linia basu opada. Słyszałeś album Kanye Westa Yeezus? „I Am A God” to produkcja Hudsona Mohawke. Ale na tym nie kończy. Produkuje dla Pusha T, Drake'a, Selah Sue, Lil Wayne'a i tak wielu innych. Hudson Mohawke to doskonały przykład muzyka, który potrafi przejąć kontrolę nad twoimi emocjami w mgnieniu oka. Jego oryginalne produkcje są tak ciężkie i potężne, że nie możesz się powstrzymać od wyobrażania sobie siebie jako część jakiejś armii, walczącej z cyborgami, zombie i wszystkimi innymi rodzajami nieistniejących stworzeń. Więc jeśli potrafi wymyślić tak potężne utwory od zera, wyobraź sobie, jak brzmią jego remiksy. Dobrze, zgadłeś, to jedne z najlepszych remiksów elektronicznych, jakie powstały w ostatniej dekadzie. Weź na przykład „Parallel Jalebi” Four Teta. Utwór, który był prawdopodobnie na 10 z najbardziej wpływowych list najlepszych utworów w 2014 roku, utwór tak czysty z serca, że każdy, kto by się z nim bawił, powinien zostać wygnany na dno muzycznego piekła. Ale nie, Hudson Mohawke chętnie podejmuje wyzwanie i robi coś tak niesamowicie głośnego i genialnego w tym utworze, że nie możesz powstrzymać się od wytracenia oddechu, gdy go słyszysz. Ciężkie linie perkusyjne budują się tak szybko, że myślisz, że twój komputer wybuchnie od intensywności, ale zamiast tego utwór eksploduje w symfonię glitchów, które przetestują granice twojego postrzegania sensu współzależności – ponieważ nie będziesz mógł zobaczyć świateł z dźwięków wylewających się przez twoje uszy.
Hudson Mohawke to teraz nazwisko na ustach wszystkich. Właśnie wydał swój drugi album 16 czerwca zatytułowany Lantern, a to jest prawdziwa podróż. Łącząc trap, EDM i *wstaw gatunek* na nowe poziomy, łącząc dźwięki z całego świata, Hudson Mohawke przesunął granice tworzenia albumów i stworzył coś tak wszechstronnego, że tylko umocni ideę, że ma boską zdolność do tworzenia doświadczeń słuchowych, które ciągle zmieniają każdego, kto odważy się na muzyczne zawirowania jego umysłu.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!