„Pierwszy dzień miesiąca” to comiesięczna kolumna, która podkreśla wyjątkową rapową muzykę z ostatnich trzydziestu dni.
W tym miesiącu mieliśmy do czynienia z przypadkiem, w którym jeden album potrafił pochłonąć całą uwagę. Mimo bogactwa wyborów na wyciągnięcie ręki, trudno było uciec od orbity Kanye Westa; chociaż to prawdopodobnie byłoby prawdziwe niezależnie od tego, kiedy postanowiłby wydać swoje dzieło, niewątpliwie skorzystał z próżni, którą widujemy w lutym. Poza Westem, najbardziej komentowanym momentem hip-hopowym z zeszłego miesiąca była prawdopodobnie performans Kendricka Lamara na Grammy, gdzie podszedł do mikrofonu w kajdanach.
Większość naszych największych gwiazd czeka na odpowiedni moment, aż sezon będzie właściwy - patrz Graham, Aubrey. Ale to, co luty nam zaoferował, to okno do świata niektórych z najbardziej stałych artystów tego gatunku, którzy czasami zostają zignorowani po prostu dlatego, że oczekujemy od nich wielkości (lub przynajmniej dobrego poziomu) zbyt często. W każdym razie, oto pięć godnych uwagi albumów w tym roku, który już zaczyna się zapowiadać jako intrygujący i różnorodny dla muzyki rap.
Kanye West, The Life of Pablo (G.O.O.D./Def Jam)
The Life of Pablo jest nieunikniony, więc możemy o tym porozmawiać. Chociaż album - a przynajmniej jego aktualna wersja - był analizowany do znudzenia (w tym także tutaj na tym blogu), rozkładany na czynniki pierwsze pod kątem dyskusji o celebrytach, seksie i kulturze leków na receptę, niektóre z jego najbardziej interesujących aspektów technicznych zostały pominięte. W swoim siódmym solowym projekcie Kanye dostarczył jedno ze swoich najlepiej wyważonych dzieł do tej pory. Gdzie jego dzieło z 2010 roku, My Beautiful Dark Twisted Fantasy, miało nadmiar czasu, aby rozbudować utwory i gonić pomysły o trzy kroki za daleko, Pablo zaciska swój pas wszędzie, gdzie to możliwe.
Nawet z czterema bonusowymi utworami (co powoduje, że lista utworów liczy 18, w porównaniu do 10 z Yeezus lub 13 z Dark Fantasy), Pablo mieści się w nieco poniżej godziny. A ta godzina jest mądrze podzielona, prezentując pięć utworów w 13 minut po znakomitym otwierającym utworze „Ultralight Beam.” Choć Pablo jest chaotyczny i niedopracowany, ma tak nieustanny rytm, że trudno znaleźć naturalny punkt wyjścia. Problemy z sekwencjonowaniem na boku - „Waves” jest prawie na pewno niewłaściwie umiejscowiony - album jest zwarty i ekonomiczny w sposób, który maksymalizuje jego wpływ i przyjemność, i powinien uczynić go jego pierwszą skuteczną letnią ścieżką dźwiękową od czasu Graduation.
Co więcej: skrócone czasy trwania w pierwszej połowie albumu pozostawiają uszy świeże i cierpliwość nietestowaną na objazdy na końcu. „30 Hours” to niedokończony szkic, w którym West cytuje (i przekazuje punkty autorskie) Nelly’ego, przypomina sobie o otwartym związku, w który żałuje, że wkroczył, oraz odbiera telefon w kabinie. A chociaż pierwsza połowa wyprodukowanego przez Madliba „No More Parties in L.A.” ma rozczarowujące partie wokalne (w tym od Kendricka), ostatnie trzy minuty utworu to bez dwóch zdań najlepsza sekcja rapu i pisania od Kanye w całym Pablo. Odkrywa celebrytów z ich tajemnic i intryg, martwiąc się o swoje nawyki związane z pisaniem wiadomości podczas jazdy i nawet dając trochę blasku dzieciom swojego terapeuty.
French Montana, Wave Gods (wydanie własne)
To powiedziawszy, Pablo może być drugim najlepszym albumem tego miesiąca z wystąpieniem za kratkami od Maxa B. Osadzony raper z Harlemu, znany z serii mixtape'ów z późnych lat 2000, jest wymieniony jako gospodarz znakomitego Wave Gods French Montany, mixtape'u, na którym pisze i rapuje na najwyższym poziomie w swojej karierze. W intrze, przekształca linie z „Somebody’s Gotta Die” Notoriousa B.I.G., aby postawić ważne pytanie o stan branży: „Siedząc w domu marząc o G5 i Benzach/ I dlaczego rap uliczny nie sprzedaje się jak Kendrick.” French prawdopodobnie nie był przeznaczony na bycie gwiazdą w żadnej erze, ale w końcu jest gotów, by wypchnąć gatunek z jego komercyjnych marginesów. Pobierz to tutaj.
Future, EVOL (Epic)
Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę w EVOL Future'a, jest to, że pomimo braku rozgłosu, jest oficjalnie oznaczony jako czwarte studio album tego gwiazdora z Atlanty; drugą rzeczą, którą musisz wiedzieć, jest to, że w żadnym ważnym sensie nie odbiega od jego intensywnego okresu w ciągu ostatnich 16 miesięcy. Choć znalazł działającą formułę, Future szybko zbliża się do punktu malejących zwrotów ze Southside i Xanax. To, co czyniło Pluto i Beast Mode tak fascynującymi, to poczucie dzikiej nieprzewidywalności, w której żadna idea nie była zbyt dziwna, by podążyć za ostatnią - w EVOL działania są zbyt jednolite, zbyt łatwe do zaplanowania od pierwszego utworu. „In Her Mouth,” „Xanny Family,” „Lil Haiti Baby” i „Lie to Me” pozostają znaczącymi utworami.
Ras G & The Koreatown Oddity, 5 Chuckles (Leaving)
Wpływ MF DOOMa na nowoczesny hip-hop ujawnia się głównie w złożonych internalnych rymach, dziwacznych nie-sekwencjach i sarkastycznych tonach. Ale projekt 5 Chuckles Ras G i The Koreatown Oddity zawsze działał na podstawie doprowadzenia „Najbardziej odurzonych w Ameryce” do jego naturalnego wniosku, jednej części paranoi, trzech części frenetycznej geniuszu. Ich najnowszy album, krótki i przestarzały 5 Chuckles, jest ich najsilniejszym do tej pory. Podpisowym utworem jest bez wątpienia „Diz nee land”, gdzie Open Mike Eagle dołącza, aby opowiedzieć historie o niepowodzeniach w Anaheim, najbardziej komercyjnie opłacalnym czyśćcu. Słuchaj/zakup album tutaj.
Peewee Longway, Mr. Blue Benjamin (MPA Bandcamp Music)
Komercyjny debiut Peewee Longwaya to indulgentny kontrapunkt do The Life of Pablo i 5 Chuckles in the Wrld, w końcu kończąc po 20 utworach i prawie 75 minutach. Ale jest wiele klejnotów ukrytych w zakamarkach: „Nothing Else to Talk About,” „I Can’t Vouch,” z udziałem Gucci Mane’a „Gold Mouth,” i szereg innych utworów powtórnie ustanawia Longwaya jako być może najbardziej potrzebnego drugoplanowego gracza w Atlancie. Album zawiera także występy Young Dolpha, Wiz Khalify i Juicy J, oraz produkcję z ulicznego rapowego A-list.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!