Każdego tygodnia opowiadamy o albumie, który uważamy za wart twojego czasu. W tym tygodniu to album Mariki Hackman I'm Not Your Man.
Marika Hackman przychodzi, żeby ukraść twoją dziewczynę. A jeśli I’m Not Your Man jest jakimś wskaźnikiem jej umiejętności, niedocenienie jej byłoby błędem. Podobnie jak w przypadkach, kiedy delikatność wiosennej owieczki nagle zamienia się w lepiącą, letnią aurę, Hackman zastąpiła chłodną miękkość obecną na We Slept At Last z 2015 roku, zmysłowym pięknem przypominającym namiętne związanie w blasku zachodzącego słońca. Teraz wspierana przez Big Moon, brytyjski zespół czteroosobowy prowadzony przez Juliette Jackson, starannie wykorzystała moc pięciu utalentowanych kobiet, aby stworzyć obszerną, pełną chwytów esencję mrocznej, wilgotnej komory ciśnień, która czai się w każdej pasjonującej pogoni, czekając na eksplozję.
Na otwierającym utworze „Boyfriend” brytyjska autorka piosenek wykorzystuje kulturowe podważanie relacji lesbijskich, aby ukraść kochankę sprzed nosa swojego chłopaka. „Jest w porządku, bo ja tylko dziewczyna, to się nie liczy / On wie, że kobieta potrzebuje mężczyzny, by krzyczeć,” mówi z uśmieszkiem, tuż po tym, jak opowiada o swojej ognistej nocy z tą kobietą: „Trzymałam jego dziewczynę w swoich rękach, podoba jej się, bo są miększe niż mężczyzna.” Instrumentalna przerwa towarzyszy nasilającym się organom orkiestralnym krzyków Jackson, a z humorem podkreśla - na wypadek, gdybyś nie wiedział - że kobieta na pewno nie potrzebuje mężczyzny, by krzyczeć.
Choć nie jest to dokładnie najbezpieczniejszy kreatywny ruch dla Hackman, jej odejście od unoszącego się folkowego stylu spodziewanego od rozwijającej się piosenkarki w stylu Laury Marling dało jej przestrzeń do eksploracji - tematycznie i muzycznie - w surowszej dziedzinie. Jej parny dźwięk z 2017 roku jest nieco bardziej przypominający nowoczesnego Nirvanowego grunge lat 90. - Hackman wymieniła Nirvanę jako jeden z jej najwcześniejszych wpływów w tworzeniu muzyki - ale wszystko to jest starannie ulokowane w oryginalnym pisaniu, które Hackman zdaje się nieustannie udoskonalać. Zawsze była w stanie pochwalić się wyjątkowo chwytliwymi refrenami (ustąp miejsca, Joni Mitchell), ale połączenie z jej nową, szorstką pewnością siebie, ekspercką produkcją Charlie'ego Andrew'a oraz nieustraszoną osobowością w każdym utworze, Hackman odróżniła się od monotonnego indie piosenkarek i udowodniła, że może być wielowymiarową, rosnącą mocą w stylu blasé na każdym froncie.
Moralna i seksualna szczerość Hackman jest obecna w całym albumie. Na pewno nie udaje, że jest perfekcyjna, a w rzeczywistości wydaje się, że swobodnie eksponuje swoje wady, a czasem chełpliwie je zamieszkuje. W „My Lover Cindy” Hackman śpiewa o wykorzystywaniu i ignorowaniu kogoś, będąc na wyczerpującym końcu toksycznego romansu: „Jestem chciwą świnią / Zaspokoję swoje pragnienia / Skupiam się na nagrodzie i wysysam cię do zera, zrobię to.” To, co mogłoby być poniżającymi tekstami, brzmi bardziej swobodnie niż spowiedź w jej marki, jeżdżące shoegaze'i i opóźnione linie gitarowe. Efekt to flat, sprzeczne stwierdzenie osobistej dysonansu: wiem, że jestem do dupy, ale nie mogę i nie zamierzam przestać - strasznie szczery testament do nieosiągalnego znaku młodej dorosłości.
Unikając często przesadnych motywów folkowych i tradycjonalizmu w treści, I’m Not Your Man wciąż celowo nawiązuje do tradycyjnej formy. „Apple Tree” przywołuje średniowieczną angielską balladę ludową w melodii, perkusji i użyciu trąbek, ale z przestrzenną produkcją i odrobiną dramatu brzmi przerażająco nowocześnie. Odwołując się do głównej funkcji opowiadania tych starszych form folk, Hackman zastępuje swoją własną wyraźnie 2017 narrację emocjonalnego masochizmu, ekscytujący pociąg i pociąg do zabawy z czymś lub kimś, o kim wiesz, że nie jest dla ciebie dobry.
Opowieść o bólu i pasji Hackman osiąga szczyt, kruszy się i imploduje w „I Would Rather Be With Them.” Żali się na nieuchronne skwaszenie jednego części miłości, jednej części nienawiści, które składają się na paliwo dla żądzy, oraz na cielesne cierpienie, które to powoduje: „Nie każ mi wymiotować / Wiem, że to zrobisz... „Wszystko wychodzi teraz / Czarne, brązowe / Wino i żółć.” Hackman potrafi skutecznie przedstawić euforyczne efekty miłości na ciele, ale nie oszczędza żadnej prawdy na temat jej zdolności do zatrucia ciebie do korzenia ciała. Łagodniejsze, ale równie przytłaczające zniszczenie w „Cigarette,” przedstawiające kłótnię, punkt zwrotny relacji, poprzez bardziej zredukowane struny jest folkowym szczytem albumu - lodowato stroma kontrast do ostrym goryczy, które ramują.
Ale wśród szczerze nagich, czasami nawet cynicznych, wypowiedzi Hackman na temat romansu, które stały się cierpkie, tli się iskra luksusowej pragnienia tak czystego, że zapominasz o ukąszeniu nienawiści z poprzedniego utworu, który sprawił, że zastanawiałeś się, czy romans w ogóle był tego wart. Kiedy leżysz na kafelkach łazienkowych, wymiotując emocjonalnym cierpieniem lub krzycząc w zamkniętym samochodzie, łatwo jest się zastanawiać, co sprawia, że wracasz, co sprawia, że wciąż bawisz się ogniem, ale Hackman zna dokładne napięcie po drugiej stronie, które miesza się z bałaganem i sprawia, że jesteś uzależniony. „Violet” destyluje rodzaj erotycznej obsesji tak intensywnej, że nie możesz się skupić. Hackman opisała to dla Sub Pop records jako „taka seksualna piosenka,” tłumacząc, że chodzi o nic więcej niż obsesję, jaką miała z ust swojej dziewczyny.
I’m Not Your Man to uwodzący, mroczny obraz zmysłowego usidlenia ludzkiego, pozbawiony wszystkich schludnych krawędzi i delektujący się swoim ryzykiem. Jego zdolność do dostępu do skomplikowanych momentów podświadomej żądzy, miłości, nienawiści - tych, które są bardziej kontrolowane przez nasze ciało i umysł - jest jedyna w swoim rodzaju w ostatnich pamięciach albumów piosenkarzy i powód, dla którego powinieneś dać się porwać Marice Hackman na chwilę.
Amileah Sutliff jest pisarką, redaktorką i kreatywnym producentem z siedzibą w Nowym Jorku oraz redaktorką książki The Best Record Stores in the United States.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!