Kocham muzykę, ale rzadko poświęcam czas na myślenie o sposobach, w jakie ją konsumuję. Mimo że jestem zapalonym słuchaczem muzyki, moje życie muzyczne to czarna dziura złych nawyków i chaotycznego bałaganu. Jestem idealnym przykładem do przekształcenia systemu logistycznego, w ramach którego organizuję i konsumuję muzykę, ponieważ naprawdę nie mam żadnego systemu.
nW naszych szaleństwach postanowień, nasze muzyczne rutyny często są przyćmione pustymi obietnicami treningu lub ograniczenia picia, ale te muzyczne postanowienia faktycznie ułatwią i umilą Ci życie. Możesz nam podziękować, gdy będziesz cieszyć się swoim ulubionym albumem z 2017 roku z drinkiem w ręku, jak najdalej od siłowni.
Co roku, gdy pojawiają się podsumowania roku, a przychodzi czas na ranking wszystkich albumów wydanych w danym roku, wprawiam się w panikę. Po tym, jak byle jak zbiorę moją listę, przypominam sobie, że mój prawdziwy ulubiony album tego roku wyszedł w styczniu. Ale lista już została opublikowana, a teraz nienawidzę siebie. Chociaż rankingi mogą być nużące i dowolne, oferują one zorganizowany, przystępny sposób na dzielenie się i porównywanie tego, co słuchałeś w danym roku. Ale jak to zrobić, nie pomijając czegoś, co słyszałeś 363 dni temu?
Odpowiedzią jest utrzymywanie aktualnej, rankowej listy albumów. Począwszy od 1 stycznia, za każdym razem, gdy słuchasz nowego albumu, dodajesz go do listy. Każdy nowy album musi być umieszczony powyżej albumów, które uważasz za gorsze, a poniżej tych, które bardziej ci się podobały. Gdy osiągniesz swój docelowy limit albumów (Top 20, 50, 100), jeśli dodasz nowy album do listy, musisz usunąć jeden z niej. Ten system działa jak prowadzenie dziennika, oszczędza ci czas i stres na koniec roku i zapewnia, że niczego nie zapomnisz, nawet jeśli tylko tworzysz listę dla swoich 393 obserwatorów na Twitterze.
To samo dotyczy nowych zespołów. Zaczynaj aktywnie poszukiwać nowej muzyki – zaglądaj w utwory na Soundcloud po kilka odsłuchów, czytaj artykuły o wschodzących artystach, pytaj przyjaciół o ich najnowsze ulubieńce – i śledź to na bieżąco. Mam tendencję do bardziej pasywnego słuchania artystów, z którymi nie jestem zaznajomiony, ale słuchanie mixtape'a, na który natrafiłem w zakamarkach internetu, z taką samą uwagą i entuzjazmem, jak gdyby Beyoncé właśnie wydała nowy utwór, to niezwykle satysfakcjonujące doświadczenie.
Nie zliczę razy, kiedy polubiłem album, otrzymałem zadanie napisania o nim, a w trakcie tego procesu moje zrozumienie i miłość do tego albumu eksplodowały. To zajmuje więcej czasu niż wspomniane wcześniej listy, ale zapisanie swojego doświadczenia słuchania muzyki w słowach jest transformujące jako słuchacz. Dzienniki muzyczne mogą być doskonałym sposobem na zorganizowanie tego pisania i stworzenie sytuacji bez napięcia, aby przetwarzać dźwięki i to, jak je przeżywasz.
Czy kiedykolwiek widziałeś ten odcinek SpongeBoba, w którym pozbywa się wszystkiego, co nie dotyczy fine diningu, aby stać się lepszym kelnerem, ale gdy klient pyta go o imię, zdaje sobie sprawę, że jego umysł wyrzucił jego imię i w następstwie tego wszystko w jego głowie zaczyna płonąć i wpada w chaos w próbie jego odzyskania? To obrazowe przedstawienie każdego razu, gdy szukam konkretnej płyty. Moja nieustannie rosnąca kolekcja leży bez ładu w kilku skrzynkach na mleko na podłodze, a ponieważ mieszkam w małym pomieszczeniu, często potykam się o skrzynki w próbie dotarcia do innej, która może, ale nie musi zawierać albumu, który chciałbym usłyszeć. Na szczęście opublikowaliśmy wiele opcji dotyczących sposobów organizacji twojej kolekcji i planuję je wykorzystać, aby powoli wyjść z chaotycznego piekła nieporządku, w które się wpędziłem, zanim przyjdzie ten burzliwy rok.
Być może zaskoczy to wielu, ale jestem chronicznie spóźniony. Kuszące jest pomijanie supportu na rzecz dodatkowego czasu na przygotowanie się lub makijaż, ale jeśli zawsze idziesz tylko na główny występ, prawdopodobnie coś tracisz. Niektórzy supportujący są dobrzy, inni nie tak bardzo, ale wielu z tych dobrych później staje się jednymi z moich ulubionych artystów. Przyjdź na koncert, zobacz support.
Bycie częścią społeczności muzycznej często balansuje na cienkiej linii między wewnętrzną a zewnętrzną przyjemnością. Ogromna część radości z miłości do muzyki i uczestnictwa w kulturze muzycznej polega na dzieleniu się dźwiękami z innymi – wpływaniu na innych i byciu wpływanym – ale inna dużą część czerpie z naszych własnych gustów i głęboko indywidualnego sposobu przeżywania muzyki, którą kochamy. Łatwo zaniedbać rzeczy, które naprawdę chciałbyś, ponieważ twoi przyjaciele ich nie lubią lub nie trafiły jeszcze do twojego kręgu. Kiedyś unikałem występów na żywo, ponieważ nie mogłem nikogo przekonać, by poszedł ze mną, ale odkryłem, że koncerty mogą być przyjemniejsze i bardziej szczere, gdy jesteś sam, tak samo jak oglądanie filmu w pojedynkę może złagodzić presję odczuwania potrzeby głośnego śmiechu przy żartach. Gdy zacząłem chodzić na koncerty sam, wiele nauczyłem się o własnych upodobaniach i zacząłem poznawać nowych ludzi poza swoim kręgiem.
Myślę, że to coś, co wiele osób zamierza zrobić, ale nie robi tak często, jak powinno. Zostawię tobie decyzję kto kwalifikuje się jako "wielki", ale w szerszym kontekście, większość z nas nie żyje zbyt długo, więc jest dużo do wyboru i wiele zaległości do nadrobienia.
Rok 2016 był najgorszy, częściowo dlatego, że tak wielu z nas wymieniło aktywne, stałe starania w zrozumieniu innych ludzi na ślepe założenia. A może rok 2017 to rok, w którym wszyscy (ja włącznie) przestaniemy być idiotami? Ciągle słyszę rzeczy jak "Nienawidzę muzyki country!!" lub "Muzyka elektroniczna to śmieci". Mówiłem już takie rzeczy, tylko po to, by później żałować. Jeśli musisz wykrzyknąć kontrowersyjne opinie z twojego ust/Twittera jak lawa z wulkanu, upewnij się, że ta lawa jest naznaczona niuansami i zrozumieniem. Raz w miesiącu będę się starał słuchać albumu, który wywołuje u mnie dyskomfort, nawet takiego, który myślę, że prawdopodobnie nienawidzę. Jeśli go pokocham, super – rozwijam się! Jeśli go nienawidzę, dołożę wszelkich starań, by zrozumieć jego historię, jego fanów; może się z nimi nie zgadzam, ale przynajmniej ich zrozumiem. Muzyka jest jedną z niewielu rzeczy, które łączą tak wielu ludzi. Wykorzystaj ją, aby zrozumieć ludzi, którzy są inni niż ty.
Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!