Co tydzień informujemy Cię o nowym albumie, z którym warto spędzić czas. Albumem tego tygodnia jest The Life of Pablo
Prawdopodobnie to pozytyw dla społeczeństwa, że The Life of Pablo, z powodu tekstów, kontrowersyjnych tweetów Kanye dotyczących Taylor, Cosby’ego i w zasadzie wszystkiego innego, jest pierwszym albumem Kanye Westa, za który czuję, że muszę przeprosić. Oczywiście widziałem jego tweety o Billu Cosbym, i nie, nie zgadzam się z nimi, i tak, wiem, co mówi o Taylor w "Famous," i nie, to nieprawda, i to jest obraźliwe wobec niej oraz tego, kto (stawiam na CyHi) pomógł napisać ten wers. I tak, jestem świadomy, że obwinianie tego tekstu o głupka zdejmuje z Yeezy'ego warstwę winy z jego drogich Adidasków.
Prowadzimy wojną na Twitterze—i to jedyne miejsce, gdzie te rzeczy się dzieją, naprawdę. Na Twitterze; w rzeczywistości ludzie nie spierają się o to, czy można lubić R. Kelly'ego, krzycząc w klubie przy "Ignition Remix"—o tym, czy możliwe jest oddzielenie artysty od jego sztuki. Żyjemy w czasach, gdy nasze media społecznościowe to czyjaś własna wersja sztuki performatywnej, i niemożliwe jest oddzielenie naszych "prawdziwych" ja od naszych ja w mediach społecznościowych, więc jeszcze trudniej jest oddzielić Kanye i jego złe opinie o kobietach i Billu Cosbym od Kanye, który stworzył "Jesus Walks." Nie jestem na tyle naiwna, by myśleć, że rozwiążę ten problem tutaj—wszyscy są zakorzenieni w swoich przekonaniach, a nikt nie słucha siebie nawzajem—i nie sądzę, że kiedykolwiek zostanie rozwiązany. Poza tym, zdolność do oddzielania sztuki od artysty różni się w zależności od osoby, artysty.
Ale myślę, że byłoby dobrze pamiętać, że nie możemy łączyć fanów danej sztuki z grzechami artysty, który tę sztukę stworzył, ponieważ są różne poziomy tego. 12 miliardów ludzi kupiło płyty Beatlesów, i założyłbym się, że nie wszyscy z nich bili swoich partnerów, jak John Lennon. Ale też nie widzisz, by ludzie krytykowali Johna Lennona jako artystę zasługującego na pogardę. Ludzie są gotowi przymykać oko na przewinienia, jeśli sztuka do nich przemawia. To wszystko sprowadza się do osobistych rozważań, a lubienie Kanye Westa nie oznacza, że nienawidzisz kobiet; możesz kochać i szanować kobiety na tyle, aby nigdy nie nazwać ich b-word, a jednocześnie myśleć, że "Famous" jest po prostu zajebiste. Nie można próbować regulować gustu w sztuce.
Największą siłą Kanye, od chwili, gdy pojawił się z torbą Louis Vuitton pełną bitów dla Cama i Jaya, była jego wybór współpracowników; nie jest najlepszym "raperem" w rapie, ale nikt nawet na jego planecie nie jest lepszym kuratorem. Tutaj, ma Young Thuga, który śpiewa na serio ("Highlights") i przynosi wielkie gwiazdy R&B i gospel, takie jak El Debarge ("Highlights" ponownie), The-Dream (wielokrotne wersy) i Kirk Franklin ("Ultralight Beam"), którzy pokazują się w tym, co można nazwać nieco niedoinwestowanymi gościnnymi występami. Andre 3000 śpiewa w tle w "30 Hours," piosence, w której Kanye "kończy" teksty, co prawdopodobnie doprowadzi fanów 3 Stacks do szaleństwa. Chris Brown pojawia się w "Waves," robiąc więcej dla naprawienia swojego wizerunku publicznego niż cokolwiek, co zrobił w ciągu ostatnich siedmiu lat, Weeknd wyje od trzewi piekła w "FML," a Frank Ocean wraca z jakiejś dziczy, w której się włóczył, aby dostarczyć emocjonalne zakończenie w "Wolves." Ty Dolla $ign będzie mógł korzystać z jego natychmiastowego klasycznego występu w "Real Friends" jako R&B podświadomości Kanye, a Post Malone dostanie jeszcze sześć miesięcy, aby nie być wrzuconym do kosza kultury pop za jego śpiewanie w "Fade."
Ale osobą z największym "Kanye swag" jest Chance the Rapper, którego wers w "Ultralight Beam" będzie najbardziej udostępnianą częścią tego albumu na Tumblrze, i to nawet nie jest bliskie. Chance skradł również całe SNL w tym weekend. Nigdy nie byłem bardziej pewny, że ktoś idzie w górę do hal hokejowych, niż jestem pewny Chance'a po jego występie tutaj. Zasługuje na to, by być wielki.
W tym tygodniu przeczytasz wiele o tym, jak TLOP miał najbardziej torturowane wydanie z jakiegokolwiek dużego albumu po stronie reklamy albumu Jay-Z dla Samsunga, ale to wszystko jest już przeszłością, a my wszyscy razem to przeżyliśmy. I podczas gdy mogę docenić ludzi, którzy wybierają #hardpass na ten album, ponieważ Kanye wydaje się totalnym dupkiem, doszliśmy do momentu, w którym ktoś może twierdzić, że Kanye nie robi "dobrej" (lub G.O.O.D., przypuszczam) muzyki. Ma siedem na siedem, a żeby znaleźć artystę z takim procentem zwycięstw, musisz cofnąć się do klasycznego rocka. Nie walczy już o to, by mieć najlepszy katalog w rapie; walczy teraz z uwielbianymi zespołami kultury Boomersów. To nasza najlepsza szansa, by uwielbiać muzycznego mistrza w panteonie. Jeśli uważasz, że muzyka Kanye to śmieci, przygotuj się na ciężką porażkę w perspektywie historycznej. Zostaniesz pochowany w skrzydle obok ludzi, którzy myśleli, że Beatlesi i Michael Jackson tworzą muzykę śmieciową.
Spędziłem godzinę w sobotnią noc, jeżdżąc po autostradach Madison, podczas gdy moja dziewczyna spotkała się z grupą studencką w naszej uczelni. Słuchałem mojej nielegalnej (cześć RIAA) wersji strumienia z wydarzenia słuchowego Yeezy Season 3 i jadłem pięcioczęściowy zestaw pikantnych kawałków z Popeye's i jechałem Beltline przez cały czas trwania tej wersji TLOP. Trudno mi pomyśleć o muzycznym doświadczeniu, które bardziej mi się spodoba w 2016 roku niż to.
Andrew Winistorfer is Senior Director of Music and Editorial at Vinyl Me, Please, and a writer and editor of their books, 100 Albums You Need in Your Collection and The Best Record Stores in the United States. He’s written Listening Notes for more than 30 VMP releases, co-produced multiple VMP Anthologies, and executive produced the VMP Anthologies The Story of Vanguard, The Story of Willie Nelson, Miles Davis: The Electric Years and The Story of Waylon Jennings. He lives in Saint Paul, Minnesota.
Wyjątkowe 15% zniżki dla nauczycieli, studentów, członków wojska, profesjonalistów zdrowia oraz ratowników - Zweryfikuj się!