Istotą Soundcloud jest to, że klucze do przysłowiowych bram przemysłu są bezpośrednio w rękach nowych, przedsiębiorczych twórców treści. Ten mały pomarańczowo-biały silnik strumieniowy stał się centralnym punktem dla muzyków, podcastów i blogów, które zaczynają swoje kariery.
I wygląda na to, że umiera.
SoundCloud porzucił swoje podstawowe zasady i odizolował użytkowników, oddalając się od tego, co czyniło go wyjątkowym dla przeciętnego słuchacza, dlatego teraz jest na wsparciu życia.
Bufet opcji w świecie streamingu jest ogromny, ale wysoce scentralizowany. Ludzie są skłonni płacić za muzykę, o czym świadczy Spotify, które osiągnęło 50 milionów płacących subskrybentów w maju 2017 roku. To nie koszt odstrasza ludzi. Jeśli to dobry produkt, który zaspokaja jakąś potrzebę, niezależnie od tego, czy jest niszowy, można go sprzedać za cenę. Zaktualizowana wersja SoundCloud nie wypełniała już żadnej potrzeby. Zawarli umowę licencyjną z największymi wytwórniami, aby konkurować z Spotify, Tidal i Apple, zamiast wzmacniać to, co czyniło ich wyjątkowymi: platformę treści, która była otwartą bramą do audio i socjalnych interakcji. Zamienili swoją rozwijającą się społeczność muzyczną w czarną skrzynkę subskrypcyjną - już przesyconym rynku.
Przejście z usługi darmowej na premium powinno oznaczać, że jej podstawowa publiczność, zarówno muzycy, jak i słuchacze muzyki, będzie odpowiednio nagradzana. Wprowadzenie opcji SoundCloud Go w poziomach $5 i $10 nie naprawiło wadliwego odtwarzacza internetowego, nie usunęło błędów związanych z przesyłaniem utworów ani nie poprawiło niedokładnej wyszukiwarki. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do jej upadku, oprócz innych błędów po stronie biznesu, tj. zwolnienia 40% pracowników, odmowy wprowadzenia sposobu bezpośredniego wynagradzania użytkowników i także bardzo istotne: wydawania więcej pieniędzy, niż zarabiali.
Pomimo że na platformach mediów społecznościowych mówi się inaczej, wiarygodne źródła donoszą, że SoundCloud ma mniej niż 50 dni życia, a nawet Chance, Rapper - jeden z najlepszych reprezentantów SoundCloud - który zamienił swoją darmową mixtape'ę w Grammy, nie może tego uratować. Ale może ktoś z większą ilością pieniędzy wpłynie, lub raczej coś. Są doniesienia, że Google rozważa zakup SoundCloud za około 500 milionów dolarów. Inny potencjalny nabywca, Spotify, był w trakcie "zaawansowanych rozmów", zanim się wycofał, po zrozumieniu trudności związanych z licencjonowaniem treści, które pojawiają się na SoundCloud. Jak dokładnie monetizować tysiące nieoficjalnych remixów przesłanych przez niezależnych artystów uznano za zbyt skomplikowane dla Spotify, którego siła nie tkwi w małych, wschodzących artystach, ale w dużych, uznawanych aktach, które codziennie zyskują miliony odtworzeń. Wielcy artyści przynoszą ogromne zyski.
Jeśli duża korporacja, jak Google, wykupi SoundCloud, istnieje możliwość, że mogliby wprowadzić zmiany, które chcą użytkownicy i twórcy treści, wykorzystać działające źródła przychodów z reklam i wynagrodzić producentów z sypialni, raperów, piosenkarzy i podcasterów za to, co słusznie zarobili, przyciągając ruch, który inaczej nie istniałby bez nich. Uderza, jak daremnie nieświadomi byli szefowie SoundCloud, aby nigdy nie rozwinęli funkcji, która naśladowałaby bardziej przyjazne model biznesowy dla artystów swojego prawdziwego konkurenta, Bandcamp, który pozwala fanom muzyków płacić artystom bezpośrednio za album cyfrowy lub singiel. Jak SoundCloud doprowadził do bankructwa, nawet z milionami zmagających się artystów gotowych płacić z własnej kieszeni za promocję, jest szalone.
Istnieje szansa, że nikt nie kupi obecnie nierentownego SoundCloud i zakończy się to jak na Vinem, gdzie praktycznie wszystko na jego platformie zostanie usunięte z oblicza internetu całkowicie.
Nie można zlekceważyć, jak katastrofalne byłoby to dla tych, którzy polegają na SoundCloud jako głównym źródle ruchu i wpływu. Moje obawy nie dotyczą CEO Alexa Linunga i jego majątku wynoszącego 50 milionów dolarów; moje zmartwienia dotyczą szacowanych 10 milionów twórców muzyki, w tym małych blogów muzycznych i niezależnych raperów, których podstawowe grono odbiorców opiera się wyłącznie na SoundCloud. To byłoby jakby wyszukiwarka Google przestała istnieć, ale dla audio. Ekosystem muzyczny w sieci prawdopodobnie zastąpi tę usługę kopią SoundCloud, ale pozostawi tych, którzy używają jej jako jedynej platformy, z powrotem na początku, z zerową liczbą obserwujących.
W dłuższym okresie może być najlepiej, aby SoundCloud zniknął, ale pozostawić istniejący archiwum, aby twórcy treści mogli płynnie przejść do innych platform lub nabywców. Na rynku jest mnóstwo usług streamingowych. Lepsza usługa, która przekazuje pieniądze bezpośrednio do artystów, już istnieje na Bandcamp, gdzie strona główna chwali się, że fani zapłacili artystom 5,3 miliona dolarów w ciągu ostatnich 30 dni. SoundCloud nie płacił swoim artystom. Jego umowa licencyjna uczyniła go znacznie mniej zwinną wersją Spotify i Apple, ale bez rozbudowanego katalogu. Nie zapewniał tak pozytywnych doświadczeń użytkowników, jak mógłby mieć. Nie z winy artysty, ale z powodu późnych decyzji podjętych przez ludzi na szczycie.
Nie wydaje się możliwe, aby coś o takiej wadze jak SoundCloud, szczególnie w hiperonlineowym kręgu muzycznym, mogło zniknąć całkowicie, tak szybko. Twarze „SoundCloud Rap”, Lil Pump i Smokepurpp zdobiły sekcję sztuki New York Times zaledwie miesiąc temu. Podobnie, XXXTentacion był prezentowany w czerwcowym numerze Rolling Stone, który podkreślał jego hit Billboard Top 40, „Look at Me!”, zauważając, że jego 76 milionów odtworzeń na SoundCloud doprowadziło niskobudżetową scenę rapową do pełnoprawnego ruchu w popularnej muzyce.
Kulturowa istotność w obliczu finansowych porażek sprawia, że wierzę, iż zakończy się to antyklimatycznym końcem. Odkrycie muzyki będzie znajdowane w nowszych, lepszych kanałach, które są bardziej zrównoważone dla użytkownika i artysty, podczas gdy SoundCloud będzie istniał jako cień samego siebie. Jak upadek MySpace, w końcu pojawi się nabywca, kiedy cena osiągnie wystarczająco niski poziom. Wtedy będzie za późno. Artyści przeniosą się na bardziej przyjazne platformy dla twórców, a blask, jaki kiedyś miał, zgaśnie na zawsze. Za dziesięć lat będziemy rozmawiać o SoundCloud i przypomnimy sobie artystów, których na nim znaleźliśmy. Zapamiętamy także, jak trudno było przesyłać treści bez awarii aplikacji. Obejrzymy SoundCloud tylko przez pryzmat nostalgii, w ten sam sposób, w jaki oglądamy kasety VHS i odtwarzacze Sony Walkman. W szerszym schemacie to tylko jedno z wielu narzędzi dostępnych w sieci dla artystów, aby potencjalnie przełamać ciężkie drzwi przemysłu muzycznego.
Jak sprzedaż kaset z bagażnika samochodu, jak przejście z MySpace do MTV, jak przekształcenie sławy SoundCloud w hity Billboard Top 40 - coś nowego zajmie miejsce SoundCloud jako ścieżka odkrywania muzyki. Media mogą wyginąć, ale kreatywność na pewno nie!
Keith Evanson występuje jako freelancer z Iowa, podobnie jak Nolan Ryan. Głośno krzyczy na Twitterze.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!