Robienie covera utworu innego artysty jest bardzo podobne do pilnowania cudzych dzieci. Możesz je przejedzać, zapominać o zmianie pieluchy, pozwalać mu być dłużej na nogach niż normalnie, opiekować się nim jak własnym, narażać na nieznane dotąd wpływy lub zaniedbywać uwagę, na jaką zasługuje, ponieważ jesteś zbyt zajęty sączyczenie piwa i całowaniem chudego nastolatka z sąsiedztwa.
Czasami wyniki są przełomowe, innym razem nie. Zbyt często całe albumy z coverami pachną cyniczną zagrywką na szybki zysk. Mogą być to półodpowiednie rozwiązania między \"prawdziwymi\" albumami studyjnymi lub po prostu czymś, czym Rod Stewart może zająć się przed każdymi Świętami.
\nKiedy jednak zostanie to zrobione dobrze, album z coverami może być prawdziwie wspaniałym bytem. Najlepsze z nich reinterpretują inne piosenki w tak głęboki sposób, że udaje im się nie tylko zmienić dane utwory; artysta sam oraz jego oddani słuchacze również wyłonią się z tego doświadczenia całkowicie odmienieni. Od metalowej obróbki po dubowe reinterpretacje, oto dziesięć niezbędnych albumów z coverami do twojej kolekcji.
JR Moores jest niezależnym pisarzem z północnej Anglii. Jego prace ukazały się w Noisey, Record Collector, Drowned In Sound, Bandcamp Daily, The Guardian i wielu innych, a obecnie jest stałym kolumnistą psych-rockowym dla The Quietus.