Wyobraź sobie, że wydaliście album w ostatni piątek. Myślisz: "Tak! Mamy cały tydzień, zanim Kanye przyjdzie i sprawi, że cała inna muzyka, przynajmniej w oczach Twittera, stanie się nieistotna. Przynajmniej mamy ten tydzień!" A potem Beyoncé wydała "Formation" i zdominowała pokaz halftimowy Super Bowl w sposób, w którym walczę, aby zapamiętać, czy Coldplay w ogóle tam byli, i teraz żaden album, który wyszedł w piątek, nie zagrał w klubie do sobotniej nocy. Szkoda wydań z 5 lutego.
Więc dajmy trochę blasku zasłużonemu albumowi, który zaraz zostanie całkowicie przyćmiony: debiutanckiemu albumowi Majid Jordan, który ukazał się w ostatni piątek za pośrednictwem OVO Sound Drake'a i Warner Brothers. Majid Al Maskati i Jordan Ullman zaczęli pracować razem w Toronto, tworząc nastrój-heavy, nowofalowy R&B, zanim Drake ich odkrył. Duet zakończył jako współproducent "Hold On We’re Going Home" i byli również zaangażowani jako chórki do tej piosenki. Utwór różnił się od wszystkiego na Nothing Was the Same, głównie dlatego, że okazało się, że był to szablon dla piosenki Majid Jordan; ma wszystkie elementy, które sprawiają, że grupa i ich debiutancki album dają satysfakcjonujący odsłuch. Atmosfery, gotowe do tańca refreny, falset; wszystkie te rzeczy są mocno obecne na Majid Jordan.
"Learn From Each Other," utwór otwierający, zaczyna się jak piosenka New Order—poważnie brzmi jak negatyw "Age of Consent"—zanim przekształci się w utwór, który brzmi jakby był nagrywany siedząc w loży z obsługą butelek. Najlepsze utwory Majid Jordan brzmią właśnie tak; to grupa, która tworzy stonowaną muzykę klubową, która mogłaby być w reklamie Samsunga. Drake pojawia się z jego najbardziej śpiewającym gościnym wersą od dłuższego czasu w "My Love," utworze, którego beat brzmi jakby był odtwarzany przez sonar okrętu podwodnego. Album osiąga szczyt z "Shake Shake Shake," utworem z najszybszym impulsem tutaj, i jedynym utworem Majid Jordan, który nie brzmiałby obco na płycie Strokes.
Majid Jordan to idealna ścieżka dźwiękowa do przeszukiwania Tindera o 1:30 w nocy, gdy siedzisz sam w barze, po tym jak twoi przyjaciele wyszli z przelotkami. To album do picia Patrona i płacenia za niego maksymalną kartą kredytową, oraz do wysyłania tego seksta do byłego o 5 rano, gdy leżysz obudzony z piwym buzzem. To dla tej ostatniej godziny na haju po Molly, kiedy decydujesz między wzięciem drugiej dawki a pójściem do domu i do łóżka. Majid Jordan zostanie przyćmiony przez wydania w tym tygodniu i zostanie zapomniany w budżetach promocyjnych OVO, jak tylko Views from the 6 Drake'a (nad którym Majid Jordan pracuje, podobno żyjąc w namiotach podczas tego), ale ma przeznaczenie towarzyszyć wielu smutnym przelotkom tego lata. I za to zasługuje, aby być twoim Albumem Tygodnia.
Posłuchaj albumu poniżej:
Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!